Serinus Energy złożył wniosek o wszczęcie postępowania arbitrażowego do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego Międzynarodowej Izby Handlowej (ICC) w Paryżu. Domaga się w nim stwierdzenia, że jest w pełni uprawnionym właścicielem 40 proc. udziałów w rumuńskiej koncesji Satu Mare, które wcześniej należały do jego partnera biznesowego, firmy Oilfield Exploration Business Solutions (OEBS). Ponadto Serinus chce, aby zobowiązano ten podmiot do dokonania wszelkich niezbędnych czynności w celu przeniesienia udziałów na giełdową spółkę. Ma być to konsekwencja niewykonania przez OEBS zobowiązań z umowy dotyczącej wspólnych inwestycji. Chodzi o rozliczenie płatności w kwocie ok. 1 mln USD w terminie wynikającym z umowy. W efekcie Serinus wystąpił do Krajowej Agencji ds. Zasobów Mineralnych w Rumunii o wpisanie go jako właściciela 100 proc. udziałów w koncesji. Ta jednak odmówiła ze względu na brak podpisu OEBS.

Dla Serinusa koncesja Satu Mare jest obecnie najcenniejszym aktywem wydobywczym. Spółka na jej obszarze prowadzi wydobycie gazu ziemnego z trzech odwiertów (złoże Moftinu). W I półroczu grupa zanotowała 53,4 mln zł przychodów, co oznaczało wzrost o 118,3 proc. Była to konsekwencja mocnej zwyżki wydobycia ropy i gazu. Jego średni dzienny poziom sięgał 2,5 tys. boe (baryłki ekwiwalentu ropy) i tym samym poprawił się o 267 proc. Do osiągnięcia takiego wyniku przyczyniła się głównie działalność realizowana na Satu Mare. TRF