Na otwarciu dzisiejszej sesji inwestorzy za akcje Petrolinvestu płacili zaledwie 1,93 zł, czyli o 6,8 proc. mniej niż w piątek. Wprawdzie w ciągu kilkudziesięciu minut ich kurs zaczął rosnąć, ale szybko podaż znowu zaczęła przeważać nad popytem. Dzisiejszym zmianom ceny walorów spółki towarzyszą stosunkowo wysokie obroty. Pod względem wartości obrotów Petrolinvest zajmował przed południem czwarte miejsce na warszawskiej giełdzie.

Powodem wyprzedaży papierów gdyńskiej firmy mogą być m.in. informacje o tym, że jeden z akcjonariuszy złożył pozew z żądaniem unieważnienia uchwały NWZA z 31 stycznia dotyczącej emisji do 60 mln akcji z wyłączeniem prawa poboru i unieważnienia dokonanej zmiany statutu. Złożony pozew to konsekwencja działań spółki, które dla wielu inwestorów są niezrozumiałe. Na dwa tygodnie przed podjęciem kontrowersyjnej uchwały część mniejszościowych akcjonariuszy oraz Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych domagano się od zarządu Petrolinvestu wyjaśnień na temat działalności Petrolinvestu. W szczególności chodziło o doprecyzowanie celów planowanej emisji oraz wyjaśnienie na czym miały polegać preferencyjne warunki oferty.

Kolejnym powodem wyprzedaży akcji mogą być informacje podane przez Bertranda Le Guerna, prezesa Petrolinvestu o tym, że prace na strukturze Shyrak znajdują się na etapie przygotowawczym przed właściwym procesem opróbowania. To oznacza, że nie ma szans na uzyskanie w tym roku, a zapewne i w najbliższych miesiącach, szczegółowych danych na temat jednego z dwóch kluczowych dla spółki potencjalnych złóż ropy i gazu w Kazachstanie.