W efekcie może rozpocząć jej rozruch. Harmonogram przewiduje, że w pierwszym etapie, który potrwa około sześciu tygodni, osiągnięte zostanie 25 proc. maksymalnych możliwości produkcyjnych kopalni. Kolejne fazy rozruchu zakładają osiągnięcie 50?proc. i docelowo 100 proc. możliwości produkcyjnych.
Inwestycja kosztowała 1,7 mld zł. Polega m.in. na zagospodarowaniu 14 odwiertów oraz budowie niezbędnych instalacji. Dzięki tej inwestycji spółka znacznie zwiększy wydobycie gazu (w ubiegłym roku wyniosło 4,3 mld m sześc.) oraz podwoi wydobycie ropy do około 1?mln ton rocznie.
PGNiG podaje, że udokumentowane zasoby wydobywalne ropy w rejonie Lubiatowa, Międzychodu i Grotowa wynoszą 7,25 mln ton, natomiast udokumentowane zasoby wydobywalne gazu ziemnego, to około 7,3 mld m sześc.
Dzięki nowej kopalni spółka ma szanse nie tylko na istotny wzrost przychodów, ale i zysków. Pomogą jej w tym stosunkowo wysokie ceny ropy. Z kolei w przypadku gazu PGNiG będzie mogło pozyskiwać ze złóż krajowych dużo większe wolumeny tańszego surowca niż kupowany od rosyjskiego Gazpromu.