Owszem, stawianie domów pasywnych, kupno samochodów hybrydowych czy codzienne zaopatrywanie się w żywność z upraw ekologicznych z pewnością jest obciążające. Jednak umiar, segregacja, ponowne wykorzystanie i nauka dobrego gospodarowania nie wymagają dużego nakładu finansowego. Temat żywienia pozostaje wśród innych najistotniejszy wedle znanego wszystkim stwierdzenia „jesteś tym, co jesz". Przez ten temat nie warto się prześlizgiwać. Ważne jest jednak to, iż wbrew pozorom nie tylko odwiedzanie ekosklepów i biobazarków kształtuje świadomość prawidłowego odżywiania. Znaczący wpływ ma na nią także zachowanie zasad podczas przygotowania posiłków i ich spożywania. Niezbędna jest chęć zdobywania wiedzy: o produktach nieprzetworzonych, o ich wykorzystaniu w kulinariach. Co ciekawe, badania TNS Polska „Żywność ekologiczna w opiniach Polaków" wykazują, że już 30 procent Polaków kupuje żywność ekologiczną. To prawda, że w naszym kraju, gdzie rolnictwo ekologiczne jest w fazie początkującej, różnica w cenach wyrobów konwencjonalnych i tych z upraw ekologicznych jest większa niż w innych krajach europejskich. Prognozuje się jednak, że wraz z rozwojem sieci dystrybutorów, zwiększającym się popytem i przyrostem producentów surowców ceny te będą ulegać obniżeniu. Inna kwestia to wybór żywności organicznej z uwagi na smak – dla Polaków zdrowie pozostaje na drugim miejscu.
Co jeszcze ważnego pozostaje w temacie ekożywienia? Etykiety – nie potrzeba spędzać wielu godzin na ich studiowaniu. Wystarczy znać kilka pozycji i ich unikać. Chociaż wtedy – potocznie – mówi się o tzw. zdrowej żywności i myli z pojęciem żywności ekologicznej – certyfikowanej i objętej określonymi standardami, podczas gdy ta pierwsza ma nazwę stworzoną m.in. dla celów marketingowych. Jeśli pojawia się pomysł kupna ekoproduktów, podstawą wszelkich wyborów jest odnalezienie certyfikatu. Informuje on o tym, że do produkcji takiej żywności nie używa się chemicznych środków ochrony roślin i nawozów sztucznych – jedynie kompost, obornik czy składniki mineralne naturalnie występujące w przyrodzie. Ponadto w żywieniu zwierząt stosowane są przede wszystkim pasze z ekologicznego gospodarstwa lub pasze ekologiczne z dopuszczalną domieszką pasz konwencjonalnych. Ekologiczne artykuły spożywcze nie zawierają sztucznych barwników, środków zapachowych ani konserwantów. Na uwagę zasługują także opakowania – najkorzystniej byłoby kupować artykuły bez zbędnych tworzyw. Po pierwsze ze względu na potencjalną migrację substancji do żywności, po drugie... po co produkować odpady? Faktem pozostaje, że niektórych oczywiście nie da się zakupić bez opakowań. Wówczas można wybierać takie, które da się powtórnie przetworzyć. Najważniejsza zasada – minimalizm popierany trafnie słowami Ludwiga Mies van der Roche: „Mniej znaczy więcej"! W obecnych czasach, przy dostępności wielu usług, atrakcji, przedmiotów, trudno jest zachować umiar i walczyć z konsumpcjonizmem. Szczęśliwie istnieją jeszcze podmioty, które podejmują próby walki ze stanem określanym przez czasownik „mieć". Po to powstał między innymi ruch zwany downshiftingiem. Polega on, ujmując prosto, na ... upraszczaniu życia! Mniej stresu, mniej dóbr, a więcej czasu, wewnętrznej harmonii i samozadowolenia – czyż to nie jest zachęta?