Finanse to nadal męski świat

O karierze w londyńskim City mówi Suzana S. , autorka „City Girl”

Aktualizacja: 19.02.2017 06:33 Publikacja: 20.06.2012 13:35

Finanse to nadal męski świat

Foto: Archiwum

Rz: Jest pani jedną z nielicznych kobiet, którym udało się wejść do elitarnego, zdominowanego przez mężczyzn grona traderów w londyńskim City. Czy dziś, gdy tyle mówi się o parytetach, kobietom łatwiej tam zaistnieć? Suzana S.(Barbara Davies):

Niestety nie. Świat finansów to nadal dość samotne miejsce dla kobiet. Owszem, jest ich sporo na pomocniczych stanowiskach, ale we władzach stanowią co najwyżej 5 proc. Kobietom nie jest teraz łatwiej choćby dlatego, że trudno w ogóle o pracę w City i w całym sektorze finansów, który dotknął przecież największy kryzys w historii. Firmy szukają oszczędności, pieniądze nie są już tak duże, a bonusy pewnie długo nie wrócą do poziomu sprzed 2008 roku. Może nawet nie wrócą nigdy.

Dla wielu osób to jednak nadal wymarzona praca...

Bardzo często młodzi ludzie pytają mnie, jak się dostać do pracy w City. I prawdę mówiąc nie wiem. Kiedy ja zaczynałam, w 2004 roku i wkrótce potem, mieliśmy hossę i rynek pracownika. Prawie każdego dnia dostawaliśmy oferty pracy od headhunterów. Teraz nawet absolwenci czołowych uczelni takich jak Harvard Business School mają problemy. A jeśli oni mają problemy, to reszta nie ma szans.

Zaczęła pani pracę w City w czasie hossy, ale i wtedy niełatwo było zostać traderem, zwłaszcza startując w back office, czyli w działach administracyjnych.

Dużo lepszą drogą do najbardziej lukratywnych stanowisk w fuzjach i przejęciach czy w transakcjach giełdowych są specjalne programy absolwenckie w tych działach. Prawie nikomu nie udaje się zostać traderem, zaczynając od stażu w back office. Mnie się udało, ale przez dwa lata, między 23. a 25. rokiem życia pukałam do bardzo wielu drzwi. Byłam bardzo wytrwała, a gdy przyjechałam do Londynu, miałam też mnóstwo energii, więc się nie poddawałam. Liczę, że czytelnicy tak to odbiorą, że jeśli czegoś bardzo pragniemy, nie możemy się zrażać pierwszymi niepowodzeniami, trzeba spróbować zapukać do innych drzwi.

Jak wynika z pani książki, całkiem solidne podstawy ma wyrażana po kryzysie opinia, że gdyby bank Lehman Brothers był bankiem Lehman Sisters, świat może uniknąłby krachu...

Nie twierdzę, że kobiety są zbawieniem dla systemu finansów, ale z różnych badań wynika, że są mniej podatne na pychę, mniej egotyczne. Gdy popełniają błąd, mają mniej oporów, by to uznać i zmienić kurs, co w handlu na rynkach finansowych zmniejsza ryzyko klęski. Mają większą zdolność do empatii i bardziej długoterminową perspektywę w swych decyzjach biznesowych. Są też mniej agresywne, choć to nie znaczy, że nie potrafią podejmować agresywnych decyzji w biznesie.

Widać to także w pani wspomnieniach. Wynika z nich, że kobiety robiące karierę w City raczej nie okazują empatii czy opiekuńczości...

Dlatego, że dostosowują się do środowiska i tłumią swoje bardziej kobiece cechy w otoczeniu, gdzie pracuje się pod bardzo silną presją, a menedżerowie, w większości mężczyźni, są skoncentrowani na kwartalnych wynikach i następnej wypłacie. Ta kultura macho, która dominowała przez wieki, nie zniknie z dnia na dzień

W tej kulturze traderzy będący gwiazdami w swych firmach z góry traktują ludzi z innych działów, w tym analityków ryzyka. Obie grupy praktycznie nie mają ze sobą kontaktów. Czy po kryzysie coś się tu zmieniło?

W kulturze firm, w modelu biznesowym – poza ograniczeniem dostępności kredytów – praktycznie nic. Potwierdzają to także afery finansowe w ostatnich trzech latach; w zeszłym roku w UBS, a ostatnio w tym roku w JP Morgan. Wątpię, by pewnego dnia jego szefowie obudzili się ze stratą dwóch miliardów dolarów. System bankowy tak nie działa. Ta strata musiała narastać stopniowo, krok po kroku, a pewnego dnia zdecydowali się ją ujawnić i wskazać kozła ofiarnego.

Pomogłoby zaostrzenie regulacji?

Nie sądzę. Zwiększenie regulacji powoduje dodatkowe koszty i zmniejsza efektywność całego systemu, a instytucje regulujące i tak mają za mało ludzi i są zbyt przeciążone, by sobie poradzić z kontrolą. Na świecie jest 7 tys. funduszy hedgingowych, a FSA (brytyjski nadzór finansowy – przyp. red.) nie ma nawet siedmiu tysięcy specjalistów od rynków.

Sposobem miało być ograniczenie bonusów, zwłaszcza tych w gotówce.

Dziś w praktyce nie ma już wyłącznie gotówkowych bonusów. A silna presja na premie doprowadziła do wzrostu pensji menedżerów.

Co więc można zrobić, by zmienić sposób działania w finansach?

Warto postarać się zwiększyć różnorodność punktów widzenia w firmach, np. wprowadzając zachęty do większego udziału kobiet. Nie jest dobrze dla organizacji, gdy mamy w niej zbyt wiele osób myślących tak samo – np. dominację mężczyzn absolwentów tych samych szkół, którzy tak samo się ubierają, tak samo spędzają weekend i razem pracują.

City Girl, czyli kim jest Suzana S.

Suzana S. (naprawdę nazywa się Barbara Davies, wcześniej Stcherbatcheff) zdobyła sławę w brytyjskim świecie finansów w 2008 r., gdy pod pseudonimem City Girl zaczęła publikować felietony w „The London Paper". Komentowała pracę w City i opisywała swą drogę do elitarnego świata traderów. Swoje wspomnienia zebrała w książce „Confessions of a City Girl". Historia 23-letniej Amerykanki absolwentki studiów muzycznych, która pokonując przeciwności i dyskryminację płci, zdobywa świetnie płatne stanowiska w bankach inwestycyjnych, stała się bestsellerem. Dziś 31-letnia Barbara Davies jest dziennikarką finansową w Londynie. W maju Kurhaus Publishing wydał polską edycję jej książki „City Girl. Kobieta, która podbiła londyńską giełdę" dostępną w  działach prasowych sieci Empik.

Jak zdobyć wymarzoną pracę – doświadczenia  autorki  „City Girl"

2. Sztuka networkingu. Polscy absolwenci mogą znaleźć w City Girl sporo przydatnych rad, jak budować zawodowe kontakty i docierać do wpływowych osób. Punktem zaczepienia może być nie tylko dyplom tej samej uczelni, ale nawet miasto, z którego pochodzą rodzice.

3. Determinacja i szerokie horyzonty. Suzana S. dowodzi, że upór w dążeniu do celu przynosi efekty. Pod warunkiem że towarzyszą mu umiejętności albo gotowość do ich szybkiego zdobycia. I do ciągłego uzupełniania wiedzy, często kosztem swego wolnego czasu.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza