Dziś walne zgromadzenie ZA Puławy zdecyduje o podziale 600,5 mln zł zysku wypracowanego w roku obrotowym 2011/2012. Apetyt niektórych akcjonariuszy jest duży, bo zarobek był rekordowy. Ale zarząd nawozowo-chemicznej spółki chce wypłacić tylko 5,24 zł na akcję. – Rekomendując taką kwotę, braliśmy pod uwagę nie tylko prowadzone inwestycje, ale też widoczne już w naszej branży spowolnienie gospodarcze. Dlatego pozostawienie pewnych środków w spółce powinno być przynajmniej rozważone – argumentuje kierujący Puławami Paweł Jarczewski. Zdaje sobie jednak sprawę, że ostateczną decyzję w kwestii podziału zysku podejmą akcjonariusze. A często zdarzało się, że ich postulaty były uwzględniane w głosowaniu.
Będzie wniosek o wyższą dywidendę
Wśród niezadowolonych z wysokości proponowanej dywidendy jest Zbigniew Jakubas, który wraz z podmiotami powiązanymi ma w Puławach powyżej 5 proc., ale mniej niż 10 proc. udziałów. – Prawdopodobnie będziemy wnioskować o więcej. Moim zdaniem powinno to być przynajmniej 10 zł na akcję – precyzuje inwestor.
Ale nawet jeśli jego postulat zostanie przyjęty pozytywnie przez większość zgromadzonych, to nie zamierza brać udziału w wymianie papierów na akcje Azotów Tarnów. – Przy obecnym parytecie 2,5 do 1 i dywidendzie zaproponowanej przez zarząd Puław taka transakcja byłaby niekorzystna dla akcjonariuszy tej spółki – argumentuje Jakubas. Prawdopodobnie poczeka on na wezwanie następcze, w którym Tarnów zmieni parametry transakcji.
Wniosek Jakubasa mogą poprzeć inni udziałowcy. Jeśli chodzi o fundusze, to nie udało nam się wczoraj uzyskać komentarzy w tej sprawie. Ale trzeba pamiętać, że posiadający 5,02 proc. walorów ING OFE w przeszłości sam był inicjatorem tego typu postulatów. Azoty Tarnów, które mają 10,3 proc. akcji ZA?Puławy, same nie zamierzają prosić o wyższą dywidendę. – Mamy niewiele ponad 10 proc. akcji, więc decyzja w niewielkim stopniu zależy od nas. Jeśli jednak inni akcjonariusze zgłoszą taki wniosek, to my go poprzemy – ujawnia prezes tarnowskiej grupy Jerzy Marciniak. Spółka od przyszłego roku chce sama płacić dywidendę w wysokości 40–60 proc. jednostkowego zysku. – Jeśli teraz weźmiemy dywidendę z Puław, to w przyszłym roku wejdzie ona do naszego skonsolidowanego zarobku – dodaje Marciniak.
Wszystko w rękach MSP
Decydujące zdanie będzie jednak należało do Skarbu Państwa, który posiada 50,67 proc. walorów Puław. Jak zamierza głosować pełnomocnik resortu – na razie nie wiadomo. – Ministerstwo Skarbu przedstawi swoje stanowisko co do podziału zysku na walnym zgromadzeniu Puław zatwierdzającym sprawozdanie finansowe za rok obrotowy 2011/2012 – zaznacza Katarzyna Kozłowska, rzeczniczka resortu.