Olechnowicz nadal kieruje Lotosem

Zarząd gdańskiej spółki musi sobie poradzić z problemami, których nie udało mu się rozwiązać – zaznaczają analitycy.

Aktualizacja: 19.02.2017 05:21 Publikacja: 22.06.2012 06:33

Zbigniew Paszkowicz, specjalista od zarządzania projektami zajmie się upstreamem w Lotosie fot. arch

Zbigniew Paszkowicz, specjalista od zarządzania projektami zajmie się upstreamem w Lotosie fot. arch.

Foto: Archiwum

Zaskoczenia w Lotosie nie było. Prezesem gdańskiej rafinerii na kolejne trzy lata został Paweł Olechnowicz, zarządzający spółką od 10 lat. Na stanowiskach wiceprezesów pozostali dotychczas sprawujący te funkcje menedżerowie, czyli Marek Sokołowski, zajmujący się produkcją i rozwojem, Mariusz Machajewski, odpowiedzialny za finanse, oraz Maciej Szozda, dyrektor ds. handlu. Rada nadzorcza wybrała też piątego członka zarządu – wiceprezesa ds. poszukiwań i wydobycia. Za ten obszar ma odpowiadać Zbigniew Paszkowicz (na zdjęciu). – Zarząd w takim kształcie zapewni koncernowi stabilizację i kontynuację dotychczasowej strategii – mówi Wiesław Skwarko, przewodniczący rady Lotosu. Zaznacza przy tym, że jej decyzja była jednomyślna.

Spodziewane rozstrzygnięcie

Rynek nie jest zdziwiony ponownym wyborem dotychczasowego zarządu. – Spodziewałem się, że Olechnowicz zatrzyma fotel prezesa ze względu na swoje wieloletnie doświadczenie w koncernie. Udało mu się bowiem dokończyć strategiczny dla spółki Program 10+, który podwoił moce rafinerii. Skarbowi Państwa zapewne spodobało się także jego prorozwojowe podejście do kwestii rozwoju segmentu poszukiwań i wydobycia, w tym gazu niekonwencjonalnego – ocenia Tomasz Kasowicz z Erste Securities.

Analitycy nie chcą się na razie wypowiadać na temat wiceprezesa Paszkowicza, gdyż nie jest im bliżej znany. – Do tej pory był menedżerem z drugiego szeregu. Teraz awansował na wiceprezesa segmentu, który jest strategicznym dla spółki obszarem. Ale to, że został wybrany ten, a nie inny kandydat nie ma tak dużego znaczenia dla rynku – twierdzi Kasowicz.

Priorytety to Yme i łupki

W ocenie analityków priorytetem dla obecnego zarządu będzie wyjaśnienie kwestii związanej z projektem złoża Yme, a także rozwój poszukiwań łupków, głównie na terenie Litwy. – Co do norweskiego złoża, to nie spodziewam się, by jego uruchomienie nastąpiło szybciej niż w 2014 r., o ile w ogóle do niego dojdzie – zaznacza Kasowicz.

Kamil Kliszcz z DI BRE Banku nie chce wyrokować na temat ewentualnego terminu rozruchu Yme. W najbliższym czasie oczekuje jednak oficjalnego?stanowiska zarządu w tej sprawie. – Dotychczas mało było szczegółowych informacji na ten temat ze strony gdańskiego koncernu. Ale jeśli Talisman dokonał tak dużych odpisów na Yme, to można oczekiwać, że i Lotos będzie?do tego zmuszony – mówi Kliszcz.

Jego zdaniem oprócz tej kwestii sprawą równie ważną dla menedżerów Lotosu powinno być zadbanie o dalszą optymalizację funkcjonowania rafinerii. – Spółka już spłaca dług zaciągnięty pod Program 10 +, dlatego tak istotne jest zabezpieczenie przepływów na ten cel. Wtedy oszczędności wygenerowane w wyniku projektów optymalizujących funkcjonowanie rafinerii mogłyby się stać takim buforem, jakim w pierwotnych planach mogło być złoże Yme – podkreśla Kliszcz.

[email protected]

Zbigniew Paszkowicz, specjalista od zarządzania projektami zajmie się upstreamem w Lotosie

Z rafinerią gdańską jest związany od 20 lat. Od kwietnia 2011 r. pełnił funkcję zastępcy dyrektora generalnego grupy. Ostatnio był też przewodniczącym RN spółki Lotos Petrobaltic, zajmującej się właśnie poszukiwaniami i wydobyciem. – O wyborze Paszkowicza na to stanowisko przesądziło jego doświadczenie i wiedza ekspercka w zakresie zarządzania projektami, również zagranicznymi o wysokim stopniu ryzyka. A segment wydobycia właśnie na tym polega – tłumaczy Wiesław Skwarko, szef RN Lotosu. Paszkowicz był bowiem bezpośrednio odpowiedzialny za realizację Programu 10+. Skwarko zaznacza, że priorytetem obecnego zarządu będzie segment biznesu zarządzany przez Paszkowicza. – Chodzi o realizację celów strategicznych związanych z rozwojem grupy w upstreamie, ale też kwestii bieżących, czyli np. rozwiązanie problemu Yme – mówi.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc