Prognozowana przez EIA ścieżka cen obrazuje trend spadkowy, który rozpoczyna się już w II połowie 2025 roku i nasila się wraz z rosnącą podażą na światowych rynkach pod koniec 2025 r.
Kluczowym czynnikiem obniżki cen jest wzrost wydobycia w krajach nienależących do OPEC+, w szczególności w Stanach Zjednoczonych, gdzie produkcja łupkowa pozostaje konkurencyjna nawet przy niższych notowaniach. Dodatkowe baryłki płyną również z Brazylii i Kanady, co zwiększa globalną podaż surowca.
Jednocześnie prognozy gospodarcze zakładają wolniejszy wzrost popytu, głównie w Azji i Europie, gdzie słabnący przemysł, efekty oszczędności energii oraz rosnący udział pojazdów elektrycznych ograniczają zapotrzebowanie na tradycyjne paliwa.
OPEC i jego partnerzy utrzymują cięcia wydobycia, ale rosnące dostawy spoza kartelu skutecznie neutralizują ich działania. To prowadzi do sytuacji, w której rynek wchodzi w fazę nadwyżki, a ceny muszą dostosować się w dół, by znaleźć równowagę pomiędzy podażą a konsumpcją. Zgodnie z analizą EIA, średnie ceny ropy WTI w ostatnim kwartale 2025 roku mogą spaść do poziomu niespotykanego od czasów pandemii, co oznacza istotną ulgę dla importerów, ale wyzwanie dla producentów, zwłaszcza tych z wyższymi kosztami wydobycia.