Duży popyt na biura zderza się z obniżoną podażą

Wybuch pandemii spowodował, że deweloperzy mocno ograniczyli inwestycje w biurowce. Praca z domu okazała się jednak epizodem, a firmy mają duże apetyty na powierzchnie. Wysokie koszty realizacji i finansowania gaszą zapał do zasypywania luki podaży.

Publikacja: 06.08.2022 17:32

Ponad 580 mln euro (2,7 mld zł) zapłacił gigant Google deweloperowi Ghelamco za biurową część komple

Ponad 580 mln euro (2,7 mld zł) zapłacił gigant Google deweloperowi Ghelamco za biurową część kompleksu The Warsaw HUB. To największa w historii naszego rynku transakcja obejmująca pojedynczą nieruchomość biurową. Fot. mat. prasowe

Niska podaż biur spotyka się z budzącym się gwałtownie popytem. W najbliższych latach ze znalezieniem atrakcyjnej powierzchni będzie problem, a nierównowaga przełoży się na wzrost czynszów.

Warszawska luka

Według szacunków Polskiej Izby Nieruchomości Komercyjnych na koniec czerwca zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w Warszawie wyniosły 6,27 mln mkw. Zasoby na rynkach regionalnych sięgnęły 6,34 mln mkw., a do grona „milionerów”, czyli Krakowa (1,67 mln mkw.) i Wrocławia (1,28 mln mkw.), dołączyło Trójmiasto (1,01 mln mkw.). Pozostałe regionalne rynki to Katowice, Poznań, Łódź, Lublin i Szczecin.

W Warszawie podaż w I połowie br. wyniosła blisko 480 tys. mkw., prawie dwa razy tyle, co rok wcześniej. To najmocniejszy półroczny wynik w historii stołecznego rynku.

– Za rekordowy popyt w dużym stopniu odpowiada zawarcie kilku znaczących umów. Największy udział miały transakcje firm z sektora bankowości i finansów – powiedział Piotr Kamiński, szef działu wynajmu powierzchni biurowych w JLL. – W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku widzimy spadek udziału dostępnej przestrzeni biurowej oraz zmniejszającą się liczbę ofert podnajmu – zaznacza.

W I półroczu deweloperzy oddali 129 tys. mkw., z czego 85 proc. miało już najemców. Warszawski rynek powiększył się o m.in. Forest Tower (52 tys. mkw.) przy rondzie „Radosława” i część kompleksu SkySAWA (31 tys. mkw.) przy rondzie ONZ.

fot. a. bogacz

Na koniec czerwca w budowie było około 0,3 mln mkw. biur, na co składały się m.in. Varso Tower (66 tys. mkw.), The Bridge (47 tys. mkw.) i Skyliner II (38 tys. mkw.) w centrum miasta. To mizerny wynik, najniższy od 2010 r. W ostatnich latach w budowie było średnio 700–800 tys. mkw.

Poza obawami wywołanymi pandemią zapał deweloperów stopowany jest przez niską dostępność działek – o które dodatkowo zabiegają inwestorzy z rynku PRS (najem instytucjonalny mieszkań, takie budynki można stawiać na gruntach pod zabudowę usługową), a także wysokie koszty budowy.

– Widzimy postępujący spadek aktywności deweloperskiej w Warszawie, który rozpoczął się w I kwartale 2020 r. Jest on wynikiem czasowego zamrożenia projektów po wybuchu pandemii oraz wojny w Ukrainie, które przełożyły się na wzrost cen materiałów i surowców, odpływ części ukraińskich pracowników budowlanych, oraz przesunięciem w czasie poszczególnych projektów. W rezultacie na lata 2023–2024 przewidujemy oddanie do użytku 252 tys. mkw., co spowoduje powiększenie luki podaży, która w najbliższych latach utrudni najemcom zabezpieczenie nowych lokalizacji biur – powiedział Daniel Czarnecki, dyrektor działu powierzchni biurowych reprezentujący właścicieli w Savills.

Atrakcyjne regiony

Jak sytuacja wygląda na rynkach regionalnych? Wynajęto łącznie ponad 340 tys. mkw., o 28 proc. więcej niż rok wcześniej. To również najlepsze I półrocze w historii. Za niemal połowę popytu odpowiadają firmy z sektora usług dla biznesu i IT, a trzecie miejsce przypadło branży produkcyjnej.

Najwięcej biur, 109 tys. mkw., wynajęto w Krakowie.

Czytaj więcej

Cavatina Holding przyciąga najemców do Bielska-Białej

– Widzimy znaczące ożywienie na tym rynku. Uczestniczymy w wielu procesach, zarówno z nowymi, jak i obecnymi już w mieście firmami, które są zdecydowane na utrzymanie bądź ekspansję swoich biur. W dalszym ciągu dużym zainteresowaniem cieszą się biura coworkingowe, w których już zaczyna brakować przestrzeni do wynajęcia – wskazała Agnieszka Kuehn, menedżer regionalny w dziale powierzchni biurowych w Savills.

– Aktualny popyt na biura w regionach w znacznym stopniu generowany jest przez relokacje firm do budynków oferujących wyższy standard lub atrakcyjniejszą lokalizację. Sprzyja temu wysoka nowa podaż w większości głównych rynków regionalnych – skomentował Karol Patynowski, dyrektor ds. rynków regionalnych w JLL.

Deweloperzy w I półroczu oddali na rynek ponad 300 tys. mkw., najwięcej w Katowicach (117 tys. mkw.), Trójmieście (51 tys. mkw.) i Krakowie (48 tys. mkw.).

Katowice ustanowiły rekord, bo w poprzednich latach średnia podaż wynosiła 30 tys. mkw. w skali roku. Jednocześnie taki wysyp inwestycji skutkował wzrostem wskaźnika pustostanów do 16 proc., o 5,6 pkt proc. więcej niż na koniec ub.r. – Katowice należą do rynków biurowych o mniejszej skali niż wiodące ośrodki biznesowe, ale zastrzyk nowej powierzchni oddanej w I półroczu to silne zaplecze dla obecnych i przyszłych organizacji, dające szanse na rozwój firm, jak i samych Katowic. Biorąc pod uwagę inicjatywy lokalnych samorządów, ośrodki akademickie oraz międzynarodowe rankingi, stolica województwa wypada dobrze i jest w kręgu zainteresowania inwestorów – wskazała Iwona Kalaga, starsza negocjatorka w Knight Frank.

Na koniec czerwca w budowie na rynkach regionalnych było 560 tys. mkw., najwięcej we Wrocławiu (190 tys. mkw.), Krakowie (153 tys. mkw.) i Trójmieście (76 tys. mkw.). Z tego 110 tys. powinno trafić na rynek do końca tego roku, a pozostała część w większości do końca 2024 r.

– Nie wszystkie projekty zostaną ukończone w terminie. Co więcej, ze względu na brak kluczowego najemcy, problemy z pozyskaniem pracowników czy małą dostępność materiałów budowlanych, niektóre projekty mogą zostać czasowo zawieszone. Widzimy, że deweloperzy zachowują ostrożność przy rozpoczynaniu inwestycji z uwagi na rosnące koszty finansowania oraz utrzymującą się presję na koszty budowy. W efekcie, najbliższe miesiące przyniosą na rynkach regionalnych stopniowy spadek powierzchni biurowej w trakcie budowy – powiedział Patynowski.

Czytaj więcej

Rynek biurowy: niska podaż i duży popyt

Na radarach

Biurowce są na radarach nie tylko najemców, ale też inwestorów. W I połowie 2022 r. wartość inwestycji w tę klasę aktywów wyniosła prawie 1,3 mld euro, choć ponad 0,5 mld euro przypada na spektakularny zakup kompleksu The Warsaw HUB przez będącego jednym z najemców Google’a.

– Biorąc pod uwagę kolejne toczące się procesy sprzedaży budynków biurowych, w tym w szczególności w miastach regionalnych, szacujemy, że II półrocze przyniesie kilka znaczących transakcji, które ugruntują i potwierdzą atrakcyjność tego typu klasy aktywów – powiedział Marcin Purgal, senior director w dziale investment w Avison Young. – Z uwagi na ograniczoną podaż biur oraz oczekiwania cenowe w Warszawie inwestorzy często wybierają miasta regionalne, gdzie kupują wysokiej jakości budynki z silnymi najemcami, spełniające kryteria ESG – przy niższych cenach. Prowadzimy kilka procesów sprzedaży nieruchomości biurowych, czy to portfelowych, czy pojedynczych aktywów, i obserwujemy wysokie zainteresowanie kupujących. Istotny wpływ na decyzje o zakupie będą miały rosnące koszty finansowania, inflacja, ceny surowców, energii oraz sytuacja w Ukrainie – dodał.

Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów
Parkiet PLUS
Złoty – waluta, która przetrwała największe kataklizmy
Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?