WIG i Nasdaq z nowymi rekordami. Wyczekiwanie na raport Nvidii

Pierwsza sesja nowego tygodnia na rynku akcji przyniosła kontynuację dotychczasowych tendencji, czyli dalszą powolną wspinaczkę indeksów na północ. Jak będzie dzisiaj?

Publikacja: 21.05.2024 08:15

WIG i Nasdaq z nowymi rekordami. Wyczekiwanie na raport Nvidii

Foto: Stephanie Keith/Bloomberg

W Warszawie inwestorzy cieszyli się z kolejnego rekordu WIG-u. Indeks szerokiego rynku zyskał 0,77 proc. i już tylko niecałe 600 pkt brakuje mu do 90 tys. pkt. Niewiele gorzej wypadł WIG20, rosnąc o 0,7 proc. i na moment przebijając pułap 2600 pkt, ostatnio oglądany na początku 2018 r.

Sporym zainteresowaniem na GPW cieszą się w ostatnich dniach mniejsze spółki. Wskaźniki sWIG80 i mWIG40 zyskały wczoraj odpowiednio 0,86 proc. oraz 0,97 proc. i oba zgodnie poprawiły historyczne maksima.

Na rynkach zachodnich uwagę analityków zwróciły nowe rekordy indeksów rynku technologicznego – Nasdaq Composite oraz Nasdaq 100. Oba wzrosły po niespełna 0,7 proc. i przebiły wcześniejsze rekordowe pułapy z czwartku. W branży technologicznej inwestorzy z niecierpliwością czekają na środę, kiedy to wyniki za I kwartał roku obrotowego ma ogłosić Nvidia. Z innych indeksów amerykańskich in minus wyróżnił się Dow Jones, tracąc 0,49 proc. i wracając poniżej dopiero co zdobytych 40 tys. pkt.

Wskaźniki rynków w Europie Zachodniej zanotowały niewielkie zwyżki, kontynuując konsolidację nieco poniżej ostatnich rekordów.

Kolejny dzień inwestorzy i analitycy przyglądali się notowaniom surowców i nowym rekordom cen złota i miedzi. Poniedziałek nie obfitował w wydarzenia z dziedziny ekonomii. Podobnie będzie też dzisiaj. Jednym z nielicznych wyjątków jest decyzja ws. stóp procentowych na Węgrzech, które mogą dziś zostać ścięte o 0,5 pkt proc. Przed nami też wystąpienia publiczne prezes EBC, przedstawicieli Fedu i szefa Banku Anglii.

Jak sytuację przed otwarciem rynków postrzegali analitycy?

Inwestorzy wstrzymują oddech przed raportem Nvidii

Patryk Pyka, DI Xelion

W poniedziałek GPW nadal znajdowała się na fali pozytywnych nastrojów, które rozlały się na rynkach akcji w drugiej połowie poprzedniego tygodnia. WIG20 zyskał ostatecznie 0,7%, a w trakcie dnia na moment zameldował się powyżej poziomu 2 600 pkt po raz pierwszy od 2018 r. Kolor zielony pojawił się również w drugiej i trzeciej linii spółek – mWIG40 zyskał 0,97% a sWIG80 0,86%. W gronie blue chipów najmocniej drożały akcje PGE (+3,67%) i JSW (+3,66%), z kolei po drugiej stronie rynku znalazło się LPP (-1,52%) oraz mBank (-0,89%).

Tymczasem na Wall Street we wtorek relatywną siłę prezentował przede wszystkim sektor technologiczny. Nasdaq Composite zyskując 0,65%, ustanowił nowy historyczny rekord, co nie udało się w gronie indeksów reprezentujących segment „value”. Dow Jones Industrial zaliczył spadek o 0,49% i oddalił się od psychologicznej bariery 40 000 pkt, która została po raz pierwszy przekroczona na zamknięciu sesji piątkowej. CEO JP Morgan Chase, Jamie Dimon zasygnalizował w poniedziałek, że wielkimi krokami zbliża się czas jego odejścia na emeryturę, na co negatywnie zareagowały akcje banku, które przeceniły się o 4,5%.

Dziś i jutro inwestorzy wstrzymają oddech przed publikacją raportu kwartalnego Nvidii, która nastąpi po sesji w środę. Spółce podczas trzech poprzednich publikacji wynikowych udawało się podkręcać mocno wyśrubowane oczekiwania. Czy uda się to zrobić po raz czwarty? W spółce czerpiącej tak duże korzyści z rewolucji AI wszystko jest możliwe, choć należy pamiętać, że z każdym sezonem wynikowym poprzeczka zawieszona jest coraz wyżej. Nieco niepokoju może wprowadzać reakcja rynku na wyniki Palo Alto – potentat w branży cyberbezpieczeństwa, publikując prognozy wynikowe zbieżne z oczekiwaniami, naraził się na przecenę w handlu posesyjnym o 8,7%.

