O współpracy obu spółek mówiło się od dawna. Firmy miały razem budować blok energetyczny opalany gazem w Elektrowni Kozienice. Ale pomysł nie wypalił. Ostatecznie Enea zdecydowała się na budowę kolejnego bloku węglowego, a na rynku pojawiły się spekulacje, że spółki definitywnie zerwały współpracę. – Nigdy nie zakończyliśmy rozmów w tej sprawie z PGNiG – dementuje Owczarek.
Jego zdaniem gaz jest dziś na tyle drogim surowcem, że na budowę elektrowni gazowych mogą sobie pozwolić tylko ci, którzy mają do niego dostęp. Dlatego Enea, zgodnie z zaleceniem ministra skarbu, zaangażuje się w gaz łupkowy. – Byłoby nierozsądne, gdybyśmy w ogóle nie brali pod uwagę udziału Enei w rynku gazu łupkowego. Moglibyśmy np. włączyć się już na etapie poszukiwań lub później, kupując tanie źródło surowca. Nie spieszymy się z tą decyzją – zapowiedział Owczarek.
Tymczasem konkurenci Enei mają już za sobą pierwsze porozumienia – Polska Grupa Energetyczna i Tauron podpisały listy intencyjne z PGNiG w celu wspólnego poszukiwania gazu łupkowego. Z wypowiedzi prezesa Owczarka wynika, że Enea w podobny sojusz z gazowniczą spółką raczej nie wejdzie, ale w grę wchodzą inni gracze. – Poszukiwaniem gazu zajmują się wyspecjalizowane firmy, których jest w naszym kraju bardzo dużo i nie są to tylko państwowe spółki. Nie wykluczamy żadnego scenariusza – podkreślił prezes. Jednak minister skarbu wyraźnie zaznaczył, że preferuje państwowe sojusze. Jeśli więc nie z PGNiG, to ze spółek z udziałem Skarbu Państwa koncesjami na poszukiwania gazu niekonwencjonalnego mogą się poszczycić tylko Orlen i Lotos. Czy to z nimi Enea zawrze sojusze? – Tak wskazywałaby logika, ale żadne decyzje jeszcze nie zapadły – uciął Owczarek.
Obecnie najważniejszą inwestycją dla Enei jest budowa bloku węglowego w Kozienicach. Spółka jest w trakcie wyboru generalnego wykonawcy projektu. Jego realizacja pochłonie 1,3 mld euro (około 5,4 mld zł). Enea inwestuje też w odnawialne źródła energii. Docelowo chce mieć 250 – 350 MW mocy zainstalowanych w farmach wiatrowych i 40 – 60 MW w biogazowniach. Nie wyklucza też inwestycji w elektrownie słoneczne.