Rosjanie domagają się podwyżki. PGNiG ocenia, że pismo złożono w odpowiedzi na jego wniosek renegocjacyjny przekazany kilkanaście dni temu do Gazpromu i Gazpromu Exportu, w którym występuje o obniżkę ceny błękitnego paliwa. Według spółki pismo Rosjan jest niezasadne i nie spełnia wymogów formalnych opisanych w kontrakcie. Tym samym ma być bezskuteczne. PGNiG żadnych dodatkowych szczegółów dotyczących wniosku Gazpromu nie ujawnia. Obowiązujący kontrakt zezwala każdej ze stron, raz na trzy lata, zwrócić się o renegocjację warunków cenowych realizowanych dostaw, jeżeli uzna, że nie odpowiadają one sytuacji rynkowej. Wiosną i latem tego roku ceny gazu na europejskich giełdach osiągały najniższe wartości od kilku lat. Spadały nawet poniżej 5 euro za 1MWh (megawatogodzinę). Obecnie oscylują w pobliżu 14 euro, ale w dużej mierze jest to konsekwencja sezonowego wzrostu popytu na błękitne paliwo związana z rosnącym zużyciem surowca na cele grzewcze.
Kontrakt jamalski obowiązuje do 2022 r. Na jego mocy Polska może importować z Rosji do 10,2 mld m sześc. gazu rocznie, przy czym musi odebrać przynajmniej 85 proc. tego wolumenu. Po trzech kwartałach import wyniósł 6,6 mld m sześc. PGNiG i polski rząd już wielokrotnie deklarowały, że kontrakt jamalski nie zostanie przedłużony. Co więcej, import z Rosji ma być zastąpiony dostawami z Norwegii, poprzez powstający właśnie gazociąg Baltic Pipe, oraz surowcem transportowanym statkami do rozbudowywanego terminalu LNG w Świnoujściu. TRF
Notowania akcji na stronie:
www.parkiet.com/spolka/polskie_gornictwo_naftowe_i_gazownictwo