Na aukcji 12 grudnia w Ostoyi (www.aukcjeostoya.pl) za 48 tys. zł można będzie kupić intrygujący wyrób jubilerski. To srebrny automobil (18 na 17,5 cm) wykonany przez rosyjskiego mistrza w Moskwie około 1908 roku. Na wyrobie widnieje punca złotnika.
Warto na miejscu zobaczyć, z jaką precyzją i wyobraźnią wykonano detale. Na przykład nawinięty drut imituje ogumienie. Jest korbka do uruchomienia silnika. Z jaką dokładnością wykonano gruszkę przy klaksonie.
Krajowy rynek jubilerski jest wyjątkowo ubogi. Nie zdarzają się na nim ciekawe stare wyroby. Tym większe zainteresowanie wzbudza ten srebrny automobil. Miłośnik samochodów może go sobie kupić w prezencie pod choinkę.
Obserwacja rynku z pasją
Z innych aktualnych ciekawostek na krajowym rynku sztuki i antykwarycznym warto wspomnieć o akwareli Tadeusza Makowskiego, jaką krakowska Desa (www.desa.art.pl) wyceniła na 65 tys. zł. Akwarelę można będzie kupić na aukcji 12 grudnia. Jest też w krakowskiej ofercie piękny rysunek Makowskiego z ciekawą odręczną dedykacją artysty zacytowaną w opisie katalogowym: „Panience B. Weil z wielkim szacunkiem na pamiątkę srebrnych godów galerii". Dziwne, że sprzedawca nie wyjaśnił w katalogu, kim była ta tajemnicza panienka? Mogłoby to zdecydowanie zwiększyć zainteresowanie rysunkiem i cenę sprzedaży. Nie wiadomo za to, po co wydrukowano powszechnie znane encyklopedyczne informacje o artyście.
Zastanawiałem się, kim mogła być tajemnicza panienka? Francuski rynek sztuki stworzyła legendarna marszandka Berthe Weill (1865–1951). Jednak nie zgadza się nazwisko w nocie katalogowej, wydrukowano je bowiem z pisownią przez jedno „l". Przez szkło powiększające obejrzałem reprodukowany rysunek i wszystko się wyjaśniło.