Producenci jeszcze poczekają

Firmy oferujące armaturę łazienkową, chemię budowlaną czy płytki ceramiczne liczyły na wzrost  popytu ze względu na większą liczbę inwestycji budowlanych. Te się jednak opóźniają..

Aktualizacja: 06.02.2017 21:11 Publikacja: 25.07.2015 13:53

Zapotrzebowanie na materiały budowlane w Polsce wciąż jest mniejsze od oczekiwanego przez ich produc

Zapotrzebowanie na materiały budowlane w Polsce wciąż jest mniejsze od oczekiwanego przez ich producentów.

Foto: GG Parkiet

Firmy produkujące materiały budowlane liczyły, że w drugiej połowie tego roku nastąpi istotny wzrost popytu na ich wyroby, m.in. za sprawą rosnącej wartości inwestycji w budownictwie mieszkaniowym, drogowym i kolejowym. Jednak realizacja wielu projektów się opóźnia lub nie mają one jeszcze wpływu na sytuację w branżach pokrewnych. Tym samym wielu producentów materiałów budowlanych na razie nie obserwuje dużego ożywienia w swoich segmentach rynku. – Oczekujemy wzrostu popytu w przyszłym roku, w naszej opinii będzie to wzrost raczej umiarkowany, związany głównie z wykańczaniem oddawanych nowych mieszkań – mówi Aneta Raczek, prezes Ferro, grupy specjalizującej się w produkcji armatury sanitarnej i instalacyjnej.

Dodaje, że głównym czynnikiem wzrostu będzie poprawa koniunktury gospodarczej, a co za tym idzie, większa liczba inwestycji, głównie oddanych do użytkowania nowych mieszkań. W tym roku liczy na kilkuprocentowy wzrost rynku armatury sanitarnej i instalacyjnej. Większą dynamikę grupa chce zanotować poza Polską. – Wzrost realizujemy głównie na rynkach zagranicznych, decyduje o tym głównie popyt wewnętrzny na danym rynku i nasze w nim udziały. Na wszystkich rynkach podjęliśmy wiele działań mających na celu zwiększenie sprzedaży i umocnienie naszej pozycji – twierdzi Raczek. Grupa największy wzrost odnotowuje od pewnego czasu w Rumunii.

Polityka rządu

Boomu w branży nie obserwuje również Megaron, spółka specjalizująca się w produkcji chemii budowlanej do wykańczania ścian wewnętrznych i sufitów. – Nie uważam, że w sytuacji rosnącej konkurencji możemy mieć do czynienia z istotnym wzrostem na rynku. Obserwuję raczej procesy i próby rozszerzania oferty produktów i rosnącą presję cenową – zauważa Jacek Zieziulewicz, wiceprezes Megaronu. Przyznaje jednocześnie, że niewielki wzrost wartości rynku to efekt długoletniego procesu zmiany przyzwyczajeń i wzrostu udziału wyrobów gotowych kosztem produktów sypkich. Te pierwsze są droższe od wyrobów sypkich.

– Mocny wzrost popytu na chemię budowlaną do wykańczania ścian wewnętrznych i sufitów jest w moim odczuciu możliwy w obecnej sytuacji rynkowej w dwóch obszarach. Pierwszy związany jest z polityką rządu, która w znacznie większym stopniu mogłaby wzmacniać sektor budownictwa mieszkaniowego – wskazuje Zieziulewicz. Jego zdaniem nieodzowne w tym przypadku jest stworzenie zachęt kierowanych bezpośrednio do konsumentów. Chodzi o wsparcie dla kupujących mieszkania nie tylko na rynku pierwotnym, ale i wtórnym.

– Należy pamiętać, że pieniądze inwestowane w ten sektor przynoszą kilkusetprocentowy zwrot w innych dziedzinach gospodarki – zaznacza Zieziulewicz. Jego zdaniem drugim obszarem wzrostu popytu na chemię budowlaną są remonty mieszkań i innych pomieszczeń. Te rosną wraz ze poprawą sytuacji gospodarczej i większą zamożnością polskiego społeczeństwa. Megaron zdecydowanie większych zwyżek oczekuje jednak na rynkach zagranicznych, głównie w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Skandynawii. Będzie je łatwiej uzyskać m.in. ze względu na stosunkowo niewielki obecnie udział eksportu w przychodach spółki.

Płytki ceramiczne

Ciągle nie najlepsza sytuacja panuje w segmencie płytek ceramicznych. W głównej mierze jest ona pochodną nadwyżek zdolności produkcyjnych. W efekcie prawdopodobnie żaden zakład w Polsce od dłuższego czasu nie wykorzystuje pełnych mocy wytwórczych. Dodatkowo firmy musiały ograniczyć eksport swoich wyrobów na Ukrainę i do Rosji. Nie ma też ożywienia w Polsce. – Nie spodziewamy się znacznego wzrostu rynku płytek ceramicznych w Polsce ani w tym, ani w 2016 roku – zaznacza Agnieszka Sondel, dyrektor finansowy Polcoloritu. W efekcie spółka próbuje poprawić swoją kondycję, zwiększając sprzedaż do krajowych marketów budowlanych oraz na rynki państw UE.

Dla odmiany w ostatnich miesiącach wzrost popytu na płytki ceramiczne na rynku krajowym notuje Ceramika Nowa Gala, jednak i ona nie ma większych powodów do zadowolenia. – Na rynku nadal utrzymuje się strukturalna nierównowaga, związana ze zbyt wysokimi mocami wytwórczymi w stosunku do popytu. Dodatkowo na branżę bardzo silnie wpływa kryzys na Wschodzie – wskazuje Paweł Górnicki, wiceprezes Ceramiki Nowej Gali.

Wyroby z betonu

W niektórych segmentach rynku materiałów budowlanych odczuwalna jest jednak wyraźna poprawa popytu. – Prognozy mówią o dynamice wzrostu rynku w latach 2015–2017 na poziomie 7–10 proc. rocznie. Są to naszym zdaniem realne wartości – twierdzi Thomas Lehmann, prezes Libetu, największego w Polsce producenta kostki brukowej. Jego zdaniem największy wpływ na branżę ma kondycja całej gospodarki. Wsparciem dla niej będzie też nowy budżet unijny. Dla spółki i branży ważny jest także ogólny wzrost konsumpcji oraz poziom wydatków gospodarstw domowych. – W przypadku Libetu to właśnie wydatki indywidualnych klientów mają kluczowe znaczenie dla wyników spółki. Ta grupa najczęściej decyduje się na zakup produktów premium (lepszej jakości – red.), które generują wysokie marże – informuje Lehmann.

Zwiększone zapotrzebowanie na swoje produkty, zwłaszcza te nietypowe, wykonywane na indywidualne zamówienie, odnotowuje KB Dom, producent prefabrykatów betonowych. – Naszym zdaniem w kolejnych latach popyt na elementy prefabrykowane dalej będzie rosnąć. Wykorzystanie gotowych elementów pozwala bowiem nie tylko skrócić proces inwestycyjny, ale również obniżyć koszty realizacji, co będzie szczególnie istotne w kontekście wzrastających kosztów pracy – mówi Adam Stroniawski, członek zarządu KB Dom. Dodaje, że prefabrykaty są często wykorzystywane w inwestycjach realizowanych w Europie Zachodniej i krajach skandynawskich, gdzie dodatkowo wpływ na ich popularność mają warunki pogodowe.

Podobnej tendencji spodziewa się w Polsce, gdyż prefabrykaty przestają się kojarzyć z wielką płytą i czasami minionej epoki. Według Stroniawskiego istotnymi czynnikami zwiększającymi popyt będą też uruchamiane inwestycje infrastrukturalne oraz polityka bankowa w obszarze kredytów hipotecznych dla klienta indywidualnego, przekładająca się na sytuację na rynku deweloperskim.

[email protected]

Grupa Ferro

Ferro, jeden z największych w Europie Środkowo-Wschodniej producentów armatury sanitarnej i instalacyjnej, systematycznie poprawia wyniki. W główniej mierze to efekt optymalizacji kosztów i rozwoju eksportu. W I kwartale wpływy grupy w Polsce zwyżkowały o 6,5 proc., w Czechach o 5 proc., na Słowacji o 6,2 proc., a w Rumunii aż o 52 proc.

Grupa Libet

Libet, największy w Polsce producent kostki brukowej, liczy na wzrost sprzedaży głównie za sprawą przejętego zakładu produkcyjnego w Toruniu. Wprawdzie początek roku nie był dla niego zbyt udany, ale w dużej mierze to efekt zjawiska sezonowości powodującego, że I kwartał tradycyjnie jest już najsłabszy w całorocznej działalności grupy.

Megaron

Megaron, spółka specjalizująca się w produkcji chemii budowlanej, planuje rozszerzyć prowadzoną działalność m.in. przez przejęcia. Zarząd jest na wstępnym etapie analiz dotyczących przejęcia dwóch firm ze swojej branży. Interesują go zarówno podmioty polskie, jak i z państw ościennych. Spółka chce się też rozwijać w sposób organiczny.

Polcolorit

Polcolorit, tak jak inni producenci płytek ceramicznych, przede wszystkim boryka się z nadwyżką mocy produkcyjnych. W efekcie koncentruje się na działaniach restrukturyzacyjnych i poprawie efektywności. Ponadto spółka stara się zwiększać eksport, atrakcyjność oferowanych produktów oraz rozszerzać kanały dystrybucji w Polsce.

Parkiet PLUS
"Agent washing” to rosnący problem. Wielkie rozczarowanie systemami AI
Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"