Płace najwyższe w Asseco, mBanku i KGHM. Tuż za nimi Cyfrowy

Przeciętnie pracownicy największych spółek z naszego rynku kapitałowego zarabiają dwukrotnie więcej niż średnia krajowa. Ale nie wszyscy mogą liczyć na wzrost wynagrodzenia.

Publikacja: 05.05.2015 15:00

Płace najwyższe w Asseco, mBanku i KGHM. Tuż za nimi Cyfrowy

Foto: Fotorzepa, Jakub Dobrzynski

Pod lupę wzięliśmy gaże zatrudnionych w 20 wiodących firmach naszego rynku kapitałowego. O podwyżkach wynagrodzeń w tych spółkach piszemy głównie w kontekście najwyższej kadry zarządzającej. Jeśli jednak zejdziemy na poziom średniej miesięcznej pensji w danej grupie, to nie zawsze sytuacja jest analogiczna. W naszych wyliczeniach wzięliśmy pod uwagę jedynie koszty wynagrodzeń, które stanowią główną składową wszystkich świadczeń pracowniczych, eliminując w miarę możliwości takie składniki, jak składki społeczne, nagrody jubileuszowe, koszty programów dobrowolnych odejść czy – w przypadku niektórych spółek – deputaty węglowe i inne przywileje branżowe. Podzieliliśmy je przez liczbę zatrudnionych, uwzględniając ewentualny spadek lub wzrost liczby osób w przedsiębiorstwie. Tak uzyskaliśmy średnie miesięczne wynagrodzenie brutto pracownika.

Znacznie powyżej średniej na rynku

Liderem rankingu zostało działające w branży informatycznej Asseco Poland. Zatrudnieni tam mogli się w ubiegłym roku cieszyć miesięczną pensją przekraczającą 11,1 tys. zł. Potwierdzałoby to tezę z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń przeprowadzanego przez Sedlak&Sedlak, gdzie spółki sektora IT wskazano jako miejsca najwyższych zarobków w 2014 r. Przeciętne wynagrodzenie zatrudnionych tam osób wynosiło 6 tys. zł. Wyższe zarobki w Asseco mogą wynikać z pozycji, jaką ta firma zajmuje na rynku. Nie można jednak zapominać, że we wrześniu 2013 r. zarząd tej spółki powiększył się o kolejnego, 11. już członka, którego gaża podnosi średnią, zaburzając obraz.

Pracownicy branży bankowej i telekomunikacyjnej też nie mają co narzekać na owoce swojej pracy. Te branże w badaniu Sedlak&Sedlak uplasowały się ex aequo na drugim miejscu wśród tych najbardziej dochodowych. Co druga zatrudniona w nich osoba zarabiała powyżej 5,5 tys. zł miesięcznie. W naszym zestawieniu ponadprzeciętnymi zarobkami w ub.r. cieszyć się mogli pracownicy niemal wszystkich instytucji finansowych. Najlepszym płatnikiem w tym sektorze okazał się mBank (drugi w naszym rankingu), gdzie miesięczna pensja przekroczyła 9 tys. zł. Na drugim biegunie wśród banków znalazł się Alior oferujący średnią pensję na poziomie około 5,2 tys. zł. Ta grupa była dopiero na 17. miejscu. Jednocześnie to właśnie ten bank najbardziej spośród instytucji finansowych podniósł wynagrodzenia – o 8,8 proc. wobec 2013 r. Średnia dla sektora oscylowała powyżej 2 proc. Negatywnie na tym tle wyróżnił się największy krajowy ubezpieczyciel PZU, gdzie pensja spadła o 8,6 proc. rok do roku (do niespełna 6,2 tys. zł), a także BZ WBK, który obniżył wynagrodzenia o 5,3 proc. (do ok. 6,45 tys. zł).

Trzecia w zestawieniu była grupa KGHM, gdzie średnio zarabia się ponad 8,4 tys. zł miesięcznie. Ale już w spółce matce miedziowego giganta – jak wynika z jednostkowego raportu – przeciętna płaca przekraczała 9,5 tys. zł. Tuż za podium znalazły się Cyfrowy Polsat, Pekao i Orange z miesięcznym dochodem pracownika wynoszącym ponad 7 tys. zł.

Najwięcej spółek z WIG20 oferowało wynagrodzenie miesięczne w widełkach 5–7 tys. zł. – Przeciętne wynagrodzenie w spółkach z WIG20 w 2014 r. wynosiło około 7 tys. zł, podczas gdy w innych firmach stanowiło ono prawie połowę tej kwoty i oscylowało wokół 3 800 zł – zwraca uwagę Grzegorz Koterwa, prezes Goldman Recruitment. Jego zdaniem na tak dużą różnicę ma wpływ m.in. dobra kondycja finansowa największych spółek oraz działalność w branżach, w których wynagrodzenia są wyższe niż gdzie indziej, czyli we wspomnianym sektorze finansowym i telekomunikacyjnym oraz energetyce.

W okolicach średniej krajowej oscylowały pensje pracowników grupy Eurocash. Mediana wynagrodzeń w branży handlowej z badania Sedlak&Sedlak i wyliczona przez nas średnia dla Eurocashu były zbieżne – oscylowały w okolicach 3,7 tys. zł. Poniżej tego poziomu płaci pracownikom odzieżowy LPP, który zamyka naszą stawkę.

Przejmują i restrukturyzują

Ubiegły rok upłynął pod znakiem restrukturyzacji zatrudnienia, głównie w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa, m.in. wydobywczych, paliwowych i energetycznych. Liczbę etatów w ramach programów dobrowolnych odejść zredukowały np. PGE, PKN Orlen czy PGNiG. Ale zatrudnienie zmniejszyło się w dziewięciu grupach należących do „top dwudziestki" GPW. Byłoby ich z pewnością więcej, gdyby niektóre z nich w wyniku akwizycji nie przyjęły na pokład dodatkowych osób. To przypadki m.in. PZU rozszerzonego o litewskiego ubezpieczyciela, Enei powiększonej o MPEC Białystok czy Cyfrowego Polsatu, który sfinalizował przejęcie Metelemu – wehikułu posiadającego udziały Polkomtela, operatora sieci Plus.

Te transakcje zaburzają obraz przy porównywaniu ubiegorocznej średniej miesięcznej gaży pracownika z danymi z 2013 r. Z naszego zestawienia wynika bowiem, że najmocniej spadły pensje w Cyfrowym Polsacie (o 13,5 proc.) oraz Enei (o 10 proc.). Olga Zomer, rzeczniczka mediowo-telekomunikacyjnej grupy, potwierdza, że taki spadek jest wynikiem konsolidacji. Bo – jak zwraca uwagę Grzegorz Koterwa – grupa w IV kwartale ub.r. zwiększyła zatrudnienie do ponad 5000 osób. – To ponad trzykrotny wzrost w stosunku do IV kwartału 2013 r. Na poziom średniego wynagrodzenia w Cyfrowym Polsacie w 2014 r. mogło w znaczącym stopniu wpłynąć średnie wynagrodzenie przejmowanych spółek – tłumaczy szef Goldman Recruitment.

Ale w przypadku Enei spadek płac wynika z przyjętej polityki oszczędności. Koszty pracownicze ograniczano jednak nie tylko redukując etaty, ale też tworząc centra usług wspólnych skupiających w jednym miejscu rozproszone wcześniej w spółkach zależnych kompetencje, np. z obszaru IT czy księgowości. Na takie rozwiązania decydowały się też inne grupy energetyczne. Dziś coraz więcej usług w tym sektorze zleca się też do wykonania firmom zewnętrznym.

Ale nie zawsze zmniejszanie stanu zatrudnienia szło w parze z redukcją kosztów pracowniczych. Jak wskazują analitycy od energetycznych koncernów, gdzie taki trend był widoczny, w wielu przypadkach oszczędności w spółkach nie przekładają się na zyski, bo rosną pensje pozostałych pracowników. Z naszych wyliczeń wynika, że wynagrodzenia najmocniej poszły w górę w Enerdze (o 11,8 proc. r/r) . Gdańska spółka energetyczna co prawda obcięła w sumie 1398 etatów, ale zasadniczej zmianie uległa tam struktura zatrudnienia. Znacząco mniej ma osób kwalifikowanych jako robotnicy (3,2 tys.), przybyło jej zaś ponad 1,7 tys. wykwalifikowanych pracowników na stanowiskach nierobotniczych, które z reguły są lepiej płatne. Sama spółka jako powód wzrostów płac też podaje zmianę struktury zatrudnienia, ale wskazuje, że poziom przeciętnego wynagrodzenia w grupie poszedł w górę tylko o 4,7 proc. Uwzględnia przy tym także inne świadczenia, a nie tylko gołą pensję.

Realne podwyżki w sektorze paliwowo-energetycznym odczuli też pracownicy PGE, gdzie pensje poszły w górę o 2,4 proc., oraz PKN Orlen i PGNiG, w których wzrost wynagrodzeń wyniósł odpowiednio 4,1 oraz 4,8 proc.

– Nie dziwią mnie podwyżki w spółkach, które cięły etaty. Bo celem firm często jest lepsze wykorzystanie potencjału swoich najlepszych pracowników – dają im więcej zadań za ciut wyższe wynagrodzenie. Firmy z indeksu WIG20 nie są tu wyjątkiem – komentuje Marcin Peterlink, zastępca dyrektora w Instytucie Badań nad Gospodarką Rynkową. Jego zdaniem płace realne nadal będą rosły. W tym roku mogą pójść w górę o kolejne 3–4 proc. – Odczują to pracownicy największych spółek, także z GPW. Ale w przypadku tych drugich podwyżki w większym stopniu będą zależne od sytuacji w danej branży czy przyjętej przez zarząd strategii – podkreśla.

[email protected]

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie