Rynek pozytywnie zareagował na tę informację, kurs akcji naszego banku wzrósł, akcjonariusze dobrze przyjęli tę decyzję. Oceniamy, że oczekiwania drugiej strony były znacząco wyższe od wartości, która zapewniłaby akcjonariuszom maksymalizację wartości w realizacji połączenia. O ile biznesowo były przesłanki za połączeniem i dostrzegaliśmy obszary komplementarności, to nie można robić transakcji po zbyt wysokiej cenie, także biorąc pod uwagę ewentualne ryzyka, jakie by niosła.
Kurs akcji Aliora od tego czasu wyraźnie spadł. Temat fuzji Pekao z tym bankiem jest definitywnie zamknięty?
Z mojej perspektywy tak.
Polski sektor bankowy będzie się nadal konsolidował?
Nie wszystkie polskie banki są tak dochodowe, biorąc pod uwagę wskaźnik rentowności kapitałów własnych (ROE), jak kiedyś i w porównaniu z innymi krajami. Są rynki, np. nordyckie, gdzie banki mocno postawiły na cyfryzację i usprawnienie operacji, co umożliwiło poprawę efektywności kosztowej mierzonej wskaźnikiem kosztów do dochodów (C/I) i rentowność ROE. Polski sektor ma kilka problemów, jego dochodowość jest na granicy kosztu pozyskania kapitału, nie jesteśmy tak efektywni operacyjnie jak najlepsze banki europejskie, do tego dochodzi wysoki podatek od aktywów i składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. To wszystko powoduje, że nowa fala transformacji sektora będzie potrzebna. Także jego wzmocnienie, bo wciąż jest on dość mocno rozdrobniony z porównaniu z innymi rynkami europejskimi. Na to nakłada się konieczność inwestycji w nowoczesne technologie, co łatwiej przychodzi dużym grupom, także tym ponadnarodowym. Będzie coraz więcej tendencji, aby banki współpracowały ze sobą zwłaszcza w odniesieniu do IT i operacji, widać to na rynku szwajcarskim, niemieckim, gdzie banki tworzą klastry i współpracują na poziomie operacji i wydatków IT, a konkurują obsługą klienta i produktami. W Polsce też pączkują takie inicjatywy. Dlatego uważam, że w Polsce za parę lat będzie pięć, sześć dużych grup bankowych. Pekao na razie nie przewiduje akwizycji, ale w przyszłości wolałby oczywiście być przejmującym niż przejmowanym.