Enea chce wprowadzić motywacyjny system pracy. Zarząd kusi premiami

Drugi co do wielkości producent energii w Polsce, Grupa Enea chce wdrożyć nowy sposób współpracy z pracownikami i nowy sposób ich wynagradzania. Spółka zaczęła od najważniejszej spółki z Grupy, a więc Enea SA. To spotkało się z protestami związków zawodowych.

Publikacja: 13.10.2025 20:14

Prezes grupy Enea Grzegorz Kinelski.

Prezes grupy Enea Grzegorz Kinelski.

Foto: materiały prasowe

Zarząd spółki tłumaczył na konferencji prasowej powody wypowiedzenia Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy (ZUZP), a co miało posłużyć do rozpoczęcia procesu porządkowania spraw pracowniczych w grupie.

W Enea SA, będzie po zmianach organizacyjnych pracować 210 osób i zmiany, jakie zaistnieją w spółce będą na razie dotyczyć tylko tej grupy osób spośród 18 tys. zatrudnionych. Wypowiedzenie ZUZP, a wcześniej odstąpienie od Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy (PUZP) dotyczy tylko jednej spółki z Grupy spośród ponad 50.

Zarząd firmy nie ukrywa, że nowy model współpracy z pracownikami bazujący na motywacyjnym sposobie pracy miałby zostać stopniowo przejmowany przez kolejne spółki z Grupy. Zdaniem zarządu PUZP i tak był martwym dokumentem, bo stron tego dokumentu już formalnie nie było. Aby wypowiedzieć ZUZP, najpierw należało odstąpić od PUZP.

Czytaj więcej

Zielone plany Enei na kolejny rok

Cel zmian w Grupie Enea

Pierwszą z kluczowych zmian było wypowiedzenie przez spółkę ZUZP 18 września tego roku. Firma zapewnia jednocześnie, że wszystkie przywileje społeczne, socjalne nadal obowiązują i są wpisane do układu zbiorowego pracy lub już są w Kodeksie Pracy. – Chcemy razem ze związkami zawodowymi wypracować nowy model współpracy, aby naszą transformację przyspieszyć. Wdrożyliśmy nowoczesny ład korporacyjny, aby ułatwić zarządzanie poszczególnymi obszarami. Uprościliśmy proces podejmowania decyzji, a najważniejsze decyzje trafią na komitety podejmowane przez zarząd GK. Dotychczas decyzje były powielane przez szczebel niżej i często były dublowane. Uprościliśmy to – powiedziała na konferencji prasowej Dalida Gepfert wiceprezes ds. korporacyjnych, która najczęściej z zarządu prowadzi rozmowy ze związkami. Dodała, że nie ma żadnych planów wypowiadania układów zbiorowych w pozostałych spółkach z Grupy Enea.

Reklama
Reklama

Jak dodawał wiceprezes ds. finansowych Marek Lelątko, firma chce unowocześnić proces sprzedaży produktów w Grupie. – Mówimy o utworzeniu grupy holdingowej, aby było jasne, kto za co odpowiada i czym zarządza. Porządkowanie grupy ma wprowadzić nowoczesne zarządzanie, aby optymalizować działania. Chcemy wprowadzić elementy motywacyjne – powiedział. Prezes Grupy Grzegorz Kinelski jednocześnie zaprzeczył informacjom, że jest to wstęp do zwolnień, obniżki wynagrodzeń, czy prywatyzacji spółki. Jak dodał wiceprezes Marek Lelątko, ZUZP funkcjonował w spółce od prawie 30 lat i był dokumentem nadmiernie skomplikowanym, a wcześniejsze próby jego zmian były blokowane przez stronę społeczną już od kilku lat. (…) Poprzedni dokument liczył 160 stron, nowy kilka stron – dodał. Zarząd podkreślił, że także poprzednicy próbowali zmienić ten archaiczny system co najmniej od 2019 r., ale bez rezultatów. 

Korzyści dla pracowników. Premie za realizację celów

Enea podkreśla, że ZUZP został wypowiedziany wyłącznie w spółce-matce Enea SA.  – Nie ma żadnych planów wypowiadania układów zbiorowych w pozostałych spółkach z Grupy Enea – podkreślała Gepfert. Lelątko wskazywał, że dzięki systemowi motywacyjnemu wynagrodzenia mogą wzrosnąć.  –Dotychczasowa struktura wynagrodzeń była nazbyt skomplikowana, a w nowym dokumencie płace mają składać się wyłącznie z płacy zasadniczej i premii na poziomie 10 proc., ale wysokość wynagrodzeń ma nie ulec zmianie. Dodatkowo, zdając sobie sprawę, że każda zmiana budzi wątpliwości, zdecydowaliśmy się na dodatkowe 10 proc. premii za realizację celów  – dodał Lelątko. Według niego, do momentu wynegocjowania nowego ZUZP, z perspektywy pracowników nic się nie zmieni.

Jak przyznała Gepfert, spółka ma nadzieję, że ta zmiana doprowadzi do tego, że docelowo pracownicy pozostałych spółek z grupy sami będą chcieli przystąpić do nowego dokumentu.  – Nie ma żadnych planów zwolnień, a tym bardziej zwolnień grupowych. Nie ma żadnego zagrożenia dla praw pracowniczych. Wszyscy pracownicy zachowują swoje pełne prawa i warunki pracy  – zapewnił prezes Grzegorz Kinelski.

Czytaj więcej

Jest pierwszy efekt KPO dla energetyki. Spółki błyszczą

Korzyści dla spółki

Nowy układ ma pomóc spółce stać się bardziej konkurencyjną.  – Wbrew temu, co mówi się o polskim rynku energii działamy na rynku konkurencyjnym. Konkurujemy, aby wejść z naszymi mocami wytwórczymi na rynek, a nie jest to łatwe, bo obowiązuje zasada merit order (pierwszeństwo mają źródła OZE – red.) – powiedział prezes. Dlatego też jednocześnie  – i to druga ważna zmiana korporacyjna  – dojdzie też do procesu wydzielenia handlu z Enea SA do Enea Power&Gas Trading, która docelowo zmieni nazwę na Enea Sprzedaż.  – Realizujemy zakończenie procesu konsolidacji sprzedaży. Musimy dokończyć proces rozdzielenia sprzedaży od sieci dystrybucyjnej sprzed 18 lat. W Enei zostało to zrobione wadliwie. Obecnie spółka-matka Enea SA, która ma nadzór nad operatorem prowadzi jednocześnie działalność operacyjną dot. sprzedaży. Obecny podział jest w konflikcie z obowiązującymi unijnymi regulacjami. Nie jest to dobrze uporządkowane i niesie ze sobą ryzyka i utrudnia sprawne zarządzanie – tłumaczył Bartosz Krysta wiceprezes ds. handlowych. Poza tym spółka chce ujednolicić proces sprzedaży energii w jednej spółce celowej tak, jak jest w innych grupach energetycznych, gdzie za sprzedaż odpowiadają spółki obrotu.  – To okazja do reorganizacji sprzedaży, dodanie jej większej elastyczności, aby szybciej podejmować decyzje. (…) 174 pracowników z Enei SA przechodzi do Enea Power&Gas Trading. Będą mieli utrzymane wszystkie przywileje. Dla pracowników , jak i dla klientów nic się nie zmieni – zapewnił.

Krysta dodał, że strategia dotycząca wydzielenia sprzedaży, nowe produkty, współpraca z klientem, koncentracja na transformacji handlowej, cyfrowej, produktowej ma przynieść kilkadziesiąt mln zł rok do roku, aby po 4 latach osiągnąć powtarzalną kwotę rzędu 200 mln zł poprawy do EBITDA. – Jest tu duży potencjał do poprawy działalności biznesowej obszaru samej sprzedaży  – zauważa Krysta.

Reklama
Reklama

Związki zawodowe w radach zostają, ale nie wszędzie

Trzeci element zmian to rady nadzorcze w spółkach-córkach grupy. Dotychczas w radach nadzorczych spółek-córek Enea Operator i Enea Serwis zasiadli przedstawiciele związków zawodowych. – Podjęliśmy decyzję dot. optymalizacji struktur dot. rady nadzorczej. Gros spółek przestało posiadać rady nadzorcze, to nasze spółki, które pełnią usługi dla Enei. Osoby, które zasiadały w radach Enei Operator i Enea Serwis zostaną zastąpione przez profesjonalne kadry menadżerskie, aby mogły zarządzać kompetencjami pracowników. Udało się nam ściągnąć wielu profesjonalistów, co pozwala motywować do pracy – powiedziała Gepfert. Wiceprezes zapowiedziała, że w tych miejscach pojawią się nowi członkowie rad wybrani w drodze konkursów. – Mamy już wybranego headhuntera, który pozwoli nam dokonać wyboru kandydatów. Będzie proces zgodny ze standardami – podkreślała , dodając, że kontrola pracownicza nad spółką zostanie zachowana na tym najważniejszym szczeblu, a więc w Radzie Nadzorczej Enea SA, gdzie nadal będą zasiadać przedstawiciele związków zawodowych.  

Spotkanie ze związkami 

Od września miało miejsce już kilka piket lub demonstracji pracowników Enei w Poznaniu, którzy obawiają się, że to wstęp do działań niekorzystnych dla ich samych. Zarząd podczas konferencji prasowej wielokrotnie zaprzeczał takim interpretacjom.  – Jesteśmy otwarci na rozmowy ze związkami zawodowymi. To także, a może przede wszystkim nasi pracownicy. Chcemy wynegocjować nowy układ zbiorowy – powiedział prezes Kinelski, który podkreślał, że robocze rozmowy ze stroną związkową i pracownikami trwają niemal codziennie. 

Zarząd chciał jak najszybciej przejść do negocjacji w ciągu najbliższych dni. Ostatecznie jednak po konsultacjach ze związkami wezwano je w trybie rokowań. Taki tryb oznacza, że pierwsze spotkanie może odbyć się najwcześniej 30 dni po wezwaniu. Termin pierwszego spotkania ustalono ostatecznie na 6 listopada. 

Energetyka
MAP chce zwiększyć udział polskich firm w energetyce
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Energetyka
Zielone plany Enei na kolejny rok
Energetyka
Ile będzie kosztować wsparcie małego atomu? Znamy kwoty
Energetyka
Kluczowy wskaźnik dla spółek dystrybucyjnych może spaść
Materiał Promocyjny
Ruszyła ofensywa modelowa Nissana
Energetyka
KGHM kupi zielony prąd od Polenergii
Energetyka
Tauron buduje jedną z największych farm wiatrowych. Dostawcy będą głównie z Polski
Reklama
Reklama