Chodzi m.in. o podział akcji, które za darmo obejmą zarówno uprawnieni do tego pracownicy, jak i ci, którzy nie mają do tego prawa (też dostaną pakiet). Państwo zapewniło także, że zachowa nad JSW kontrolę. – Nie można zawierać umów trójstronnych, które są oczywiste i wynikają wprost z dokumentów – powiedział minister.
– Jeśli nie będzie porozumienia do 30 maja, będzie strajk – mówi Piotr Szereda, rzecznik jastrzębskich związkowców, którzy apelują o negocjacje w ramach Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego 23 maja. Grad powiedział, że jeżeli związkowcy potrzebują podpisania dodatkowych porozumień, powinni się zwrócić do ministra gospodarki, bo on ma nadzór właścicielski nad kopalniami. – Minister skarbu zepsuł już BGŻ, więc może wystarczy – mówi Szereda. Dodaje, że punktem spornym w JSW są jeszcze 10-proc. podwyżki.
Związki zwracają uwagę, że skoro w Kompanii Węglowej udało się dojść do porozumienia w sprawie podwyżek płac do 7 proc., w JSW tym bardziej powinno być to możliwe. Tłumaczą, że Kompania nie idzie na giełdę, miała ok. 30 mln zł zysku, a JSW ok. 1 mld zł w 2010 r. Zarząd JSW chce, by premia związana była z wydajnością, na co nie godzą się związkowcy.
Do porozumienia doszło na linii Kombinat Koksochemiczny Zabrze (85 proc. trafi do JSW) – zarząd JSW. Załoga dostanie dziesięcioletnie gwarancje pracy (takie są w JSW).