Paweł Olechnowicz – szty­gar z gdańskiego Lo­to­su

Naj­więk­sza ko­lum­na hy­dro­kra­kin­gu w gdań­skiej ra­fi­ne­rii no­si imię Pa­weł. Tak bu­du­ją­cy in­sta­la­cje w ra­mach Pro­gra­mu 10+ uho­no­ro­wa­li wie­lo­let­nie­go sze­fa dru­gie­go co do wiel­ko­ści kon­cer­nu pa­li­wo­we­go w Pol­sce

Aktualizacja: 18.02.2017 13:18 Publikacja: 22.05.2012 01:05

Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos od 2002 r., według ekspertów i pracowników spółki ma duże szan

Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos od 2002 r., według ekspertów i pracowników spółki ma duże szanse na ponowny wybór na to stanowisko w trwającym obecnie konkursie.

Foto: Archiwum

Prawdopodobnie fotel prezesa gdańskiej spółki nie zmieni właściciela w najbliższym czasie. Bo choć trwa konkurs na zarząd nowej kadencji, to wszyscy obecni jego członkowie, na czele z Pawłem Olechnowiczem, który Lotosem zarządza od ponad dekady, zdecydowali się kandydować, i wygląda na to, że mają największe szanse. – Paweł Olechnowicz na 90 proc. ma w kieszeni zwycięstwo. Po swojej stronie ma większość członków rady nadzorczej i obecnego ministra skarbu – mówi Kazimierz Trębacz, przewodniczący Związku Zawodowego Ruchu Ciągłego w Grupie Lotos. Odnosi się do wypowiedzi Mikołaja Budzanowskiego, który miał powiedzieć, że jeśli Olechnowicz zgodzi się kandydować, to zostanie wybrany.

Być może szef Lotosu czekał na taki sygnał zanim zdecydował się na udział w konkursie. Podobnie było trzy  lata temu. Dorota Sobieniecka-Kańska, dyrektor Gdańskiego Klubu Biznesu, wspomina, że pracownicy spółki pisali wtedy do klubu listy z prośbą, by nakłaniać Olechnowicza do startu i rekomendować jego kandydaturę resortowi, by ten pozwolił mu kontynuować projekt 10+. – I nie była to kadra menedżerska, tylko robotnicy – zaznacza.

Wykorzystuje potencjał

Szacunek załogi zaskarbił sobie już po przyjściu do firmy w 2002 r. Nie zaczął od wymiany kadry, tylko starał się poznać ludzi i drzemiący w nich potencjał. – Jeśli okazywało się, że dane stanowisko będzie likwidowane, to taka osoba była kierowana do innych zadań. Bardzo szybko potrafił ocenić ludzi i z tych samych pracowników stworzyć nowy zespół – wspomina zatrudniony w Lotosie.

Pracownicy oceniają, że kiedyś Olechnowicz zarządzał w sposób bardziej autorytarny. Potrafi też motywować. – Daje ludziom kompetencje i patrzy, jak poradzą sobie z danym zadaniem – argumentuje jeden z nich.

Dalekowzroczny lider

Michał Szubski, były prezes PGNiG, określa Olechnowicza jednym słowem: lider. – Słowo „zastępca" ma dla niego klasyczne znaczenie. Potrafi dopuścić współpracowników do głosu i wysłuchać ich rad, ale to on ostatecznie podejmuje decyzję.

Jego zdaniem szacunek wobec szefa Lotosu ze strony jego współpracowników wynika właśnie z faktu, że zapewnia im stabilizację przez długi okres. Według szefowej GKB, Olechnowicza – w odróżnieniu od wielu prezesów spółek Skarbu Państwa – cechuje dalekowzroczność. – Nigdy nie zauważyłam, żeby coś przeczekiwał. Zawsze wygląda, jakby był w blokach startowych. Traktuje rafinerię jak szefowie prywatnych spółek swój biznes, który chcą zostawić dzieciom – ocenia.

Potwierdzają to słowa samego Olechnowicza, który pytany o swój udział w konkursie stwierdził, że jego perspektywa działalności nie zakłada zamknięcia etapu funkcjonowania w Lotosie w czerwcu.

– Jeśli rozmawia z kimś o tym, co stanie się za tydzień czy miesiąc, to odnosi się wrażenie, że mówi to w kontekście, jak to będzie wyglądać za rok czy dwa – potwierdzają pracownicy.

Ceniony menedżer

Zatrudnieni w koncernie mówią, że gdyby nie program inwestycyjny 10+, który doprowadził do podwojenia mocy rafinerii, Lotos już dawno byłby albo zamknięty, albo sprzedany. – Olechnowicz wykazał się niesamowitymi zdolnościami menedżerskimi, bo z firmy średnio zaawansowanej technologicznie stworzył jedną z najnowocześniejszych rafinerii w Europie. Wiele udało się też zrobić w segmencie detalicznym, zwłaszcza gdy pamięta się, jak zaniedbaną markę miały stacje należące do  rafinerii – zauważa znający środowisko menedżer. Zaznacza, że Olechnowicz potrafił wyprowadzić spółkę nie tylko z cienia konkurenta z Płocka, ale też wyjść poza Polskę. Prezes Lotosu w 2010 r. został doradcą do spraw energetycznych szefa Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka.

Osadzony lokalnie

Branża mówi o nim „niezatapialny", bo przetrwał niejedną ekipę rządzących z każdej strony sceny politycznej. Dziś jest najdłużej urzędującym prezesem kontrolowanej przez państwo spółki. Dobrze żyje z politykami wszystkich opcji, ale potrafił też odmawiać wsparcia inicjatyw przychodzących do niego działaczy. – Z tego powodu nie jest ulubieńcem polityków – mówi Trębacz.

Ma za to bardzo duże poparcie w środowisku lokalnym na Pomorzu. Jest przewodniczącym rady menedżerów przy prezydencie Elbląga i prezesem Forum Akademicko-Gospodarczego. – Ma poukładane relacje z ludźmi ze świata nauki, polityki i biznesu. Udziela się w inicjatywach aktywizujących środowisko – zaznacza Sobieniecka-Kańska. Był też jednym z 16 szefów spółek regionu, którzy ufundowali boiska szkolne w ramach projektu z okazji Euro 2012. Lotos sfinansował je dla podstawówki w pobliżu siedziby firmy. – On się czuje człowiekiem stąd. Widać, że Elbląg jest dla niego istotnym kierunkiem w życiu – mówi szefowa GKB.

Wśród innych cech Olechnowicza wymienia spokój, opanowanie i dużą odpowiedzialność za słowo. – Czasem robi nawet wrażenie milkliwego, przez co bywa odbierany jako pochmurny. Mnie kojarzy się ze sztygarem, który wyrąbuje kilofem ścianę węgla. Pasuje mi do tego wizerunku zwłaszcza w czasie Barbórki, gdy organizuje spotkania w paradnym mundurze górniczym – dodaje.

Olechnowicz skończył Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie. Zarządza też wydobywczym Petrobaltikiem.

Ocenią go przez pryzmat sukcesów i porażek

W czasie konkursu szef Lotosu przez zwolenników będzie oceniany przez pryzmat niewątpliwego sukcesu, jakim była realizacja w terminie i w ramach budżetu (1,5 mld euro) Programu 10+. Ale przeciwnicy wytkną mu opóźnienia w uruchomieniu wydobycia ze złoża Yme (projekt pochłonął już około 1 mld zł). Sam Olechnowicz przyznał, że zarządzanie projektem przez firmę Talisman jest nie do zaakceptowania. Dlatego Lotos szuka rozwiązania problemu na drodze biznesowej, ale prowadzi też przygotowania do postępowania prawnego. Michał Szubski, były prezes PGNiG, broni Olechnowicza, zaznaczając, że działalność wydobywcza obarczona jest wysokim ryzykiem. – Łatwo jest przekreślić wiele sukcesów jedną porażką. Nie wiem, co będzie oceniał Skarb Państwa, ale dla Lotosu nie byłoby dobrze, gdyby pojawił się nowy menedżer. Paweł ma cały czas pomysł na tę firmę – podkreśla. Jego zdaniem Olechnowicz niechętnie mówi o porażkach i bolączkach Lotosu, raczej eksponując sukcesy firmy. – Wypowiada się o niej niemal jak o oszlifowanym brylancie, a to może go zgubić. Właściciel może pomyśleć, że taką spółką może zarządzać każdy – żartuje.

Decyzje ważne na lata

Wojciech Kozłowski, Espirito Santo Investment Bank

Olechnowicz podjął wiele odważnych decyzji, które z dzisiejszej perspektywy mogłyby być ocenione negatywnie, biorąc pod uwagę trudne otoczenie makroekonomiczne. Nawet postrzegany korzystnie projekt 10+ nie przynosi marż, których spodziewał się zarząd. Być może inwestycja zwróci się później. Podobnie rzecz ma się z projektem złoża B8 na Bałtyku, z którego wydobycie ruszy w 2014 r. Skutki decyzji obecnego prezesa trzeba więc oceniać w długoterminowej perspektywie. Gorzej sytuacja wygląda w przypadku złoża Yme na Morzu Norweskim, gdzie rozwój inwestycji w zasadzie jest poza kontrolą spółki, leży w gestii operatora. Prawdopodobnie można się było lepiej zabezpieczyć przed sytuacją, jaka ma miejsce.

Więcej sukcesów niż niepowodzeń na koncie

Konrad Anuszkiewicz, Ipopema Securities

Po 10 latach oceniam, że obecny prezes Lotosu ma na swoim koncie więcej sukcesów niż porażek. Wśród tych pierwszych należy wymienić choćby Program 10+ zakończony w terminie i w ramach planowanego budżetu, który sprawił, że gdańska rafineria jest teraz jedną z najnowocześniejszych w Europie. Ale to nie jest jedyna rzecz, która się udała. Kolejną było odkupienie od Skarbu Państwa udziałów w zajmującej się wydobyciem spółce Petrobaltic, a także odkupienie litewskiej Geonafty. Ale oceniając kandydaturę Olechnowicza Skarb Państwa  będzie brał pod uwagę również projekt Yme, który do tej pory sukcesem jednak nie jest.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?