Po pierwsze, przekazywanie składek do OFE generuje dług publiczny, co negatywnie odbija się na kondycji finansowej sektora finansów publicznych i wzroście gospodarczym. Po drugie, sektor prywatny nie jest w stanie wziąć na siebie ryzyka demograficznego, dlatego II filar nie jest żadną odpowiedzią na problem niskiej dzietności. Po trzecie, produktywność inwestycji OFE jest niewielka, gdyż wysoka produktywność ogranicza się jedynie do tej mniejszościowej części portfela, która zainwestowana jest w akcje na GPW. Wszystkie powyższe stwierdzenia uważam za całkowicie błędne. Szczegółową ich krytykę Komitet Obywatelski ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego przedstawił w Obywatelskim Kontrraporcie dostępnym na naszych stronach. Jednak wzmożona ostatnio dyskusja pozwoliła jeszcze nieco jaśniej ująć nasze stanowisko w tych trzech sprawach.
Autorzy uzasadnienia przedstawiają tezę, że wpływ OFE na wzrost gospodarczy był jednoznacznie negatywny. Jest to po części pochodna fałszywego założenia o generowaniu przez fundusze emerytalne długu publicznego, a po części błędnego przekonania, że tylko bezpośrednie inwestycje w przedsiębiorstwa przekładają się na wzrost gospodarczy
Zacznę od problemu wpływu OFE na dług publiczny. Kwestia tego, w jakim stopniu reforma emerytalna z 1999 r. doprowadziła do wzrostu zadłużenia publicznego, jest zagadnieniem empirycznym, a nie teoretycznym. Z punktu widzenia teorii nie można z góry przewidzieć, czy wzrost jakiegoś wydatku nie wywołał kompensujących działań w ramach zarządzania finansami publicznymi. Autorzy Uzasadnienia przyznają, że:
„Ubytek składki wynikający ze stworzenia OFE może być finansowany poprzez:
Zbadanie tego, jak te kwestie zostały rozstrzygnięte w latach 1999–2012 wymaga dokładnych badań nad polską polityką fiskalną w tym okresie. Badania te powinny uwzględniać przy tym także wpływ OFE na wzrost gospodarczy, co pośrednio łagodzi presję finansową na sektor finansów publicznych. W tym miejscu przytoczę jeden wiele mówiący fakt: w latach 1995–1998 (przed reformą) deficyt sektora finansów publicznych wyniósł średnio 4,6 proc., a w latach 1999–2012 średnia wielkość tego deficytu była na dokładnie takim samym poziomie. Ponieważ o przyroście długu decyduje ten właśnie deficyt, bliższa prawdy może być teza skrajnie przeciwna do tej, którą prezentuje Uzasadnienie – wpływ OFE na dług publiczny mógł być zupełnie neutralny.