Dwucyfrowe zyski funduszy złota to już przeszłość

O trwałym powrocie cen powyżej poziomu 1600 dolarów za uncję moim zdaniem możemy zapomnieć - mówi Tomasz Wronka zarządzający Skarbiec TFI

Publikacja: 28.04.2013 10:17

Tomasz Wronka, zarządzający funduszami w Skarbiec TFI

Tomasz Wronka, zarządzający funduszami w Skarbiec TFI

Foto: Archiwum

Surowce rozpoczęły trend spadkowy?

Patrząc na indeksy surowców można powiedzieć, że trend spadkowy rozpoczął się w drugiej połowie 2011 r. W dłuższej perspektywie mamy raczej do czynienia z trendem bocznym. Po ostatnich spadkach ceny większości surowców są przy jego dolnych granicach. W przypadku ropy, metali przemysłowych czy zbóż jesteśmy na poziomach z przełomu II–III kw. ubiegłego roku. Wieloletnie, nowe minima cenowe zaliczyły w zasadzie tylko ceny złota i srebra. Ogólnie mówiąc od ostatnich dwóch lat sytuacja na większości rynków surowców przesunęła się z niezrównoważenia popytu w stronę nadwyżek podaży. Dotyczy to wielu rynków: ropy, metali czy niektórych towarów rolnych. Wzrost gospodarczy, globalnie patrząc, jest umiarkowany i szanse powrotu na ścieżkę szybkiego rozwoju, a tym samym silniejszego wzrostu popytu na surowce, są raczej niskie, przynajmniej w najbliższej przyszłości.

Rozmawiamy w dniu (środa 24 kwietnia), w którym ceny wielu surowców rosną, a wraz z nimi notowania akcji spółek surowcowych, np. KGHM za zwyżkami cen miedzi. Może chociaż w krótkim terminie ceny odbiją?

Rzeczywiście w krótkim terminie oczekuję odbicia po silnych spadkach sprzed dwóch tygodni. Krótkoterminowa perspektywa jest dobra. Myślę, że odbicie będzie dość szerokie, podobnie jak szeroka była przecena – powinny wzrosnąć zarówno ceny metali bazowych, jak i surowców energetycznych czy kruszców. Słabiej moim zdaniem będą się zachowywać surowce rolne, przede wszystkim zboża. Obecny moment wydaje się więc dobry na zainwestowanie w surowce, chociaż nie wszystkie rynki, nawet po ostatnich spadkach, mają dobre perspektywy.

Na przykład złoto?

W przypadku złota, podobnie jak w przypadku srebra, fundamenty są coraz słabsze. O trwałym powrocie cen powyżej poziomu 1600 dolarów za uncję moim zdaniem możemy zapomnieć. To konsekwencja przede wszystkim wygasania czynników, które wywindowały ceny złota. Oczekiwanie zakończenia QE w Stanach Zjednoczonych, prawdopodobny wzrost realnych stóp procentowych oraz spadek napięć na rynkach finansowych zmniejszają zainteresowanie kruszcami. Popyt na złoto, wynikający z dążenia do ochrony wartości kapitału przed inflacją, również wyraźnie się zmniejsza wraz ze spadkiem oczekiwań inflacyjnych. W przypadku żółtego metalu rzeczywiście możemy zauważyć odwrócenie trendu wzrostowego ostatnich lat i moim zdaniem nie jest to chwilowa tendencja. Świadczy o tym chociażby masowe likwidowanie pozycji w złocie przez wielu inwestorów finansowych, które obserwujemy od początku roku.

Na żadnym surowcu nie można się spodziewać trendu wzrostowego? Kiedy rozmawialiśmy na początku roku, stawiał pan na pallad i platynę.

Pallad i platyna mają dobre perspektywy. W tym roku w obu przypadkach prognozowany jest deficyt. Ponadto zaangażowanie inwestorów finansowych na tych rynkach jest relatywnie niewielkie. Na to nakładają się również stosunkowo niskie ceny. Zarówno pallad, jak i platyna mają zastosowanie w przemyśle, głównie motoryzacyjnym. W Chinach, drugim po Europie konsumencie platynowców, segment motoryzacyjny ma się bardzo dobrze. Do końca roku pallad i platyna powinny zachowywać się znacznie lepiej od złota czy srebra.

Ile dadzą zarobić fundusze surowców w tym roku? Przez ostatnie lata hitem było złoto. Pięcioletnia stopa zwrotu funduszy związanych z tym rynkiem sięga teraz 40 proc.

To już przeszłość. Jeżeli chodzi o złoto i srebro ten rok moim zdaniem nie będzie udany dla inwestorów. Spadkom cen złota towarzyszyły w ostatnich miesiącach naprawdę potężne odpływy z funduszy inwestujących w fizyczną postać złota. Tylko w tym roku fundusze te pozbyły się już około 200 ton kruszcu, czyli około 8 proc. rocznej światowej produkcji kopalnianej. Ten odpływ w perspektywie najbliższych miesięcy moim zdaniem się utrzyma. To stworzy istotne źródło dodatkowej podaży metalu, które ze względu na skalę będzie trudne do zaabsorbowania. Jeśli chodzi o wyniki funduszy surowcowych szerokiego rynku, to do końca roku oczekiwałbym kilkuprocentowych zwyżek, napędzanych drożejącą w drugiej połowie roku ropą oraz mocno przecenionymi ostatnio metalami bazowymi.

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy