Przepychanki w Azotach

Związkowcy z zależnych Puław poskarżyli się ministrowi skarbu. Nie chcą, żeby z zysków puławskiej spółki finansowane były inwestycje w Tarnowie.

Publikacja: 11.02.2016 05:00

Paweł Jarczewski, prezes Grupy Azoty.

Paweł Jarczewski, prezes Grupy Azoty.

Foto: Archiwum

Cicha konkurencja pomiędzy pracownikami, a nawet niektórymi menedżerami spółek wchodzących w skład Grupy Azoty trwa od lat, choć oficjalnie nikt o tym nie mówi. Chemiczna grupa konsoliduje fabryki rozsiane po całym kraju, z czego największe znajdują się w Puławach, Policach, Kędzierzynie-Koźlu i Tarnowie. Ten ostatni zakład, choć najmniejszy pod względem osiąganych przychodów, stoi na czele całej grupy. I to boli puławskich związkowców, bo to Puławy są najmocniejszym ogniwem w grupie.

„Było to działanie polityczne poprzednich ministrów Skarbu Państwa, a dla Tarnowa stało się olbrzymią możliwością odnowienia linii produkcyjnych i infrastruktury, przez co my – nie inwestując w naszą firmę – możemy stać się w niedalekiej przyszłości zakładem odbiegającym od obecnej nowoczesności" – napisali związkowcy z Puław w liście do ministra skarbu Dawida Jackiewicza.

Równouprawnienie

Związkowcy żądają równouprawnienia wszystkich spółek z grupy. Chcą też, by puławskim zakładom nadano właściwą rangę wynikającą z ich wkładu w rezultaty całej grupy. – Uważamy, że zarówno zmiany personalne, jak i organizacja Grupy Azoty powinny odzwierciedlać wkład merytoryczny i finansowy wnoszony do dorobku grupy przez poszczególne spółki – twierdzą związkowcy.

Dziś to były prezes Puław – Paweł Jarczewski – stoi na czele grupy. Na rynku spekuluje się jednak, że w najbliższym czasie może dojść do jego odwołania, a fotel prezesa tarnowskiej spółki może zająć obecny szef Polic Krzysztof Jałosiński albo jeden z lokalnych działaczy PiS.

Zarząd Azotów tłumaczy, że dzięki przeprowadzonej konsolidacji grupa działa dziś jak jedna firma. – Współpraca pomiędzy największymi spółkami wchodzącymi w jej skład przyniosła wymierne synergie i pozwoliła grupie osiągnąć taką pozycję na rynkach europejskich, o jakiej żadna ze spółek pojedynczo nie mogłaby nawet marzyć – przekonuje Grzegorz Kulik, rzecznik Azotów. Zaznacza, że program inwestycyjny wart 7 mld zł realizowany jest we wszystkich kluczowych lokalizacjach w grupie. W przypadku Puław obejmuje inwestycje o wartości przekraczającej 2,2 mld zł do 2021 r.

– Puławy od 2006 r. rokrocznie dzielą się wypracowanym zyskiem ze wszystkimi swoimi akcjonariuszami – dodaje Kulik.

Duże korzyści

Analitycy przekonują natomiast, że na konsolidacji Azotów zyskują wszystkie zależne spółki. Grupa bowiem wzmocniła się i ma lepszą pozycję negocjacyjną z klientami i dostawcami surowców. – Zarobki w Puławach są najlepsze spośród największych spółek w grupie. Oczekiwania związkowców można więc chyba traktować jako próbę nacisku, by sytuacja puławskich pracowników była jeszcze lepsza – kwituje Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ.

[email protected]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc