Innowacje szansą dla branży

Badane dziś nowatorskie rozwiązania i technologie diametralnie zmienią sektor energii.

Aktualizacja: 06.02.2017 16:56 Publikacja: 19.10.2015 17:46

Podczas trzeciego dnia Eco Energy Summit o innowacjach i nowych ofertach na rynku energii dyskutowal

Podczas trzeciego dnia Eco Energy Summit o innowacjach i nowych ofertach na rynku energii dyskutowali Patrycja Zielińska, wiceprezes ARP, Matthew Nunn, dyrektor SME EDF Polska, Jerzy Miszczak, dyrektor ds. tradingu Energii dla firm

Foto: GG Parkiet

Do niedawna energetyka postrzegana była jako branża tradycyjna i niechętna zmianom. Dziś innowacje zaczynają być istotne w każdym segmencie biznesu spółek działających na tym rynku. Powód? Sektor musi sprostać wyzwaniom zmieniającego się rynku. Presja wynikająca z rosnących kosztów wynikających m.in. z polityki energetycznej, ale także liberalizującego się rynku, wymusza konieczność ciągłej optymalizacji i walki o klienta. Dostrzegać to zaczęły także wielkie koncerny, które poszukują nowatorskich pomysłów. Chcą je potem wdrożyć do biznesu.

Potrzeba przełomu

Działają przy tym wielokierunkowo – organizują konkursy na innowacyjne pomysły i prowadzą z instytutami naukowymi projekty badawcze finansowane np. przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Zakładają też własne fundusze venture capital czy wspólnie z partnerami poszukują nowatorskich rozwiązań i wyławiają z rynku obiecujące start-upy. Taką Platformę Transferu Technologii stworzyła Agencja Rozwoju Przemysłu. W jej ramach stara się łączyć tych, którzy poszukują nowatorskich rozwiązań, z tymi, którzy takie pomysły mają i chcą skomercjalizować, a także finansowo wspierać takie przedsięwzięcia.

W projekty z ARP zaangażowane są m.in. Enea, PGE czy PGNiG, ale też małe i średnie przedsiębiorstwa. To właśnie one są głównie są dostawcami innowacji do dużych koncernów. Jak twierdzi Patrycja Zielińska, wiceprezes ARP, dzięki takiemu łączeniu interesów możliwy jest dopływ świeżej krwi do tradycyjnych struktur grup energetycznych. – Nastąpił pewien przełom i także duże podmioty pod kontrolą Skarbu Państwa zaczynają interesować się innowacjami. Dobrze też, że szukają rozwiązań w ramach sektora MŚP, a nie tylko w obrębie własnej struktury. Dzięki temu następuje wymiana wiedzy i doświadczeń między organizacjami, a także między środowiskiem biznesu i nauki – zauważa Zielińska.

Zdaniem Zbigniewa Górskiego, wiceprezesa Seen Holding, od spółek Skarbu Państwa powinniśmy oczekiwać znacznie więcej niż od innych. One bowiem dysponują wielkimi budżetami na działania typu R&D (z ang. badania i rozwój). – To właśnie na nich spoczywa obowiązek inwestowania w innowacyjne rozwiązania. Tylko że żaden z prezesów nie traci posady za to, że firma nie jest wystarczająco innowacyjna – stwierdził sarkastycznie Górski.

Bo do tej pory sygnały płynące z resortu skarbu o konieczności zwiększenia budżetów na innowacje nie przekładają się na konkretne wdrożenia. – Na razie nie ma wymiernych efektów prowadzonych przez nas działań. Jeśli chodzi o energetykę, projekty te znajdują się dopiero na wstępnym etapie rozwoju. Dużo się dzieje w przypadku projektów związanych z fotowoltaiką czy magazynowaniem energii – tłumaczy wiceprezes ARP. Współpracując z firmami sektora, jest pełna optymizmu, że dzisiejsze wysiłki przełożą się na konkretne efekty w przyszłości. Dostrzega jednak także bariery, m.in. konieczność zdobycia zgody właściciela na realizację projektu, zwłaszcza jeśli jest jeszcze na wstępnym etapie rozwoju. Dlatego czasem potencjał technologii polskiej dostrzega obcy inwestor branżowy, jak było w przypadku Saule Technologies – firmy prowadzącej badania pierwszego na świecie ultracienkiego ogniwa fotowoltaicznego na bazie perowskitów, w który zainwestowały ARP i japoński inwestor.

Od petenta do klienta

Innowacje to jednak nie tylko działania z zakresu badań i rozwoju realizowane samodzielnie czy wraz z partnerami. Chodzi też o nowe podejście do klientów, którzy – jak stwierdził niedawno jeden z szefów energetycznych koncernów w Polsce – już dawno przestali być petentami, a w coraz większym stopniu stają się partnerami firm energetycznych. – Konkurencja na rynku spowodowała, że wszyscy gracze na nim zaczęli zabiegać o klienta. Firmy niezależne robią to szybciej niż wielkie koncerny. Ale i te ostatnie zaczynają wprowadzać nowe oferty – twierdzi Jerzy Miszczak, dyrektor ds. trading Energii dla firm, jednego z alternatywnych sprzedawców prądu.

Dużo jednak jeszcze do zrobienia. Matthew Nunn, dyrektor SME EDF Polska, zauważa, że w odróżnieniu od rynku brytyjskiego w Polsce nadal kiepsko stoi sprzedaż energii przez internet i kontakt online z klientem. – Moja firma sprzedała ok. 1500 kontraktów w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, z czego żaden nie został zawarty w trybie online. Uważam, że w 2015 r. to dość szokujące – ocenia Nunn. Twierdzi jednak, że zmiany w tym zakresie są nieuniknione, podobnie jak to było w innych krajach i branżach. Nie bez kozery energetyka ściąga do siebie specjalistów od sprzedaży wcześniej związanych z rynkiem telekomunikacyjnym czy bankowością. Bo sektor energetyczny cały czas pozostaje trochę w tyle, jeśli chodzi o internetową współpracę z klientem. – W centrach obsługi klientów wciąż widać sterty papierowych umów, faktur czy korespondencji z operatorami sieci dystrybucyjnych. Gdyby zmienić je na e-dokumenty, byłoby wygodniej, sprawniej i bez ryzyka zagubienia dokumentów – wskazuje Nunn.

Prąd plus... ale z czym

Mimo że wiele państwowych firm energetycznych nastawia się dziś na pakietową sprzedaż energii, która pozwala im na podniesienie marży, takie oferty co do zasady nie znajdują uznania w oczach sprzedawców niezależnych. Dyskutanci zgodzili się bowiem co do tego, że wszechobecne dziś w każdej branży pakietowe sprzedawanie produktów i usług nie do końca odpowiada odbiorcom. – Łącząc produkty w jednej ofercie musimy pokazać klientowi wartość dodaną. Coś, co naprawdę chce kupić. Tego kryterium nie spełnia pakiet energii np. z usługami telekomunikacyjnymi czy kartą kredytową – twierdzi Nunn. Powołując się na obserwacje z brytyjskiego rynku, tłumaczy, że klienci wolą kupować usługi od wielu dostawców usług, by w razie niższych wpływów w danym miesiącu móc elastycznie przesunąć płatność niektórych rachunków. Jego zdaniem jedynym rozwiązaniem, które sprawdziło się na wielu rynkach, jest łączona sprzedaż energii i gazu.

Produkty typu dual fuel mają dziś wszystkie duże i średnie firmy obrotu prądem. Ale Miszczak uważa, że w przyszłości nie będzie już tak prostego pakietowania jak dziś. – Wraz z rozwojem technologii coraz większą popularność zyskiwać będą kompleksowe produkty połączone z usługami, które pozwolą na zmniejszenie zużycia energii. Dzięki podłączeniu urządzeń do sieci będzie można na odległość włączyć pralkę, kiedy energia jest tańsza, czy też wyłączyć te pozostawione w stanie czuwania – uważa Miszczak.

