Jego poprzednia książka poświęcona prezydenturze Trumpa pt. „Fear" (w Polsce wydana jako „Strach. Trump w Białym Domu") odniosła wielki rynkowy sukces, a przy tym wywołała spore kontrowersje. Nowa książka „Rage" (co da się przetłumaczyć jako „Gniew") kontynuuje opowieść o administracji Trumpa aż do lipca 2020 r. Mamy więc w niej sporo o kulisach walki z koronawirusem. O tym, jak Chiny tuszowały pandemię, i o tym, jak Matthew Pottinger, pracownik Rady Bezpieczeństwa Narodowego, uświadomił władzom USA, co ukrywają Chińczycy. Zaskakiwać może, że Trump w rozmowach z Woodwardem w lutym przytomnie wskazywał na duże niebezpieczeństwo związane z pandemią, ale publicznie starał się „nie siać paniki". Trump nie wypada jednak w tej historii wcale tak źle, jak mogliby się spodziewać jego wrogowie.
W styczniu, lutym i marcu naprawdę zagubieni byli bowiem eksperci medyczni walczący z nieznanym wirusem. W książce jest też sporo o relacjach między USA a Koreą Północną. Poznajemy treść listów między Kim Dżong Unem a Trumpem. Jest też o likwidacji generała Sulejmaniego, o impeachmencie, zamieszkach rasowych oraz wewnętrznych rozgrywkach w administracji. Woodward nie tylko rozmawiał ze współpracownikami Trumpa (takimi jak jego zięć Jared Kushner – wypadający w tej książce dosyć mądrze), ale też przeprowadził 17 wywiadów z samym prezydentem. Trump wielokrotnie żartował podczas nich, że Woodward przedstawi go w bardzo niekorzystnym świetle. „Z Busha zrobiłeś totalnego idiotę" – stwierdził. HK