W momencie pisania komentarza na parkietach azjatyckich dominuje czerwień – po imponującej szarży indeks Hang Seng traci nieco ponad 2%, kosmetyczna zniżka ma również miejsce na rynku indyjskim oraz japońskim. Po ogłoszeniu w piątek przez Pekin planu stabilizacji chińskiego sektora nieruchomości dominuje wśród ekspertów opinia, że jest to kierunek dobry, choć skala proponowanych działań wydaje się sporo niedoszacowana. Przypomnijmy, że jeden z pomysłów na ustabilizowanie sytuacji na rynku nieruchomości w Państwie Środka zakłada udostępnienie lokalnym przedsiębiorstwom państwowym funduszy na zakup ukończonych i niesprzedanych mieszkań. W godzinach porannych kontrakty futures na najważniejsze indeksy europejskie sugerują ujemne otwarcie. Wiele wskazuje na to, że korekcyjnej presji otoczenia ulegnie dziś również GPW.

GPW mocna na tle rynków bazowych

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Początek tygodnia na globalnych rynkach akcji przebiegał dość spokojnie w otoczeniu przewagi umiarkowanie pozytywnych nastrojów. Z uwagi na brak danych makroekonomicznych inwestorzy zwrócili uwagę na wypowiedzi członków EBC, którzy utwierdzili rynek w oczekiwaniu na czerwcową obniżkę stóp procentowych. Finalnie główne indeksy w Europie dzień kończyły wzrostami w okolicy 0,30%. Nieco lepiej wypadła sesja na GPW gdzie WIG20 zyskał 0,70% notując najwyższy poziom od stycznia 2018 roku. Obroty zbliżyły się do 1,3 mld PLN, a więc przekroczyły średnią z ostatnich tygodni. Wśród blue chips ponownie prym wiodły spółki surowcowe (PGE, JSW, KGHM, Orlen). Zarówno notowania złota jak i miedzy odnotowały nowy historyczny poziom (ATH). Ceny pierwszego z wymienionych przekroczyły 2 425 USD za uncję, natomiast za jedną tonę miedzi należy zapłacić już ponad 11 000 USD.

Tak jak wspominaliśmy we wczorajszym komentarzu, na ważniejsze pozycje w kalendarium makroekonomicznym musimy poczekać co najmniej do jutra, kiedy GUS opublikuje dane z rynku pracy oraz dynamikę produkcji przemysłowej za kwiecień. Uwaga na globalnym rynku skupiać się będzie natomiast na publikacji wyników kwartalnych Nvidia (środa po sesji). Pozytywne zaskoczenie powinno wspierać ponownie kolejny ruch wzrostowy w spółkach z ekspozycją na sztuczną inteligencję (AI).

Wczorajsze zakończenie handlu za oceanem, gdzie technologiczny Nasdaq100 wraz ze wzrostem o 0,65% odnotował nowy historyczny rekord zamknięcia (16 823 pkt.), pozostaje budujące w kontekście dzisiejszej sesji w Europie. Zwracamy uwagę na utrzymującą się siłę relatywną krajowych spółek na tle indeksów bazowych. W ostatnich dwóch miesiącach WIG20 zyskał ponad 10%, gdy niemiecki DAX nieco ponad 4,0%, a francuski CAC40 ledwo pozostaje na plusie. W naszej ocenie mimo ostatnich wzrostów, krajowy rynek nadal pozostaje atrakcyjnie wyceniany na tle rynków bazowych oraz rozwijających się, co wraz z dobrymi fundamentami ze strony krajowej gospodarki oraz wyników spółek, pozostaje wsparciem dla dalszych napływów kapitału na GPW ze strony inwestorów zagranicznych jak i krajowych.

2600 zaatakowane, furtka uchylona, ale klin nadal straszy

Piotr Neidek, BM mBanku

W okolicy godziny 6:00 praktycznie wszystkie rynki w Azji skąpane są w czerwieni. Jedynie Nikkei225 unosi się nad powierzchnią, jednakże zwyżka +0.18% nie wygląda obiecująco na resztę sesji w Tokio. Pozostałe indeksy tracą na wartości. Najmocniej spada Hang Seng Index. Przecena benchmarku o -2% jak na razie jest formą reakcji inwestorów na dotarcie indeksu do strefy oporu. Zasięg wzrostów wg formacji G&R został już wykonany. To sprawia, że proces realizacji zysków wystartował i może potrwać jeszcze jakiś czas. Niedźwiedzie mają co robić, gdyż od kilku tygodni Hang Seng Index sukcesywnie piął się na północ. Od kwietniowego denka indeks zyskał około +20%.