Według niego potencjał do rozwoju ofert sprzedawców na bazie tzw. inteligentnej sieci jest olbrzymi. Ale przeszkodą w jego rozwoju mogą być jednak wprowadzone ostatnio przez prezesa URE wytyczne w zakresie tzw. regulacji jakościowej. Brak nagrody za przekraczanie wyznaczonych wskaźników może zniechęcić spółki do kolejnych projektów w zakresie tzw. inteligentnych liczników pozwalających na zebranie licznych danych o klientach. Na ich bazie można tworzyć nowe oferty dla klientów w zakresie optymalizacji zużycia. – Nie możemy mówić o innowacjach w energetyce bez porządnej sieci, tak samo było w na rynku telekomunikacyjnym, gdzie podejście zmieniło się diametralnie wraz z nadejściem ery światłowodu – wskazywał przysłuchujący się debacie przedstawiciel branży telekomunikacyjnej.

Z kolei Nunn z dużą nadzieją patrzy na regulacje jakościową w zakresie planów stworzenia wspólnego centrum wymiany informacji, który może przyspieszyć proces zmiany sprzedawcy i stać się nowym impulsem rozwoju rynku.

Dzisiaj taki proces migracji zajmuje dwa miesiące. Według założeń URE w połowie 2017 r. ma się skrócić do dwóch tygodni. Będzie to możliwe dzięki standaryzacji danych o klientach, które dziś zarówno do sprzedawców alternatywnych, jak i z jednego OSD do drugiego przekazywane są zbyt wolno i w kiepskiej jakości. – Energetyka się zmienia. Za pięć lat możemy mieć do czynienia z zupełnie inną branżą niż dziś. Jeśli dokona się przełom w zakresie technologii magazynowania czy jeszcze bardziej wzrośnie sprawność paneli fotowoltaicznych, to nasze oferty też ewoluują – stwierdza Miszczak.

Nowe rozwiązania poprawiają konkurencyjność

Lata zaniechań naszej energetyki w temacie modernizowania infrastruktury wytwórczej i sieci sprawiły, że spółki muszą dziś nadganiać zapóźnienia cywilizacyjne. Jednocześnie muszą sprostać tym samym wyzwaniom wynikającym choćby z polityki klimatycznej UE, co ich zachodni konkurenci. Dlatego powinny stawiać na innowacyjne rozwiązania.

Ten mentalny przełom już kiełkuje. Wszystkie firmy państwowe za jeden ze strategicznych celów przyjęły inwestowanie w badania i rozwój. Tauron i PGE prowadzą projekty związane z magazynowaniem. Enea i RWE kierują zainteresowanie w stronę zarządzania tzw. wirtualnymi elektrowniami, gdzie prąd wytwarzany w przydomowych mikroinstalacjach jest przesyłany w bliskim sąsiedztwie – tam, gdzie jest zapotrzebowanie. Z kolei Energa stawia na rozwijanie kontaktów z klientem na bazie inteligentnej sieci. Jest najbardziej zaawansowaną dziś państwową spółką, jeśli chodzi o montaż tzw. inteligentnych liczników. Rozwijając OZE, była do niedawna jedyną z dużych państwowych firmą testującą farmę fotowoltaiczną. Teraz także PGE otworzyło niewielką siłownię słoneczną.

1,5 proc. rocznego zysku netto chce przeznaczać na badania i rozwój PGE

Badane dziś rozwiązania mogą zaowocować komercyjnymi wdrożeniami dopiero za kilka lat. Równie dobrze wydane na start-upy pieniądze mogą się nie zwrócić, co nie oznacza, że należy zaniechać działania. Jednak do przełomu powinno dojść także w sposobie myślenia energetyków o innowacyjności. To nie tylko drogie technologie, ale także proste pomysły prowadzące do usprawniania procesów i zwiększania efektywności. —awk

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc