Walne zgromadzenie Jastrzębskiej Spółki Węglowej w czwartek jednogłośnie opowiedziało się za nabyciem przez spółkę certyfikatów inwestycyjnych funduszu stabilizacyjnego. Na ten cel popłynąć może nawet 1,5 mld zł. JSW współpracuje przy tym projekcie z PGE TFI oraz Altus TFI. Fundusz ma działać do końca 2024 r., z możliwością przedłużenia o maksymalnie trzy lata.
Zarząd węglowej grupy tłumaczy, że środki zgromadzone w funduszu będą mogły być wykorzystywane w okresie załamania koniunktury lub gdy spółka będzie generowała ujemne przepływy pieniężne. Mają też stanowić wsparcie finansowe dla strategicznych inwestycji, związanych przede wszystkim z rozbudową mocy wydobywczych, zwiększeniem dostępu do złóż, przeróbką węgla oraz produkcją koksu. W latach 2018–2030 JSW chce wydać na inwestycje w sumie 18,9 mld zł.
Akcjonariusze węglowej spółki zgodzili się także na dokapitalizowanie zależnych Jastrzębskich Zakładów Remontowych (JZR) kwotą 124,5 mln zł. JZR realizują – przy wykorzystaniu środków z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców – kluczowy dla grupy projekt dotyczący rozbudowy i modernizacji zakładów przeróbki mechanicznej węgla w ruchu Knurów i w ruchu Szczygłowice oraz w kopalni Budryk. Efektem tych inwestycji ma być zwiększanie uzysku, wzbogacanie surowca i wzrost produkcji węgla koksowego w kopalniach JSW.
Pod koniec 2017 r. władze JSW zapowiedziały rozbudowę potencjału JZR. W planach jest budowa centrum produkcyjno- remontowego na terenie gminy Suszec, gdzie wcześniej działała kopalnia Krupiński. JSW na początku roku przekazała tę kopalnię do Spółki Restrukturyzacji Kopalń w celu likwidacji. Inwestycja ma kosztować 60 mln zł. W nowym obiekcie spółka chce produkować elementy tras przenośników ścianowych, rurociągów, szyny jezdne oraz krążniki do przenośników taśmowych. Prace ruszą w pierwszej połowie 2018 r. Zarząd górniczej spółki tłumaczył wówczas, że dzięki zwiększeniu kompetencji JZR grupa zyska łatwiejszy i szybszy dostęp do nowych produktów, ograniczy postoje produkcyjne oraz zoptymalizuje koszty.