Nie można wykluczyć, że fala wyprzedaży akcji dotrze do Europy. Obecnie kontrakty na niemiecki indeks spadają o -0.3%. Z technicznego punktu widzenia byki nadal się bronią w okolicy 18k. Mają jednak przed sobą zadanie do wykonania: zneutralizować czwartkowe objęcie bessy. Formacja ta widoczna jest na rynku terminowym. Na kasowym problemu tego nie ma. Wskaźniki impetu generują neutralne odczyty. Lokalne wsparcie 18.6k pozostaje utrzymane. Wczoraj ponownie na wartości zyskał indeks średnich spółek. Także maluchy wciąż mają się dobrze. To sprawia, że z niemieckiego parkietu jak na razie nie płyną negatywne sygnały.

Przełamanie 40000 punktów przez DJIA okazało się wysoce energetyczne. Jankeskie byki opadły z sił tuż po przekroczeniu 40k. Wczorajsza zniżka o -0.5% wprawdzie jeszcze o niczym nie przesądza, ale jest to kroczek w stronę podwójnego szczytu. Formacja ta właśnie może się kształtować na wykresie indeksu blue chips. Momentum jak na razie sprzyja kontynuacji wzrostów, ale każdy krok w tył z obecnych poziomów, to dodatkowe ryzyko ponownej korekty.

Na uwagę zasługuje rozbieżność pomiędzy tym co robi DJIA a DJTA. W momencie, w którym indeks przemysłowy przebijał pułap 40000 punktów, benchmark transportowy zsuwał się z majowego szczytu. Nie byłoby w tym nic niepokojącego gdyby nie fakt, że w tym miesiącu ewidentnie brakuje sił na zaatakowanie tegorocznego sufitu. Na przestrzeni ostatnich miesięcy zdarzały się podobnie sytuacje, które okazały się jedynie lokalną aberracją. Jednakże aktualna relacja DJIA vs DJTA sprawia, że czujność jankeskich byków powinna być szczególnie wysoka.

Umacniający się złoty to wciąż silny magnes dla zagranicznych inwestorów ceniących sobie rynek nad Wisłą. Cross EURPLN naruszył wczoraj 4.25zł. Euro tak nisko notowane było ostatni raz w lutym 2020 r. Był to okres, w którym bessa na rynku walutowym dopiero się rozkręcała. Obecnie trwa hossa dla polskiej waluty a na horyzoncie widać poziomy niewidziane od 2018 r. czy nawet 2015 r. W przypadku rozwinięcia się tak pozytywnego scenariusza dla PLN, rynek kapitałowy ma zielone światło do zwiększania swojej kapitalizacji. Rosnące wyceny spółek, zarówno największych tuzów jak i średniaków czy maluchów, jak na razie wpisane jest w proces hossy nad Wisłą.

sWIG80 przełamał wczoraj próg 25000 punktów. Byki łatwo przedostały się na nowe, historycznie wysokie poziomy. Także mwWIG40 wskoczył półkę wyżej i eksploruje nieznane dotąd obszary wykresu. Natomiast WIG20 przetestował wczoraj 2600. Byki jak na razie wstawiły jedynie jedną nogę, jednakże jeden manus wystarczy, aby furtka w kierunku 2650 pozostała uchylona. Wokół tego poziomu rozciągają się kluczowe ekstrema. Zaczęło się już w 2008 r. kiedy to WIG20 zareagował na ten poziom zmianą lokalnego trendu. W kolejnych latach wielokrotnie indeks dwudziestu największych spółek wykazywał się wrażliwością na 2650 punktów. Problemem nadal pozostaje klin, który obecny jest na wykresie WIG20. Jego podstawa przy 2400 to potencjalny magnes dla niedźwiedzi.

Poranek maklerów
WIG20 cienko przędzie. Nasdaq pokonał 20000 pkt
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Poranek maklerów
WIG20 walczy o 2300 pkt. Dzisiaj inflacja w USA
Poranek maklerów
Pora na korektę na rynkach akcji?
Poranek maklerów
Wall Street z rekordami, Warszawa hamuje
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Poranek maklerów
Jaki koniec byczego tygodnia? Czy coś zmienią dane z USA?
Poranek maklerów
Ważna próba przed WIG20. Bitcoin przebił 100 tys. USD