– Na spotkanie idziemy. Strony mają wolę rozmów – mówi Piotr Szereda, rzecznik jastrzębskich związkowców. Ich przedstawiciele dostali wczoraj projekty porozumień dotyczących podziału akcji pracowniczych oraz zapisów o niezmiennym władztwie korporacyjnym państwa w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Uprawnieni do tego pracownicy dostaną za darmo średnio 31,7 akcji JSW, a nieuprawnieni 19.

Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski i mediator w sporze, mówił „Parkietowi”, że deklaracje są klarowne, co pozwoli na podpisanie porozumienia w ciągu kilku dni. – Chcemy się dowiedzieć od zarządu, jak będzie wyglądał nasz wpływ na spółkę, w której górnicy będą mieć udziały – tłumaczy Szereda. Dodaje, że niewykluczone,?że w piątek odbędą się rozmowy na Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, gdzie może dojść do podpisania porozumienia. – Musimy wiedzieć, co spółce da giełda – podkreśla Szereda.

Resort skarbu planuje sprzedać część akcji JSW. Wpływy z transakcji można szacować na około 4 mld zł. W grę nie wchodzi emisja akcji i zasilenie spółki. Z naszych informacji wynika, że związkowcy mogą na to przystać, jeśli właściciel zrezygnuje z dywidendy z zysku JSW w kolejnych latach (w 2010 r. spółka zarobiła na czysto ok. 1 mld zł).

Zdaniem wiceminister gospodarki Joanny Strzelec-Łobodzińskiej podpisanie porozumienia w tym tygodniu jest realne, bo to główne, o dziesięcioletnich gwarancjach pracy podpisano w czwartek. Jeśli konflikt zostanie zażegnany, walne JSW (tę rolę pełni minister gospodarki) wyda zgodę na jej upublicznienie. Jeśli prospekt szybko trafi do Komisji Nadzoru Finansowego, a ta nie będzie miała do niego uwag, jest szansa, że JSW zadebiutuje na GPW zgodnie z planem, tj. 30 czerwca.