Warto starannie zaplanować wydatki na rynku sztuki i antykwarycznym, żeby starczyło gotówki do końca roku. Oferta jest i będzie wyjątkowo bogata, pełna niespodzianek. Jedna z niespodzianek to na przykład sensacyjna aukcja grafiki artystycznej, o której „Parkiet" pisze jako pierwszy, ale o tym na końcu.
Najważniejszą imprezą w najbliższym czasie są 13. Warszawskie Targi Sztuki (www.warszawskietargisztuki.pl). Odbędą się 9–11 października jak zawsze w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego w Warszawie. Organizatorem jest dom aukcyjny Rempex (www.rempex.com.pl). To jedyna w roku okazja poznania w jednym miejscu oferty 50 krajowych antykwariatów i galerii. W ofercie dominuje sztuka współczesna.
Na targach znaleźć można ciekawe obiekty we wszystkich przedziałach cenowych. Gdyby ktoś zamożny co roku kupował choćby jeden dobry obraz, miałby dziś zbiór na poziomie stałych galerii w muzeach narodowych.
Targi pokazują, jaka jest rzeczywista kondycja krajowego rynku sztuki. Przede wszystkim targi są nierentowne. Dla Rempeksu jest to pozytywistyczne budowanie przyszłości rynku. Firma próbowała przez lata zorganizować dodatkowo stałe wiosenne targi sztuki, ale przekraczało to możliwości finansowe potencjalnych uczestników. Fakt ten ważny jest dla trafnego prognozowania rozwoju naszego rynku sztuki.
Rempex bezskutecznie szukał sponsora strategicznego. Najbardziej prestiżowe światowe targi sztuki Art Basel w Bazylei mają sponsora, podobnie inne targi. U nas byle pokaz hippiczny ma sponsorów, a jedyne ogólnopolskie targi sztuki – nie! Relacjonuję imprezę od początku. Kilkanaście lat temu opisywałem podobne targi w Krakowie, one nie przetrwały, bo były nierentowne, a nikt nie chciał do nich dokładać.