Kilkanaście dni temu Rada Ministrów przyjęła projekt zmian do ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Ma on za zadanie dostosować polskie prawo do przepisów unijnych dotyczących jakości benzyn i olejów napędowych oraz promować stosowanie energii ze źródeł odnawialnych. W projekcie określono m.in. nowe wartości tzw. narodowego celu wskaźnikowego (NCW), czyli minimalnego udziału biokomponentów w paliwach ciekłych.
Zgodnie z propozycją w przyszłym roku ma on wzrosnąć z obecnych 7,1 do 7,5 proc. W 2019 r. powinien sięgnąć 8 proc., a rok później 8,5 proc. Faktycznie udział biokomponentów w paliwach będzie jednak mniejszy, gdyż w polskim prawie wprowadzono tzw. współczynnik redukcyjny, który będzie funkcjonował w latach 2018–2019. Dzięki temu dla firm paliwowych obciążenia związane z realizacją NCW w najbliższych dwóch latach mają pozostać bez zmian.
Ma być też zachowany dotychczasowy poziom krajowej produkcji biokomponentów. Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że w 2016 r. wyprodukowano w Polsce 375 tys. ton biopaliw. Dla porównania w tym czasie konsumpcja oleju napędowego wyniosła prawie 13 mln ton, a benzyn około 4 mln ton.
Kompromis pomiędzy sektorami
Pozytywnie projekt nowelizacji ustawy ocenia PKN Orlen. Zwraca uwagę, że zawiera on liczne regulacje, które od dłuższego czasu koncern postulował wprowadzić. – W pierwszej kolejności wskazać należy na spodziewany korzystny wpływ na rynek paliwowy takich mechanizmów jak tzw. obligatoryjny blending kwartalny (mieszanie paliw z biokomponentami – red.) czy opłata zastępcza (pozwoli na częściową realizację NCW poprzez uiszczenie określonej opłaty – red.). Przyczynią się one z jednej strony do zmniejszenia kosztów realizacji NCW, z drugiej zaś do zwiększenia rzeczywistej ilości biopaliw zużywanych w transporcie w Polsce – twierdzi biuro prasowe PKN Orlen. Spółka uważa, że zawarte w projekcie poziomy NCW, współczynników redukcyjnych i opłaty zastępczej są wynikiem kompromisu pomiędzy kilkoma sektorami polskiej gospodarki. Proponowane przepisy mają być bardziej przyjazne dla branży paliwowej niż te, z którymi miała ona do czynienia w przeszłości.
Orlen obecne sankcje za brak realizacji NCW uważa za zbyt surowe. W efekcie pozytywnie ocenia zawartą w projekcie ustawy próbę ich zracjonalizowania. W nowych regulacjach nie upatruje potencjalnych przyczyn wzrostu kosztów swojej działalności. – Uważamy, że projektowane regulacje mogą poprawić warunki konkurencji na krajowym rynku paliw ciekłych. Skorzystają na tym wszystkie firmy paliwowe obecne na polskim rynku, które rzetelnie przygotowywały się do realizacji NCW na nowych zasadach, zapowiadanych od dawna przez Ministerstwo Energii – przekonuje spółka.