– Winorośl i wino jest dla nas jak religia i pasja, która jest dzielona przez wszystkich członków naszej rodziny – tak Hubert de Bouard de Laforest, obecny właściciel Château Angélus, opisuje swój stosunek do produkcji tego napoju. W zdaniu tym nie ma wiele przesady. Najstarsze zapiski o Bouardach pochodzą sprzed 700 lat, a ich związek z tą posiadłością sięga 1782 r. Wtedy to Georges de Bouard zaczął skupować winnice w okolicach St Emilion. Do dzisiaj kolejne pokolenia rodu przekazują sobie posiadłość oraz miłość do produkowanego w tym miejscu wina.

Oczywiście w tak długiej historii winnica miała okresy wzlotów i upadków. Dla przykładu w latach 50. ubiegłego stulecia château było znane i cenione z powodu wysokiej jakości win, niestety w latach 60. reputacja win z St Emilion uległa znacznemu pogorszeniu w wyniku ogólnego obniżenia jakości win produkowanych w tej gminie. Jednak już w latach 80. produkowane w tej winnicy trunki ponownie wróciły na szczyt, a w 1989 r. powstał jeden z najlepszych roczników Angélusa w historii. Dzięki temu rodzina Bouard jest uznawana obecnie za jednego z czołowych producentów Prawego Brzegu Bordeaux.

Znakiem rozpoznawczym produkowanych w Château Angélus win jest złoty dzwon umieszczony na etykiecie. Oczywiście nie jest to przypadek. Od początku istnienia posiadłości pracownicy château słyszą bowiem podczas codziennej pracy bicie dzwonów z trzech okolicznych kościołów. Od tego symbolu produkowane tu wino nazywane jest przez dalekowschodnich koneserów „Złotym Dzwonem". Znak ten znalazł również godne miejsce w historii kinematografii. Opisywanemu trunkowi nie potrafił się bowiem oprzeć nawet James Bond, który w filmie Casino Royal do posiłku spożywanego w towarzystwie pięknej koleżanki z działu księgowego MI6 postanowił spożyć Château Angélus 1982.

Dlaczego jednak Angelus jest tak powszechnie doceniany za swoją jakość? Uprawy zlokalizowane są tu na glebach wapienno-gliniastych, co często skutkuje wyraźnie wyczuwalną w winie nutą mineralną. Producent zasłynął również ze stosowania rewolucyjnych technik winifikacji. Od 1988 r. Hubert de Bouard rozpoczął stosowanie otwartych kadzi fermentacyjnych, a część wina zaczął leżakować w nowych beczkach dębowych. Dzięki tym i innym zabiegom pierwsze wino Château Angélus, które było sklasyfikowane w trzecim stopniu klasyfikacji gminy – Grand Cru Classé, awansowało do kategorii Premier Grand Cru Classé (B) w 1996 roku, by w 2012 roku być wyniesionym do najwyższej kategorii jakościowej Premier Grand Cru Classé (A).

Oczywiście zmiana miejsca w klasyfikacji znalazła swoje odbicie w cenie poszczególnych roczników Château Angélus. Wino to było m.in. królem wzrostów na londyńskiej giełdzie wina w kwietniu obecnego roku i zajęło pierwszych pięć miejsc w zestawieniu najszybciej drożejących trunków. Jednak ile faktycznie może zarobić dzięki temu „bordoskiemu aniołowi"? Dla przykładu w ciągu ostatnich pięciu lat Angélus 2003 zdrożał o 107,9 proc., Angélus 2001 o 156,1 proc., a Angélus 2000 o 142,9 proc.