Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W kolejnych minutach i godzinach popyt był jeszcze większy, co owocowało dalszymi zwyżkami. Przed południem cena walorów spółki dochodziła już do 6,2 zł (+5,4 proc.). Bezpośrednim powodem wzmożonego zainteresowania papierami niewątpliwie były dobre informacje dotyczące wyników wypracowanych w IV kwartale.
Według szacunków spółki podstawowy wskaźnik, czyli skonsolidowany zysk EBITDA, wyniósł 2,3 mld zł, i tym samym w ujęciu rok do roku zwyżkował o 46,8 proc. Ponad połowę zarobku zapewnił grupie biznes obrotu i magazynowania gazu. Decydujący wpływ na wzrost rentowności w tej części miało zastosowanie nowej formuły cenowej w rozliczeniach za gaz importowany na podstawie kontraktu jamalskiego, co nastąpiło po wydaniu wyroku przez Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie wiosną ubiegłego roku. Z drugiej strony koncern mógł więcej żądać za sprzedaż gazu, ze względu na istotny wzrost jego cen na globalnym rynku. Zwyżki byłyby jeszcze większe, gdyby nie 10,6-proc. obniżka taryfy detalicznej wprowadzona od lipca 2020 r. Kolejnym najbardziej zyskownym obszarem działalności była dystrybucja błękitnego paliwa. Tu pomógł koncernowi wzrost taryfy dystrybucyjnej o 3,5 proc. obowiązujący od kwietnia 2020 r. oraz niższe o 1,5 st. C średnie temperatury powierza w ujęciu rok do roku.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Mijają trzy lata od finalizacji fuzji obu koncernów. Z licznych korzyści, jakie miała przynieść akcjonariuszom i Polsce wyszło niewiele. Nawet o tych już uzyskanych koncern informuje w sposób lakoniczny i mało przekonujący.
Mimo braku oznak ożywienia w europejskich gospodarkach zarząd Grupy Kęty nie widzi zagrożenia dla realizacji całorocznej prognozy wyników.
Dotychczas grupa składała zamawiającym około 500 zleceń rocznie. Po I półroczu było ich tylko nieco ponad 100. Słabo wygląda sytuacja w biznesie usług dla gazownictwa i związanych z OZE. Duże nadzieje wiązane są z kolei z obróbką metali.
Celem grupy jest zwiększenie udziału działalności środowiskowej w strukturze wyników oraz mocy przetwórczych w istniejących zakładach. Zarząd stawia też na wzrost efektywności operacyjnej i redukcję kosztów.
Dzięki nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin, KGHM powinien w 10 lat „zaoszczędzić” ponad 10 mld zł. Warunkiem są jednak inwestycje w nowe złoża rud miedzi i srebra zlokalizowane na terenie naszego kraju.
Mimo chwilowo niesprzyjających warunków zewnętrznych węgierski koncern wierzy, że w średnim terminie sytuacja ulegnie poprawie. W efekcie dużo inwestuje i dąży do wytwarzania produktów chemicznych o wysokiej wartości dodanej.