Polska, Walia i Islandia wywróciły ranking FIFA

Rankingami i statystykami meczu się nie wygra – do takich wniosków można dojść, spoglądając na osiągnięcia niektórych drużyn na Euro 2016.

Aktualizacja: 01.07.2016 15:34 Publikacja: 01.07.2016 10:58

Reprezentacja Islandii to największa rewelacja tegorocznych mistrzostw. Drużyna z podbiegunowej wysp

Reprezentacja Islandii to największa rewelacja tegorocznych mistrzostw. Drużyna z podbiegunowej wyspy zajmuje 34. lokatę w globalnej hierarchii FIFA i 21. w Europie.

Foto: Archiwum

Spójrzmy na teoretycznie najbardziej miarodajny wskaźnik potencjału poszczególnych reprezentacji, jakim jest ogólnoświatowy ranking FIFA. Na stronie federacji czytamy, że „celem rankingu jest jak najwierniejsze odzwierciedlenie układu sił panujących w światowym futbolu".

Biorąc pod uwagę wyłącznie europejskie drużyny, w ósemce Euro 2016 oprócz Niemiec, Francji, Belgii i Portugalii powinny się znaleźć jeszcze cztery inne drużyny. Pierwszy wielki nieobecny to obrońca tytułu, czyli Hiszpania. Podopieczni trenera Vicente'a del Bosque – zajmujący szóste miejsce w globalnym ranking FIFA i trzecią lokatę w Europie – odpadli zaraz po wyjściu z grupy. Wiadomo, że nie powtórzą sukcesu sprzed czterech lat.

Drugie zaskoczenie to postawa Austrii, która zajmuje piąte miejsce w rankingu europejskim. Austriacy jako jedyni na Starym Kontynencie nie przegrali ani jednego meczu w eliminacjach. Przed turniejem wielu ekspertów uznawało ich za czarnego konia. Boisko brutalnie zweryfikowało te wygórowane oczekiwania. Zespół nie wygrał ani jednego meczu, zajmując ostatnie miejsce w grupie.

Trzecia „porażka" tych mistrzostw to Anglia, która w rankingu FIFA zajmuje szóstą lokatę w Europie. Wyspiarze męczyli się już w fazie grupowej ze słabiutkimi Rosją i Słowacją. Z turniejem pożegnali się na etapie 1/8 finału. Zdaniem angielskich kibiców porażka z Islandią to – obok przegranej na mundialu w 1950 r. z USA – największa kompromitacja w historii krajowego futbolu.

W teorii miejsce w ćwierćfinale powinni mieć także Szwajcarzy. Helweci zajmują bowiem ósmą pozycję w rankingu europejskim. Z dalszej gry wyeliminowała ich Polska. Nasza drużyna zajmuje dopiero 27. miejsce w globalnym rankingu FIFA oraz 17. lokatę w Europie. Spoglądając wyłącznie na ranking, w teorii Polacy nie powinni nawet wyjść z grupy i grać w fazie pucharowej, do której awansowało 16 ekip.

Na ósemkę „nie zasłużyła" Walia. Według metodologii FIFA zespół z Wysp Brytyjskich to dopiero 26. drużyna na świecie i 16. w Europie.

Przypadek Polski czy Walii to nic w porównaniu z tym, czego dokonali Islandczycy. Drużyna z podbiegunowej wyspy zajmuje dopiero 34. lokatę w globalnej hierarchii FIFA oraz 21. pozycję w Europie. Kraj zamieszkany przez 320 tys. ludzi, czyli nieco większy niż warszawski Mokotów, w 1/8 finału wyeliminował wspomnianą wcześniej Anglię. Spoglądając na ranking FIFA, można dojść do wniosku, że Islandia to drużyna na podobnym poziomie co... Albania. I znów wracamy do punktu wyjścia: biorąc pod uwagę suche statystyki i teorię, Islandczycy nie mają większych szans w rywalizacji ćwierćfinałowej z Francją. W opinii bukmacherów trójkolorowi są – obok Niemców – głównymi kandydatami do złotego medalu.

Faza ćwierćfinałowa mistrzostw potrwa do niedzieli. Półfinały zaplanowano na środę i czwartek. Najlepszą drużynę Starego Kontynentu wyłoni mecz finałowy rozegrany w niedzielę 10 lipca. MBL

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy