Stoliczku, nakryj się!

Jedzenie pośród dobrych obrazów lepiej smakuje.

Publikacja: 25.12.2015 08:00

Konkurs szopek pod pomnikiem Adama Mickiewicza na Rynku Głównym w Krakowie.

Konkurs szopek pod pomnikiem Adama Mickiewicza na Rynku Głównym w Krakowie.

Foto: Archiwum

Nasze babcie były świetnymi kucharkami, bo przepisów kulinarnych uczyły się od swoich babć i prababek. Stosowały także poradniki legendarnych polskich kucharek, które dziś możemy kupić na aukcjach bibliofilskich.

Krakowski Antykwariat Naukowy (www.antkrak.krakow.pl) na wiosennej aukcji w tym roku wystawił kolekcję 40 zabytkowych książek kucharskich w cenach od 70 zł do 500 zł. Była to wyjątkowa okazja, bowiem na aukcjach pojawiają się tylko pojedyncze stare książki o sztuce kulinarnej. Niewiele ich się zachowało. Zostały zaczytane lub przekazywane są w rodzinach z pokolenia na pokolenie jako pamiątki.

„Kucharkę litewską" Wincentyny Zawadzkiej, wydaną w Wilnie w 1860 roku, kupiono za 1,1 tys. zł (wyw. 500 zł). Zabytkowa książka zawiera ponad tysiąc przepisów.

Za względnie niską cenę 300 zł (wyw. 120 zł) kupiono książkę słynnego we Francji polskiego gastronoma Edwarda Pomian Pożerskiego (1875–1964). Był to polskie wydanie z 1936 roku, przekład z setnego (!) wydania francuskiego. Edward Pożerski był megagwiazdą francuskiej sztuki kulinarnej. Przeczytacie o nim w 117 zeszycie „Polskiego Słownika Biograficznego" z 1985 roku. Wydaje mi się, może się mylę, ale jest chyba pewna różnica między gwiazdą sztuki stołu we Francji i gwiazdami gotowania w Polsce.

Książki sprzedało dwóch kolekcjonerów. Większość z nich kupił jeden kolekcjoner. To dobra lokata, bo oryginalnych starych książek kucharskich nigdy nie przybędzie. Zawsze będą rzadkie i poszukiwane. Zyskiem jest przyjemność z samej lektury, nawet jeśli ktoś nie gotuje.

W wielu polskich domach przy wigilijnym stole śpiewane są nie tylko kolędy, ale i pieśni patriotyczne. Warto w porę zaopatrzyć się w śpiewnik. Na listopadowej aukcji warszawskiego antykwariatu Lamus (www.lamus.pl) wystawiono „Lutnię Polską, czyli zbiór pieśni narodowych" Adama Wrońskiego. Broszura wydana w 1910 roku kupiona została po cenie wywoławczej za 120 zł.

Miłość do sztuki

Jedzenie pośród dobrych obrazów na pewno inaczej smakuje. Wybuchła w Polsce parę lat temu miłość do sztuki kulinarnej. Wszyscy w Polsce gotują z pasją. Wszyscy piszą poradniki kulinarne, które sprzedają się w wysokich nakładach. Może tak samo, któregoś dnia wybuchnie ogólnonarodowa miłość do sztuki? Zapytałem o to Andrzeja Starmacha, naszego największego marszanda i znanego miłośnika biesiadowania.

– Zawsze się tu lubiło zjeść! U Radziwiłła w XVIII wieku pracowało w kuchni sześciu pasztetników z Francji. Kronikarze nie wspominają, żeby Radziwiłł miał jakieś obrazy... Podobnie było w innych polskich bogatych domach. Nie mamy żadnych tradycji, niby skąd ma się nagle pojawić wielka pasja do sztuki i jej kupowania? – mówi „Parkietowi" Starmach.

Starmach ma, niestety, rację. Z przyjemnością przeglądam 11 tomów pomnikowego dzieła Romana Aftanazego „Dzieje rezydencji na Kresach Rzeczypospolitej". Są tam tysiące archiwalnych fotografii wnętrz polskich domów. Nie ma tam obrazów. Prawie zawsze jest biała broń, kobierce, figury z brązu przedstawiające konie. Jeśli są obrazy, to też zwykle przedstawiają konie lub sceny bitewne. Wydane w latach 1991–1997 przez Ossolineum dzieło Aftanazego upolować można już za 1,8–2,5 tys. zł. Odradzam kupowanie poszczególnych tomów. Próba skompletowania całości jest bezowocna.

Można kupić wybitne obrazy sławiące dobrą kuchnię i smakoszy. W czerwcu 2014 r. Desa Unicum (www.desa.pl) sprzedała świetny portret pianisty Karola Szustra, namalowany w 1918 roku przez Romana Kramsztyka. Szuster (1881–1940) był barwną postacią XX-lecia międzywojennego, przyjacielem sławnego Franca Fiszera.

Pianista i muzykolog Roman Jasiński we wspomnieniach „Zmierzch starego świata 1900–1945" (Wydawnictwo Literackie, 2006) pisze, że Szuster był królem życia, bywalcem knajp, lubił dobrze zjeść, ale nigdy nie miał pieniędzy i stale je pożyczał.

Krążyła legenda, że 5 zł pożyczył nawet od papieża! Dokładnie był to nuncjusz apostolski w Warszawie monsignore Ratti, późniejszy papież Pius XI. Jasiński wspomina Szustra jako „dystyngowanego eleganckiego grubasa o marzycielskim spojrzeniu". Portret tak barwnej postaci ktoś kupił sobie zapewne po to, żeby powiesić na ścianie jadalni. Zapłacił 320 tys. zł (przy estymacji 180–280 tys. zł).

Jeśli nie obraz, to zastawa

Wigilijny stół zdobi oczywiście kupiona przez nas w antykwariacie elegancka stara zastawa.Piękna przedwojenna zastawa stołowa z wytwórni, np. w Ćmielowie, szybko stanie się rodzinną pamiątką. Kto nam udowodni, że serwis z Ćmielowa nie należał do naszej babci? Cała rodzina świadczyć będzie, że porcelana jest po babci i od stuleci stoi w naszym domu w kredensie...

Gości przy stole warto czymś miłym zaskoczyć. Trwa biesiada a my wyjmujemy z szuflady komody lub zza obrazu zabytkowy śpiewnik z kolędami lub pieśniami patriotycznymi lub paczkę oryginalnych listów jakiejś wielkiej postaci historycznej.

Na ostatniej aukcji antykwariatu Lamus kupiono list Tadeusza Kościuszki za 14 tys. zł (cena wyw. 7 tys. zł). Kościuszko jest bohaterem narodowym Polski, Stanów Zjednoczonych i Białorusi. Czy taki list może być kiedyś tańszy? Może! No i co z tego. Największym zyskiem jest nastrój, chwile przeżyte razem z bliskimi osobami. Nawet, jeśli wnuki interesują się tylko komputerami, to na pewno zostanie im w pamięci Wigilia, podczas której obejrzały odręczny list naszego bohatera narodowego.

Przy stole wspominamy bliskie osoby. Reprodukowany dzisiaj drzeworyt „Pastorałka" wykonał Witold Chomicz (1910–1984). Urodzony w Kijowie krakowski grafik i malarz, autor witraży. Przed wojną należał do ugrupowania Szczep Rogate Serce. Założyciel grupy Stanisław Szukalski jest cenionym dziś na aukcjach malarzem i rzeźbiarzem. Od 1979 roku często bywałem w mieszkaniu-pracowni Chomicza, położonej przy Grodzkiej 60 w Krakowie. Z okna pracowni, zaraz po drugiej stronie ulicy, widać było Wawel. Pokoi było pięć czy sześć. Każdy tak wielki, że swobodnie można było jeździć wokoło mieszkania na rowerze. Słońce przeświecało poprzez powieszone na tle okien fragmenty witraży, które projektował artysta.

Witold Chomicz cenił nastrój. Pokoje wypełniały najwyższej klasy antyki (część z nich trafiła do wawelskich zbiorów). W przedpokoju na komodzie stała ponadmetrowa szopka krakowska. Artysta był w jury dorocznych konkursów na najpiękniejszą szopkę, które odbywają się pod pomnikiem Adama Mickiewicza na Rynku Głównym przed bazyliką Mariacką. Co roku powinniśmy obowiązkowo zabierać dzieci i wnuki do Krakowa na prezentację szopek. To buduje odpowiedni nastrój przed Wigilią.

Przedwojenne grafiki Chomicza upolować można jeszcze względnie tanio, bo za 400–500 zł. Drożej cenione są plakaty w duchu art déco, które projektował przed wojną m.in. do spółki z Zofią Stryjeńską. Można zdobyć je w cenie około tysiąca złotych.

Chomicz chętnie przedstawiał najsłynniejsze polskie legendy, np. o Panu Twardowskim, Lajkoniku, smoku wawelskim. Zaprojektował piękne znaczki, np. serię z Lajkonikiem z 1955 roku i bodaj najpopularniejsze polskie znaczki z serii „Miasta polskie w tysiącleciu" z 1960 roku.

Codziennie artysta wędrował na kawę do najpiękniejszej polskiej kawiarni, do Cukierni Lwowskiej Jana Apolinarego Michalika przy ul. Floriańskiej. Lubił nastrój oryginalnego wnętrza z 1906 roku, do dziś pełnego dzieł sztuki...

[email protected]

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?