Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 01.04.2022 21:00 Publikacja: 01.04.2022 21:00
Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski
– Ta okoliczność może mieć ściśle określone implikacje, czyli prawdopodobny wzrost presji podaży we wskazanym rejonie. Warto podkreślić, że również pozostałe polskie benchmarki (WIG, mWIG40 i sWIG80) dotarły do bardzo charakterystycznych barier podaży – podkreśla Danielewicz. Jego zdaniem oczywiście jest to jedynie wstępne ostrzeżenie przed możliwością uaktywnienia się sprzedających. W przypadku indeksu WIG20 powrót poniżej pułapu 2088 pkt wskazywałby na zmieniający się już stopniowo układ sił rynkowych, co mogłoby przełożyć się na jakiś bardziej wyrazisty ruch kontrujący. – Kluczowe wsparcie w ujęciu średnioterminowym wypada w tej chwili w rejonie 2030 pkt i z tej perspektywy patrząc, dopiero negacja wymienionego pułapu byłaby czynnikiem przemawiającym za opcją kontynuacji tendencji spadkowej (generalnie popyt powinien się tutaj uaktywnić) – twierdzi ekspert Santander BM. W I kwartale WIG20 stracił 5,9 proc., natomiast w samym marcu zyskał 6,7 proc. Nowy kwartał zaczął się jednak optymistycznie. Indeks dużych spółek w piątek po południu zyskiwał 1,35 proc., redukując stratę od początku roku do minus 4,6 proc. paan
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Indeks polskich dużych spółek tegoroczne szczyty ma niemal na wyciągnięcie ręki, ale też równie blisko mu do przełamania istotnych wsparć, co oznaczałoby rysowanie kolejnej fali spadkowej.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Sporo krajowych spółek wzrosło w tym roku po „grube” kilkadziesiąt procent, ale – jak wynika z decyzji analityków – nie musi to oznaczać wyczerpania ruchu. Zysków eksperci analizy technicznej szukają jednak bardzo szeroko.
Zapowiedzi – nieraz sprzecznych – Donalda Trumpa w sprawie ceł było już tak wiele, że inwestorzy czasem je wręcz ignorowali. Nadszedł jednak wreszcie dzień decyzji, od których zależało, w jakiej formie rynki obudzą się w czwartek.
Pierwszy dzień miesiąca rozpoczął się dość obiecująco na krajowym parkiecie, a jeszcze lepiej na innych giełdach w Europie, które bez większego zająknięcia przyjęły mocno przeciętne zachowanie amerykańskich indeksów na początku sesji i brak kontynuacji odreagowania. Jeśli pozytywne nastroje się utrzymają, to WIG20 może zdołać wyrysować formację podwójnego dna na około 2550 pkt. To zaś byłoby świetnym punktem wyjścia do ataku na szczyty z połowy lutego, których pokonanie znów otwierałoby drogę nawet do ponad 2900 pkt.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
W lutym mieliśmy zarówno dni imponujących zwyżek polskich akcji, jak i znaczącej korekty. Koniec końców był to jednak kolejny dobry miesiąc dla inwestorów, a to sprawia, że czują się oni coraz pewniej z akcjami.
W pierwszych tygodniach nowego roku doszło do powrotu kapitału na GPW i większość spółek zyskiwała. Jak na razie przewagę mają byki, ale początek lutego pokazuje, jak kruchą i jak wiele będzie zależało od interpretacji decyzji nowego amerykańskiego prezydenta.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas