Podobnie jak w przypadku „klasycznych" struktur, tak i te produkty oparte są na różnych aktywach bazowych. Mogą to być m.in. indeksy giełdowe, akcje, surowce energetyczne, metale szlachetne czy też produkty rolne. Struktury notowane na GPW różnią się jednak dość istotnie od tradycyjnych produktów poziomem ochrony kapitału i możliwymi do osiągnięcia zyskami. Przykładowo na certyfikatach knock-out, zakładających wzrost kursu akcji Tauronu w ciągu trzech miesięcy, można było zarobić 200 proc. Z kolei strata na certyfikatach obstawiających spadek notowań papierów PKO BP wyniosła blisko 40 proc.
Z ochroną lub bez
Najogólniej struktury na giełdzie można podzielić na trzy kategorie. Pierwsza to produkty z pełną i częściową ochroną kapitału. Dają one inwestorowi potencjalny udział we wzroście lub spadku cen instrumentów bazowych i jednocześnie pełną lub częściową gwarancję zwrotu zainwestowanego kapitału w dniu zapadalności produktu. Częściowa ochrona, np. 90 proc., oznacza, że inwestor może być pewien, że w dniu zapadalności produktu emitent zapłaci mu nie mniej niż 90 proc. wartości nominalnej danej obligacji/certyfikatu.
Drugą grupę stanowią produkty inwestycyjne bez ochrony kapitału, które emitowane są najczęściej w formie certyfikatów strukturyzowanych. Brak ochrony zainwestowanego kapitału rekompensowany jest możliwością uzyskania znacznie wyższej stopy zwrotu.
Wśród certyfikatów wyróżniamy m.in.:
– indeksowe (trackery): najczęściej nie mają terminu wykupu (tzw. open-end). Trackery naśladują 1:1 (lub z dźwignią) zmiany instrumentu bazowego. Umożliwiają zarabianie zarówno na zwyżkach, jak i na spadkach (short trackery);