Zyski firm odzieżowych rosną wolniej niż przychody

Napędzany otwarciami sklepów wzrost przychodów jeszcze nie przekłada się na dynamikę zysków firm z branży. Przeszkadza też słaby złoty.

Publikacja: 11.09.2016 14:08

Zyski firm odzieżowych rosną wolniej niż przychody

Foto: Archiwum

W tym roku łączne przychody ośmiu największych spółek odzieżowych i obuwniczych z GPW, dla których przygotowywane są raporty analityczne, wyniosą 10,84 mld zł, czyli urosną o 21 proc. wobec ubiegłego roku (bazując na średniej prognoz zebranych przez Bloomberga). Spory wpływ na ten rezultat będzie miało LPP, które samodzielnie ma zwiększyć przychody o 16 proc., do 5,97 mld zł, oraz CCC, które ma urosnąć o 36 proc., do 3,14 mld zł. Obie firmy zwiększą sprzedaż głównie dzięki otwarciom kolejnych sklepów. Po wyłączeniu tych dwóch gigantów przychody sektora wzrosną o 13 proc., najszybciej w Monnari (21 proc.), CDRL (18 proc.), Bytomiu (16 proc.) i Vistuli (14 proc.).

Wyniki nie rosną tak szybko

Pod względem wyników nie jest już tak kolorowo – skumulowana EBITDA analizowanej ósemki ma urosnąć tylko o 1 proc., do 1,23 mld zł. Także na ten wynik rzutuje LPP, które ma swoje problemy (o czym niżej) i jego EBITDA skurczy się o 11 proc., do 650 mln zł (po wyłączeniu LPP zysk EBITDA analizowanej grupy zwiększy się o jedną piątą). Wynik ten w CCC ma urosnąć aż o 23 proc., do prawie 400 mln zł. Mniejsze spółki będą zwiększały zysk EBITDA w tempie 25 proc. (Gino Rossi), 16 proc. (Vistula), 14 proc. (CDRL), 8 proc. (Monnari), 6 proc. (Bytom). W Wojasie może się on skurczyć o 14 proc.

Na poziomie netto wynik całej grupy ma się jednak pogorszyć o 4 proc., do ponad 690 mln zł. Porównanie zaburzają jednak zdarzenia jednorazowe, które mocno podbiły wynik CCC i Monnari w 2015 r. Po ich oczyszczeniu zysk netto analizowanej ósemki ma urosnąć o 3 proc. (czyli podobnie jak wynik EBITDA). Także tutaj kluczową spółką jest LPP, którego zysk netto ma spaść o 7 proc. (przy założeniu zgodnych ze średnią prognoz 325 mln zł, ale ostatnie, najbardziej pesymistyczne, szacunki mówią, że firma zarobi w tym roku zaledwie 260 mln zł). Sektor po wyłączeniu LPP może zwiększyć wynik netto o 15 proc., a głównymi motorami wzrostu będą Gino Rossi (73 proc.), Vistula (31 proc.), CDRL i Bytom (po 16 proc.) oraz CCC (11 proc.). Oczyszczony wynik o 30 proc. ma poprawić Monnari. Problemem branży w tym roku jest osłabienie złotego, które niekorzystnie wpłynęło na koszty kolekcji i czynszów.

Poprawa w LPP dopiero za dwa lata?

Akcje LPP potaniały przez rok o 46 proc., do 4109 zł, i kurs jest na najniższym poziomie od grudnia 2012 r. – Pomimo że moja wycena spółki jest lekko powyżej obecnej ceny rynkowej, uważam, że nie ma wiele powodów do wzrostu kursu. Chociaż sprzedaż w sierpniu ponownie pokazała wyższą dynamikę (+15 proc. r./r.) niż wzrost powierzchni (+12 proc. r./r.), to ponownie LPP zanotowało bardzo silny spadek marży brutto (o 8 pkt proc. r./r.), co może jedynie świadczyć o silnych wyprzedażach kolekcji letniej, która okazała się nietrafiona, jak przyznaje sama spółka – ocenia Konrad Księżopolski, szef działu analiz Haitong Banku.

Na domiar złego LPP zamyka uruchomioną w lutym markę Tallinder, co będzie kosztować w tym roku prawie 30 mln zł. – Zamknięcie tej jedynej marki premium w grupie jest zaskoczeniem. Nie spodziewałem się, że LPP tak szybko przyzna się do błędu. Od początku byłem sceptyczny, jeśli chodzi o koncept tej marki i jej potencjał sprzedażowy, zwłaszcza w kontekście tak silnych globalnych marek premium. Ale pomimo odpisania 26 mln zł na Tallindera, co obciąży wyniki w 2016 r., traktuję tę decyzję lekko pozytywnie, bo wygaszenie jej dziś oznacza mniejsze koszty niż np. za rok – dodaje.

Zdaniem analityków w II półroczu można oczekiwać lekkiej poprawy marży brutto ze względu na efekt niskiej bazy z 2015 r., ale dużo też będzie zależeć od odbioru kolekcji jesień-zima oraz od pogody. – Ale nawet jeśli marża brutto zacznie rosnąć, to niestety zostanie to w całości skonsumowane przez wzrost kosztów, głównie za sprawą wynagrodzeń. W wynikach za II kwartał widzieliśmy dopiero początek tego trendu, który może trwać nawet przez większość 2017 r. – pamiętajmy, że od początku 2017 r. nastąpi wzrost pensji minimalnej do 13 zł za godzinę – ocenia Księżopolski. Jego zdaniem o możliwości odbicia wyników LPP w 2017 r. zadecyduje sprzedaż, ale przy założeniu braku spektakularnych wzrostów wyraźniejsza poprawa wyników może przyjść dopiero w 2018 r.

Z kolei notowania CCC od początku roku urosły o 26 proc., do 172 zł. – Obecna cena rynkowa CCC jest powyżej mojej wyceny fundamentalnej. Natomiast w odróżnieniu od LPP spółka ta ma bardzo dobre momentum wynikowe, wspierane bardzo dobrą sprzedażą w tradycyjnym kanale, a także szybko rosnącą sprzedażą sklepu eObuwie.pl. Dlatego pomimo bardzo wysokiej wyceny inwestorzy raczej nie mają na razie powodów do sprzedaży CCC, zwłaszcza w obliczu słabości LPP. Nie wydaje mi się jednak, żeby kurs miał jeszcze potencjał wzrostu, widziałbym raczej pewne ryzyka – uważa Księżopolski. Wskazuje głównie na pogodę, która ma spory wpływ na biznes obuwniczy (jesienią i zimą sprzedawane są najdroższe i najbardziej marżowe buty). – Prognozy pokazują, że wysoka temperatura i brak opadów utrzymają się co najmniej jeszcze przez 1,5 tygodnia, co nie pomoże sprzedaży kolekcji jesiennej we wrześniu – dodaje. Jego zdaniem dynamika wyników CCC w kolejnych latach będzie zależeć od sukcesu sprzedażowego w nowych krajach, takich jak Niemcy i Austria, które charakteryzują się wyższymi kosztami działalności.

Małe spółki trzymają się mocno

Marcin Stebakow, dyrektor działu analiz w DM BPS, uważa, że jedną z najtańszych spółek jest Monnari. – Wyniki w II kwartale były słabsze, ale zadecydowały o tym zdarzenia jednorazowe i wzrost kosztów wynikający z rozwoju sieci, bo jeśli weźmiemy pod uwagę koszty na mkw., są one pod kontrolą. Spółka ma silną pozycję gotówkową, nie ma kredytów i ma jeden z najwyższych potencjałów wzrostu wyceny; cena w okolicach 13 zł za akcję jest promocyjna – dodaje.

Wskazuje, że Vistula radzi sobie bardzo dobrze, zwiększa przychody o 16 proc. – Wprawdzie I półrocze wynikowo nie było wyjątkowo udane, ale zawierało wyższe koszty marketingu, których nie będzie już w II półroczu. Poprawia się też marka Deni Cler, więc grupa w całym roku powinna zarobić 35 mln zł netto – prognozuje Stebakow. Zaznacza, że Bytomowi, który poprawił sprzedaż po gorszym maju i czerwcu, dobrze zrobiła korekta wprowadzonej w marcu nowej strategii cenowej. – Ale dwa miesiące były słabe i Bytom nie zarobi planowanych 18 mln zł. Szacuję, że będzie to raczej 15–16 mln zł – dodaje.

Jego zdaniem dość atrakcyjnie wyceniany jest też Gino Rossi, biorąc pod uwagę oczekiwaną poprawę wyników dzięki wzrostowi marż i niższym kosztom finansowym. W spółce i w zależnym Simple przychody nie rosną, ale jeśli uda się utrzymać dynamikę poprawy marż, wyniki powinny być dobre – dodaje. Zaznacza, że CDRL ma dobry model biznesowy, jego sprzedaż urosła w II kwartale, ale koszty operacyjne zwiększyły się szybciej, przez co wynik operacyjny spadł o prawie 5 proc. – Jeśli koszty będą kontrolowane, to przy wzroście sprzedaży wyniki się poprawią – mówi analityk. Dodaje, że Solar ma stabilną sprzedaż, choć marże się skurczyły. – Ale II kwartał przyniósł zaskakujący spadek kosztów, przez co firma wykazała 1,2 mln zł zysku operacyjnego. Trudno powiedzieć, czy to zapowiedź trwałego trendu. Pamiętajmy o problemach Solara i firmy Grutex, która jest jego jedynym dostawcą, ale znajduje się poza grupą – dodaje.

[email protected]

Duże różnice w stopach zwrotu firm z branży

O odzieżowo-obuwniczej hossie z lat 2012–2014, kiedy firmy z tej branży drożały przez kilka miesięcy po kilkadziesiąt procent, można już zapomnieć. Od początku tego roku niechlubnymi rekordzistami są Esotiq & Henderson, którego akcje potaniały o 70 proc., oraz krajowy lider LPP, którego walory zostały przecenione o 25 proc. Na niewielkim minusie są gwiazda poprzednich lat, czyli Bytom (-4 proc.), oraz borykający się z niewielką płynnością obrotu Wojas (-3 proc.). Głęboko przeceniony od debiutu Solar wyszedł na zero, zaś kurs Monnari po korekcie odbił i jest prawie 4 proc. na plusie. Najlepiej poradziło sobie CDRL, którego akcje podrożały aż o ponad 40 proc. i kurs znajduje się w okolicach historycznych szczytów. W podobnym tempie podrożały akcje Redanu, w czym nieco pomogło nieudane wezwanie. Po około 30 proc. urosły kursy Gino Rossi i CCC, a Próchnika o 24 proc.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza