Zadanie przekonania do niego Polaków otrzymał Polski Fundusz Rozwoju. I już się do tego zabrał. Na swojej stronie internetowej udostępnił właśnie kalkulator PPK. Każdy może tam wejść (www.ppkkalkulator.pfr.pl) i sprawdzić, jakie oszczędności i związane z nimi korzyści da mu przystąpienie do programu.
Kalkulator pyta o wiek osoby przystępującej do PPK i jej miesięczne wynagrodzenie brutto. Zakłada, że podstawowa miesięczna wpłata pracownika do PPK to 2 proc. jego miesięcznego wynagrodzenia brutto, a pracodawca dokłada do tego 1,5 proc. wynagrodzenia. Jeśli faktyczne składki są wyższe, można to uwzględnić w wyliczeniu. Maksymalna składka po stronie pracownika to 4 proc. jego pensji brutto. Tyle samo może mu maksymalnie dołożyć pracodawca. Dalej kalkulator pyta o wiek, w którym pracownik będzie chciał wypłacić z PPK swoje oszczędności. Przyjmuje, że będzie to 60 lat – to minimalna granica narzucona przepisami. Można ją podnieść. W następnym kroku jest pytanie o formę wypłaty zgromadzonego kapitału. Można go wypłacić jednorazowo, ale też część wziąć do ręki od razu, a resztę rozłożyć na raty, albo też całość rozłożyć na raty. W zależności od wyboru formy wypłaty kalkulator wyliczy nam kwotę zgromadzonego w PPK kapitału i wysokość wypłat.
– Do budowy naszego kalkulatora przyjęliśmy bardzo konserwatywne założenia – przekonuje Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju do spraw wdrożenia PPK.
PFR przyjął więc, że roczna stopa zwrotu z inwestycji w okresie oszczędzania wyniesie 3,5 proc. Prognozowana roczna stopa w okresie wypłat to 2,75 proc., zaś prognozowany roczny wzrost wynagrodzenia i dopłaty rocznej to 2,8 proc.
Po uruchomieniu PPK nie znikną działające od kilku lat programy indywidualnego oszczędzania IKE i IKZE. Rząd chce je upowszechniać. Wraz z uruchomieniem PPK wzrosnąć ma więc limit wpłat na IKZE dla samozatrudnionych. Szczegółów na razie nie ma.