PKN Orlen, największy w Polsce producent i sprzedawca paliw płynnych, zauważa, że w ubiegłym roku na naszym rynku odnotowano wzrost konsumpcji oleju napędowego aż o 19 proc., a benzyn o 8 proc. – Tak wysoka dynamika możliwa była dzięki skutecznie działającym regulacjom ograniczającym szarą strefę oraz wzrostowi PKB o 5,1 proc. W 2018 r. w Polsce wciąż widoczny jest trend wzrostowy zarówno na rynku benzyny, jak i oleju napędowego, natomiast obserwowana dynamika będzie niższa niż w zeszłym roku – ocenia biuro prasowe PKN Orlen. Koncern oczekuje większego popytu na olej napędowy, niż na benzynę. W celu zaspokojenia rosnącego zapotrzebowania na paliwa w Polsce, korzysta nie tylko z produkcji realizowanej przez rafinerię w Płocku, ale i na Litwie oraz w Czechach.
W 2017 r. PKN Orlen przerobił łącznie ponad 33,2 mln ton ropy naftowej, co oznaczało wzrost o 10 proc. W tym roku raczej nie ma co liczyć na istotny wzrost produkcji paliw, gdyż maksymalne moce przerobowe koncernu są niewiele większe od ostatnio wykorzystywanych, a dodatkowo grupa musi w ciągu roku przeprowadzać okresowe remonty.
Spółka nie chce szacować, o ile będą się zmieniać ceny paliw w naszym kraju. Zależą one m.in. od notowań ropy naftowej, kursu dolara oraz relacji popytu do podaży. Jeden z tych czynników będzie jednak sprzyjał podwyżkom. Chodzi o kurs ropy. Firma oczekuje, że średnie jej ceny będą w tym roku wyższe niż w 2017 r.
Według PKN Orlen istotny wpływ na rynek paliw w Polsce mają nowe regulacje. Na początku roku weszła w życie nowelizacja ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Utrzymała ona mechanizm redukcji tzw. narodowego celu wskaźnikowego (udziału biokomponentów w paliwach) oraz wprowadziła instytucję opłaty zastępczej. – Podkreślić również należy wpływ na rynek przepisów związanych z obligatoryjnym blendingiem kwartalnym (mieszkanie paliw z biokomponentami – red.). Przyczynią się one do zwiększenia ilości paliw odnawialnych zawartych w paliwach transportowych zużywanych w Polsce, ujednolicą ofertę produktów i uszczelnią rynek – twierdzi biuro prasowe PKN Orlen. Spółka ocenia, że kolejnym elementem, który może zmniejszyć udział szarej strefy w rynku, powinny być procedowane obecnie przepisy dotyczące uszczelnienia transportu paliw realizowanego koleją.
Postój remontowy
Grupa Lotos ocenia, że w Polsce popyt na olej napędowy (stanowi on ponad połowę zapotrzebowania zgłaszanego na wszystkie paliwa) wzrośnie co najmniej w takiej samej wysokości jak nasze PKB. Z kolei do zwyżki sprzedaży benzyn powinna przyczynić się rosnąca zamożność społeczeństwa przekładająca się na zwiększoną skalę wyjazdów indywidualnych.