Końcówka roku będzie należała do WIG20

Zdaniem większości przepytanych ekspertów – a było ich ośmiu – w kolejnych miesiącach roku najlepiej będą radziły sobie duże spółki, zwłaszcza banki. Odbicie spodziewane jest także w sektorze energetycznym.

Publikacja: 07.10.2018 07:00

Końcówka roku będzie należała do WIG20

Foto: Bloomberg

Inwestorzy, którzy w styczniu sporządzili swoje portfele inwestycyjne składające się z polskich akcji, zazwyczaj liczą teraz straty. – Rok 2018 nie jest zbyt udany dla inwestorów posiadających akcje spółek z GPW. Styczniowy historyczny rekord ustanowiony przez WIG już dawno został zapomniany, a nastroje, które obecnie towarzyszą uczestnikom rynku, są skrajnie pesymistyczne – podsumowuje Tomasz Krajewski, analityk BM Deutsche Bank Polska.

Czy jest szansa na odbicie w pozostałych miesiącach roku? Z tym pytaniem udaliśmy się do ekspertów. O zdanie zapytaliśmy ośmiu specjalistów związanych z analizą rynku akcji. Co ciekawe, obraz, jaki rysuje się z wypowiedzi ekspertów, jest dość spójny. W końcowych miesiącach roku większość specjalistów nie spodziewa się przełomu i dużych wahań na rodzimym rynku akcji.

– Oczekuję, że po dobrym III kwartale ostatni kwartał roku będzie dla GPW neutralny – prognozuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista DM X-Trade Brokers.

– Zakładam umiarkowanie pozytywny scenariusz dla głównych indeksów polskiego rynku akcji w IV kwartale. Uważam, że w czerwcu rynek wyznaczył istotny dołek, zarówno w ujęciu nominalnym, jak i z perspektywy siły relatywnej do innych rynków – mówi Grzegorz Pułkotycki, dyrektor inwestycyjny Starfunds.

Z kolei Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego BM BGŻ BNP Paribas, w horyzoncie do końca roku oczekuje utrzymania szerokiego trendu bocznego w przypadku WIG i WIG20.

Umiarkowany optymizm dominował wśród wypowiedzi, choć oczywiście były też bardziej pesymistyczne opinie. – Naszym zdaniem WIG20 i WIG mogą dalej znajdować się w korekcie – ocenia Tomasz Wyłuda, dyrektor biura doradztwa inwestycyjnego Credit Agricole.

Czego można się obawiać?

Na dość umiarkowane opinie ekspertów wpływa mnogość zarówno szans, jak i zagrożeń dla GPW. Zacznijmy od podsumowania tych drugich. – Widzimy słabnącą koniunkturę w Polsce, rosnące podatki i koszty pracy, które przyczyniają się do spadku rentowności przedsiębiorstw – kontynuuje swoje pesymistyczne prognozy Wyłuda.

Eksperci wskazują także na negatywny wpływ na giełdę afery GetBack, która zaszkodziła funduszom. – Problemy niektórych krajowych TFI wpływają na zwiększoną awersję do ryzyka wśród inwestorów indywidualnych – wskazuje Krajczewski.

Nie można zapominać również o negatywnych efektach płynących z zewnątrz kraju. Jak zaznacza główny ekonomista DM X-Trade Brokers, mamy dwa niekorzystne czynniki. Pierwszym z nich są Włochy. Ekonomista sądzi jednak, że na tym etapie jest to czynnik, który europejskim parkietom zaszkodzi przejściowo. Nawet jeśli włoski rząd przyjmie nieodpowiedzialny budżet, konsekwencje tego zobaczymy w bardziej odległej przyszłości. A drugi czynnik to pogarszająca się koniunktura w Europie, która nie będzie zachęcać globalnego kapitału do inwestycji w naszym regionie.

