Stan gotówki spółek notowanych na GPW (pomijając sektor bankowy) na koniec 2014 r. zwiększył się o 3,5 mld zł w porównaniu ze stanem na koniec 2013 r. W przypadku ponad 70 proc. firm wartość posiadanych wolnych środków była większa niż rok wcześniej. – Można mówić o wielu korzyściach tego zjawiska w postaci wzmocnienia bilansów spółek, ale jednocześnie wysokie zasoby gotówkowe oznaczają, że spółki nie widzą możliwości ich zyskownego pomnożenia. To oczywiście jest przynajmniej po części pochodną słabości gospodarczej, ale dalsze ożywienie koniunktury może zmienić nastawienie zarządów do nowych inwestycji – wskazuje Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.
Potentaci z większą gotówką
Nie uwzględniając banków, najbardziej zasobną w gotówkę giełdową spółką jest PGE. Koncern energetyczny na koniec ubiegłego roku miał ponad 6 mld zł wolnych środków, nieznacznie więcej niż w poprzednim roku. Poprawę zawdzięcza nadwyżce przepływów z działalności operacyjnej. Inwestorzy, jak miało to miejsce w poprzednich latach, liczą na sowitą dywidendę, tym bardziej że spółka nie zamierza zrywać z dotychczasową polityką dywidendową zakładającą przeznaczenie 40–50 proc. na wypłatę z zysku. Inwestorzy powinni jednak wziąć pod uwagę, że w tym roku firmę czekają duże wydatki na inwestycje mające związek z intensyfikacją prac przy budowie bloków PGE w Opolu i Turowie. Koncern nie podaje wprost wielkości wydatków inwestycyjnych w 2015 r. Jednak zdaniem analityków mogą być one prawie dwukrotnie wyższe niż te z 2014 r., kiedy wyniosły 6,3 mld zł.
W czołówce najbardziej zasobnych w gotówkę firm jest także PKN Orlen, który w porównaniu z poprzednim rokiem powiększył swój stan posiadania o ponad jedną trzecią, gromadząc na kontach 3,9 mld zł. Co ciekawe, spółka w 2014 r. zanotowała 4,7 mld zł czystej straty. Miała ona jednak wyłącznie charakter księgowy, gdyż była związana z odpisami aktualizującymi wartość majątku głównie w litewskich Możejkach oraz przeszacowaniem zapasów ropy. Warto podkreślić, że pojawieniu się tych zdarzeń nie towarzyszył wypływ gotówki. Dlatego, mimo raportowanej straty, koncern chce część posiadanej gotówki przeznaczyć na dywidendę, która ma być nieznacznie wyższa niż przed rokiem.
Zdecydowana większość potentatów warszawskiego parkietu wchodzących w skład WIG20 powiększyła stan posiadanej gotówki. Pod tym względem do wyjątków należała JSW, która w ostatnim roku zanotowała spory odpływ gotówki, co miało związek z zakupem kopalni Knurów-Szczygłowice za 1,5 mld zł. W efekcie w zestawieniu na koniec 2014 r. zasoby gotówkowe jastrzębskiej spółki skurczyły się z ponad 2 mld zł do 700 mln zł. Sytuacja kopalni w minionym roku była bardzo trudna. Problemem spółki są utrzymujące się niskie ceny węgla, które nie równoważą wysokich kosztów wydobycia, co miało istotny wpływ na słabe wyniki kopalni. Aby zrównoważyć przepływy pieniężne, zarząd JSW zmuszony jest m.in. obniżyć nakłady inwestycyjne.
Oni śpią na kasie
Wartość wolnych środków nie mówi jednak inwestorom całej prawdy o zasobności spółek, premiując głównie te największe. Dlatego porównaliśmy stan posiadanej gotówki z wartością ich aktywów ogółem. Najkorzystniej pod tym względem wypada potentat branży budowlanej Budimex. Deklasuje giełdowych rywali z branży wielkością i jakością portfela zamówień. Rentowność kontraktów pozytywnie przekłada się na generowane przepływy gotówkowe. Znaczący wzrost budowlana grupa odnotowała na poziomie przepływów z działalności operacyjnej – w 2014 r. wyniosły prawie 500 mln zł wobec nieco ponad 300 mln zł rok wcześniej. Wskaźnik gotówki do aktywów sięga blisko 50 proc. Bardzo dobra sytuacja płynnościowa grupy była decydującym argumentem przesądzającym o przeznaczeniu całego ubiegłorocznego zysku na dywidendę.