10 listopada formalnie zakończyły się drugi i trzeci etap wdrażania pracowniczych planów kapitałowych. Do programu przystępowały małe (20–49 pracowników) i średnie firmy (50–249). Miały one obowiązek utworzenia PPK i udostępnienia ich swoim pracownikom. W pierwszym etapie, który obejmował największe firmy zatrudniające co najmniej 250 osób i zakończył się pod koniec zeszłego roku, do PPK przystąpiło 39 proc. z 2,9 mln uprawnionych do tego pracowników.
Jak poszło tym razem? Na oficjalne dane Polskiego Funduszu Rozwoju, który odpowiada za wdrożenie PPK, musimy poczekać zapewne jeszcze kilka tygodni. W uruchomieniu i prowadzeniu pracowniczych planów kapitałowych firmom pomaga jednak 19 instytucji finansowych. I to je poprosiliśmy o ocenę procesu wdrażania PPK w małych i średnich firmach oraz o oszacowanie na tej podstawie poziomu partycypacji pracowników w zakończonych właśnie etapach uruchamiania tego programu.
Będzie 30 proc.?
– Z perspektywy rocznego doświadczenia widzimy, że program jest coraz lepiej rozpoznawalny. Pomimo niekorzystnego otoczenia klienci nie rezygnują z niego, wręcz przeciwnie, są zadowoleni, ponieważ czują, że za PPK stoją konkretne korzyści. Nie zmienia to faktu, że na dziś spodziewamy się sporo niższego uczestnictwa w porównaniu z pierwszą fazą – mówi Robert Garnczarek, prezes AXA TFI.
Niższej partycypacji spodziewa się też Pekao TFI. – Obecnie trudno jest oceniać udział pracowników w systemie ze względu na dużą ogólną niepewność wywołaną pandemią, jednak naszym zdaniem partycypacja będzie niższa niż w pierwszym etapie PPK – mówi Piotr Dygas, dyrektor departamentu klientów strategicznych w Pekao TFI. I szuka przyczyn takiego stanu. – Być może nie do końca wszystkim udało się prawidłowo skomunikować zasady działania systemu PPK. Może to być również świadome odłożenie oszczędzania w PPK na później – mówi Dygas.
– Choć nie mamy jeszcze oficjalnych danych o partycypacji, szacujemy, iż będzie ona niższa niż 39 proc. osiągnięte w pierwszym etapie programu. Głównym powodem jest utrudniona komunikacja z pracownikami w świetle pandemii oraz zejście PPK na dalszy plan w rankingu priorytetów firm, których działalność w tym roku została mocno zaburzona – ocenia Krzysztof Kamiński, członek zarządu Millennium TFI.