Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Grasel zawiera przede wszystkim ropę, o udokumentowanych zasobach 13 mln boe (baryłki ekwiwalentu ropy). Jego eksploatacja ma ruszyć w IV kwartale 2021 r., czyli w tym samym okresie, w którym planowany jest start wydobycia gazu w ramach drugiej fazy zagospodarowania złoża Arfugl.
– Naszym niezmiennym priorytetem na Norweskim Szelfie Kontynentalnym pozostaje gaz ziemny, który po uruchomieniu gazociągu Baltic Pipe będziemy mogli przesyłać do Polski. Jesteśmy jednak zainteresowani również wydobyciem ropy naftowej, zwłaszcza gdy, tak jak w przypadku złoża Grasel, jej produkcja cechuje się wyjątkowo atrakcyjną rentownością – twierdzi Paweł Majewski, prezes PGNiG. Ujawnia, że w tym przypadku eksploatacja jest już opłacalna przy cenie ropy wynoszącej 15 USD. Jest tak przede wszystkim dzięki możliwości wykorzystania infrastruktury wydobywczej znajdujących się na innych pobliskich złożach. Polski koncern posiada 11,9 proc. udziałów w złożu Grasel. Operatorem jest firma Aker BP, a pozostałymi udziałowcami Equinor i Wintershall DEA.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.