Kilkuletnia hossa na rozwiniętych rynkach akcji przyciąga kolejnych graczy skuszonych wysokimi stopami zwrotu. W ocenie analityków wciąż można tam znaleźć wiele obiecujących spółek, których wyceny są na atrakcyjnych poziomach. Mogą być one ciekawą propozycją dla inwestorów zainteresowanych wzbogaceniem portfela o zagraniczne aktywa.
Nowe technologie
Jak podkreślają analitycy, rynki rozwinięte oferują szerokie spectrum spółek nierzadko z branż, których próżno szukać na polskim rynku bądź są reprezentowane w niewielkim stopniu. Dobrym tego przykładem jest sektor nowych technologii, który posiada silną reprezentację zwłaszcza na amerykańskim rynku. – Szeroko rozumiany sektor technologiczny jest obecnie prawdopodobnie najbardziej perspektywiczną branżą – uważa Bartosz Zawadzki, szef Działu Analiz Admiral Markets. W ocenie eksperta, mimo kilku lat systematycznych wzrostów, atrakcyjnie prezentują się walory Facebooka. – Rozwój spółki jest imponujący. Jej akcje w 2015 roku podrożały o ponad 35 proc., a od początku br. niecałe 10 proc. Ponadto niedawno firma opublikowała bardzo dobre wyniki finansowe za IV kwartał 2015 r., które przebiły oczekiwania rynku. Prognozy na 2016 rok są również bardzo optymistyczne, zakładając wzrost przychodów o 30–40 proc. – wskazuje ekspert. Jednocześnie podkreśla coraz większy udział wpływów z reklam umieszczanych w telefonach komórkowych. – Z technicznego punktu widzenia akcje firmy Facebook są w trendzie wzrostowym od połowy 2013 roku. Silnym impulsem wzrostowym będzie przełamanie historycznych maksimów znajdujących się w okolicach 117,50 dol. – dodaje.
Zdaniem Marka Straszaka, specjalisty Union Investment TFI, bardzo dobre perspektywy wsparte mocną pozycją rynkową ma przed sobą internetowy gigant – Google. – Spółka ma potencjał do dalszego rozwoju, działając w dynamicznie rozwijającym się sektorze internetowym. Zwiększa nakłady na badania i rozwój. Działa w segmentach, w których jest wyraźnym liderem i w których brak jest znaczących konkurentów – wylicza ekspert. – Dla spółki prognozowany jest dynamiczny wzrost przychodów i zysków. Systematycznie generuje ona środki z działalności operacyjnej. W firmie prowadzone są także działania optymalizacyjne, które zatrzymały spadek marży i w przyszłości mogą nawet skutkować jej zwiększeniem – argumentuje.
Wśród polecanych przez ekspertów spółek można też znaleźć Harman International Industries, producenta wysokiej jakości sprzętu audio i wideo. – Firma oferuje dość unikatową ekspozycję na takie segmenty automotive, jak zintegrowane systemy multimedialne czy też systemy bezpieczeństwa w inteligentnych pojazdach. Wskaźnikowo spółka jest dość atrakcyjnie wyceniana – C/Z na 2016 r. wynosi około 13,5x – wskazuje Sebastian Trojanowski, specjalista ds. strategii inwestycyjnych TMS Brokers. – Pewnym zagrożeniem może być znaczne uzależnienie od kondycji niemieckich producentów samochodów, stanowią bowiem oni około 60 proc. sprzedaży Harmana, lecz w ostatnim czasie spółka dynamicznie pozyskuje odbiorców także w Japonii i na rodzimym rynku amerykańskim – dodaje.
Tradycyjne sektory z potencjałem
Inwestorom obawiającym się powtórki spadków z początku roku można polecić spółki, które wykazują się większą odpornością na zawirowania na rynkach finansowych, ale jednocześnie mają potencjał do poprawy notowań. – W tym miejscu na pierwszy plan wysuwają się takie firmy, jak Coca-Cola czy Johnson&Johnson. Pierwsza z nich jest prawdziwą gwiazdą ostatnich miesięcy. Poprawiające się wyniki finansowe oraz zbliżające się Euro 2016 oraz Igrzyska Olimpijskie powinny sprawić, iż znacząco wzrośnie sprzedaż napojów gazowanych, co powinno przełożyć się na kolejny bardzo dobry rok w wykonaniu Coca-Coli. Jeśli chodzi o drugą ze wspomnianych firm, to może ona w najbliższych miesiącach dogonić swoich konkurentów z sektora ochrony zdrowia. Spółka znana była ze stałego wzrostu dywidendy, co ciążyło cenom jej akcji, jednak w najbliższym czasie przewidywana jest stabilizacja w tej kwestii, co powinno pomóc jej wycenie. Co więcej, sektor ochrony zdrowia jest także sektorem defensywnym, który w razie załamania na światowych giełdach mógłby zagwarantować relatywnie najlepszą stopę zwrotu – zauważa Jakub Stasik, analityk XTB.