Paszyńscy mogą stracić C&C?Energy

Z orzeczenia Sądu Okręgowego w Warszawie wynika, że firmy powiązane z małżeństwem Paszyńskich oraz Geo Resources nie mają prawa do wykonywania głosów z posiadanych akcji Clean & Carbon Energy.

Aktualizacja: 26.02.2017 19:37 Publikacja: 15.07.2011 06:19

Paszyńscy mogą stracić C&C?Energy

Foto: GG Parkiet

Oznacza to, że kontrolę nad giełdową spółką ponownie sprawuje Komputronik.

Sąd wydał orzeczenie na wniosek Bogdana Zalewskiego, jednego z mniejszościowych akcjonariuszy spółki. Inwestor złożył powództwo w tej sprawie pod koniec kwietnia.

Texass Ranch, Amentum Holdings oraz Geo Resources wspólnie mają 68,84 proc. kapitału C&C?Energy. Dwie pierwsze firmy objęły papiery nowej emisji (łącznie 118 mln sztuk) jesienią. Wiosną 55 mln papierów (32,02 proc. kapitału) odkupiło od nich Geo Resources. Według Zalewskiego, którego zdanie sąd podzielił, Texass Ranch i Amentum straciły prawo do wykonywania głosów?z akcji, bo po przekroczeniu 66-proc. progu, w ustawowym terminie, który minął 3 lutego, nie ogłosiły wezwania na wszystkie pozostałe akcje. Przewinienie Geo Resources polegało na tym, że w terminie?krótszym niż 60 dni nabyło ponad 10-proc. pakiet papierów, co również niosło ze sobą obowiązek ogłoszenia wezwania.

W sądzie czekają jeszcze na rozpatrzenia inne powództwa złożone przez mniejszościowych akcjonariuszy C&C Energy. Wnieśli oni o ponowne określenie ważności lub nieważności uchwał podjętych na majowym nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu. Uczestniczyły w nim Texass Ranch, Amentum Holdings oraz Geo Resources, które przeforsowały wszystkie proponowane przez zarząd projekty uchwał. Dotyczyły m.in. zmian w emisji akcji serii L. W głosowaniach przepadły za to wszystkie projekty zgłoszone przez mniejszościowych udziałowców, w tym poszerzenia rady nadzorczej o cztery nowe osoby. Łącznie organ miał liczyć dziewięć osób, z czego cztery reprezentują głównych udziałowców. W organie zasiada też, z ramienia Komputronika, Wojciech Buczkowski, prezes spółki, która wcześniej kontrolowała C&C Energy (gdy ostatnia firma działała jako Karen i handlowała komputerami – obecnie szuka pomysłu na działalność).

Werdykt dotyczący niemożności wykonywania głosu przez część akcjonariuszy C&C Energy znacznie zwiększa szansę, że również w tym przypadku sąd wyda decyzję korzystną dla udziałowców mniejszościowych. Wówczas uchwały, które nie zostały przyjęte, stałyby się ważne. To otworzyłoby drogę nowej, powiększonej radzie nadzorczej do wprowadzenia zmian w zarządzie spółki i jej strategii. Decydujący głos należałby do szefa Komputronika.

Buczkowski, mimo że Komputronik toczy wojnę z C&C Energy i jej właścicielami, deklaruje, że nie zamierza być stroną aktywną w nowych okolicznościach. – Gdyby rada nadzorcza zgłosiła kandydata na prezesa (od miesiąca jest nim Maciej Flemming – red.), który byłby w stanie wyrwać spółkę z marazmu, poważnie rozważyłbym poparcie takiej kandydatury – mówi tylko.

Buczkowski liczy, że taka osoba pozwoliłaby polubownie zamknąć sporne rozliczenia pomiędzy C&C Energy i Komputronikiem.

Parkiet PLUS
Marek Piechocki, prezes LPP: Nie pozwę ich za raport o Rosji. Na razie
Parkiet PLUS
Analitycy widzą przestrzeń do zwyżek notowań firm z indeksu WIG20
Parkiet PLUS
Dobra koniunktura podbiła płace prezesów
Parkiet PLUS
Najdroższe akcje. Warto je mieć?
Parkiet PLUS
Mimo rekordów WIG-u coraz mniej spółek uczestniczy w hossie na GPW
Parkiet PLUS
Czy chińska nadwyżka jest groźna dla świata?