Węgiel to fundament na dziesięciolecia

PGE, największy polski wytwórca prądu w ramach aktualizacji strategii może zrezygnować z niektórych projektów, np. z Gubina. Możliwe są też akwizycje.

Publikacja: 12.07.2016 06:13

Henryk Baranowski, prezes Polskiej Grupy Energetycznej.

Henryk Baranowski, prezes Polskiej Grupy Energetycznej.

Foto: Archiwum

– Wyszliśmy poza dyskusję nad tym, co budować, a czego nie. Szukamy odpowiedzi na pytanie, czym ma być PGE za kilka lat – mówi „Parkietowi" Henryk Baranowski, prezes Polskiej Grupy Energetycznej. Węgiel pozostanie fundamentem PGE przez kolejne dziesięciolecia. Choćby dlatego, że w Bełchatowie grupie wystarczy surowca do 2040 r., a w Turowie do 2045 r. Zabezpieczeniem dostępu do czarnego paliwa dla rozbudowywanego Opola miała być zaś inwestycja w Polską Grupę Górniczą, gdzie docelowo PGE będzie miała ponad 17 proc. Ale spółka chce być też przygotowana na przełom technologiczny np. w pracach nad skomercjalizowaniem magazynów energii. Jak sugeruje Baranowski, mógłby on sprawić, iż grupa niekoniecznie podąży węglową drogą. Miks paliwowy będzie kształtowany także w zależności od zmian zachodzących w regulacjach.

Organicznie i przez kupno

Pytany o miejsce grupy w 2030 czy 2050 r. Baranowski podkreśla: – Chcemy i musimy być czempionem na rynku energetycznym, przede wszystkim ze względu na drzemiący w PGE potencjał i obecną pozycję na rynku.

Ów cel może być osiągnięty na drodze wzrostu organicznego i przejęć zarówno na rynkach polskich, jak i zagranicznych. – Możliwości wzrostu organicznego na rynku krajowym są ograniczone rocznym przyrostem konsumpcji rzędu 1–2 proc. Z kolei potencjalne wejście do innego kraju wymagałoby pogłębionej analizy konkretnego przypadku – wyjaśnia Baranowski.

Szef PGE nie zamierza powracać do planów przejmowania konkurentów pozostających pod kontrolą Skarbu Państwa. Bardziej odpowiada mu model współpracy. Dlatego na pytanie o fuzję z jedną z polskich grup energetycznych odpowiada negatywnie.

Priorytetem pozostaje utrzymanie pozycji w Polsce i realizacja inwestycji związanych z bezpieczeństwem systemu. Potem grupa oceni, czy wystarczy na ewentualny podbój innych rynków.

Pytany o kolejne inwestycje w kolejne bloki węglowe, np. Elektrownię Czeczott (będącą w portfelu PGG), Baranowski zaprzecza, by grupa analizowała dziś budowę nowych elektrowni po zakończeniu obecnie prowadzonych inwestycji. Już wcześniej Baranowski sugerował brak zainteresowanie PGE rozbudową Elektrowni Ostrołęka (należy do Energi) i budową Elektrowni Północ (projekt na sprzedaż w portfelu Polenergii).

– Nie wykluczam przy tym żadnej z dróg rozwoju na rynku krajowym. Możemy się rozwijać organicznie i przez przejęcia – ujawnia Baranowski. Nie odpowiada na pytanie o zainteresowanie kupnem Połańca.

Możliwe korekty planów

Niewykluczone, że w nowej strategii zabraknie planowanych dziś projektów. Prawdopodobna może być korekta w przypadku nowych odkrywek węgla brunatnego. Bo spółce zależy na zapewnieniu rożnych opcji rozwoju. – Jeśli uda nam się dostać koncesję na Złoczew, to z nim żywotność Bełchatowa może wydłużyć się nawet do 2060 r. – wyjaśnia Baranowski. Bardziej problematyczny jest Gubin, który rodzi liczne protesty. Jeśli grupa miałaby ten projekt kontynuować, czeka ją przekonanie lokalnej społeczności, co łatwe nie będzie. – W obu przypadkach koszt budowy całego kompleksu, czyli kopalni węgla brunatnego oraz kilku bloków energetycznych, liczony jest w miliardach złotych – szacuje szef PGE. Jak podkreśla, na decyzje inwestycyjne największy wpływ będą miały rachunek ekonomiczny, kształt polityki energetycznej państwa i możliwości finansowe grupy.

– Intensywne analizy wciąż trwają i dotyczą wszystkich projektów w fazie przygotowania – zauważa Baranowski.

Z kolei budowa elektrowni jądrowej znajdzie się w planach rozwojowych. Zdaniem Baranowskiego może ona powstać najwcześniej po 2030 r. i być może w zmienionym kształcie. Na razie spółka kontynuuje analizy oraz dyskusje z rządem. Gdy będzie gotowa, uruchomi kolejne kroki. – Jest szansa, że nastąpi to jeszcze w tym roku – ujawnia Baranowski. Ale nie odnosi się wprost do terminu uruchomienia postępowania zintegrowanego, które miało wystartować do końca 2015 r.

Jeśli chodzi o OZE, Grupa deklaruje też kontynuację projektów farm morskich. Na razie trwają kalkulacje rentowności takiej inwestycji i rozpoczynają analizy możliwych modeli jej finansowania. – Dopuszczamy przy tym prowadzenie tego projektu z partnerami spośród polskich lub zagranicznych grup energetycznych, ze wskazaniem na te pierwsze. Na razie jednak żadne rozmowy na ten temat nie zostały zainicjowane – zastrzega Baranowski.

Dywidenda się zmieni?

Ważnym elementem strategii będzie też polityka dywidendowa. Ostatnia decyzja walnego zgromadzenia, zmniejszająca kilkukrotnie wypłatę z zysku za 2015 r., świadczyć może o zmianie w tym zakresie. Baranowski deklaruje jednak, że PGE pozostaje spółką dywidendową.

Jak tłumaczy szef PGE, ostrożność w podziale zysku za 2015 rok, zaprezentowana przez głównego akcjonariusza, ułatwi realizację zaplanowanego programu inwestycji. – Zwiększająca się niepewność na rynkach finansowych, zaobserwowana w ostatnim czasie, może wpłynąć na koszty i możliwości pozyskania zdywersyfikowanego finansowania zewnętrznego – wyjaśnia Baranowski. – Nie będziemy więc przed nikim roztaczać wizji szybkiego zarobku, ale też potrzebujemy pewnego elementu stabilności i przewidywalności w relacjach z obecnymi i przyszłymi akcjonariuszami – zapewnia.

[email protected]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc