Transakcję zbycia niematerialnych aktywów związanych z produkcją TDI, czyli związku do produkcji pianek, rynek przyjął z zaskoczeniem. Powodem nie była wyłącznie cena 43 mln euro, jaką za dostęp do naszego rynku zapłaci Ciechowi niemiecki BASF, ale też sam fakt, że do sprzedaży doszło. Analitycy obstawiali, że ze wszystkich wystawionych pod młotek spółek zależnych, Zachem uda się zbyć najpóźniej, jeśli w ogóle.
Zrzucony balast TDI
Firma ta nie dość że była zadłużona wobec spółki matki na 300 mln zł, to jeszcze dołowała wyniki. W ub.r. przyniosła 60 mln zł straty na poziomie EBITDA. Według szacunków Michała Buczyńskiego z DM Trigon, żeby spółka faktycznie odzyskała konkurencyjność, Ciech musiałby zainwestować ok. 1 mld euro w budowę nowej instalacji. Z powodu sięgającego 1 mld zł zadłużenia nie mógł jednak sobie na to pozwolić.
Nie wiadomo, jakie plany ma zarząd grupy odnośnie do znajdującej się w Zachemie linii wytwarzającej EPI – związek do produkcji m. in. żywic, farb, lakierów.
Analitycy podzielili się na zwolenników pozostawienia tej części biznesu w grupie oraz tych, którzy przewidują powolne wygaszanie produkcji w spółce zależnej. Zdaniem Adama Milewicza z ING Securities marża na sprzedaży EPI jest wyższa niż w przypadku TDI, ale niewykluczone że Ciech może się zdecydować na sprzedaż tej linii. – Już samo zrzucenie ciężaru nierentownej produkcji TDI pozwoli Ciechowi poprawić wynik EBITDA o ok. 60 mln zł – oblicza analityk. Ale szacuje, że w przyszłym roku wyniki spółki będą jeszcze obciążone ze względu na koszty odpraw w wysokości ok. 20–30 mln zł.
Biznesy na sprzedaż
Ciech zapowiada też wyjście z kolejnych segmentów, które nie stanowią trzonu biznesu. Chce się bowiem skupić na rozwoju sodowej części swojej działalności. Grupa wskazuje, że na sprzedaż pójdzie dywizja organiczna, agro, a także szkło i krzemiany. – Rozmowy w sprawie zbycia Alwernii są najbardziej zaawansowane. Spółka powinna znaleźć kupca do końca roku. Blisko jest też moment zbycia Vitrosiluconu, choć tu spodziewam się transakcji nie wcześniej niż w przyszłym roku – mówi Milewicz. – Możliwe, że uda się uzyskać ok. 200 mln zł ze sprzedaży obu spółek – przewiduje.