Inne czynniki ryzyka odstraszające od inwestowania to choćby brexit bez porozumienia czy ewentualny koniec hossy w USA. – Także relatywnie mocny dolar wciąż pozostaje hamulcem, a wojna handlowa USA–Chiny zdecydowanie odbija się mocniej na rynkach – dodaje jeszcze Krajewski.

Za zwyżkami przemawia...

Czas na argumenty skłaniające do budowania nowych portfeli akcji z GPW. – Oczekuję umiarkowanie dobrego zachowania krajowego rynku do końca roku, przy czym zakładam, że za dużą część wzrostu indeksu WIG będą odpowiedzialne krajowe blue chips. Będzie to wynikać z wyższej ekspozycji na napływy od inwestorów zagranicznych, za czym stoją dwa czynniki – wskazuje Kamil Hajdamowicz, doradca Inwestycyjny Vienna Life TU na Życie.

I wymienia: – Rynki wschodzące są obecnie wyceniane dość tanio, a ostatnie raporty globalnych graczy wydają się coraz optymistyczniej oceniać emerging markets, również z uwagi na skalę wyprzedaży. Ponadto na tle rynków zagranicznych polska giełda wypada w dalszym ciągu dość tanio, co również powinno wspierać umiarkowane zwyżki.

– Po mocnej przecenie indeksów rynków rozwijających się w końcówce roku możliwe jest wzrostowe odreagowanie, co pozytywnie przełożyłoby się i na nasz rynek – mówi w podobnym tonie Krajczewski.

Jak podkreśla kolejny przepytany analityk, buforem wzrostu powinno być przekwalifikowanie Polski do rynków rozwiniętych w indeksach FTSE Russell. – Mimo że Polska ma niski udział w indeksach FTSE, to rekompensowany jest on poprzez wysokie zaangażowanie kapitału funduszy inwestycyjnych na rynkach rozwiniętych – mówi ekspert, który ze względów zawodowych chce pozostać anonimowy.

I rozwija myśl: – Blisko 90 proc. funduszy inwestuje na rynkach rozwiniętych, dlatego udział polskich spółek w indeksach FTSE powinien z korzyścią wpłynąć na ich rynkową wycenę.

– Jest kilka czynników, które przemawiałyby za wzrostem cen akcji, jak choćby podejście kontrariańskie i pesymizm wśród inwestorów – dodaje argument z psychologii inwestowania Krajewski.

Choć niskie wyceny na GPW utrzymują się już od dłuższego czasu, to scenariusz bardziej dynamicznej kontynuacji wzrostu uzasadnia spodziewana poprawa wyników spółek, która zdaniem Pułkotyckiego powinna być widoczna już w raportach za III kwartał. – Utrzymujące się w Polsce relatywnie wysokie tempo wzrostu PKB w połączeniu z transferami socjalnymi wciąż wspiera konsumpcję indywidualną – dodaje.

Faworytami banki i energetyka

Zdecydowana większość specjalistów jest zdania, że największa szansa na zarobek w tym roku jest w przypadku WIG20. – W obliczu ułomności szerokiego rynku jedynie WIG20, który jest zasilany kapitałem zagranicznym, ma skłonności do obrony przed kontynuowaniem przeceny – uważa analityk w BM Deutsche Bank Polska.

Skoro zyskiwać mają walory blue chips, to wzrost nie powinien ominąć branży bankowej i energetycznej. To właśnie na te branże najczęściej wskazują specjaliści.

– Dobre dane dotyczące dynamiki kredytów wspierać będą sektor bankowy. Odbicie cen surowców powinno wspierać spółki wydobywcze, a w sektorze energetycznym możliwe jest wystąpienie relief rally po tym, gdy trend wzrostu cen uprawnień do emisji CO2 wytracił swój impet – mówi dyrektor inwestycyjny Starfunds.

Na branżę energetyczną i bankową wskazali też eksperci z BM Deutsche Bank Polska i Credit Agricole. – Spodziewamy się odreagowania energetyki, która w ostatnich miesiącach mocno traciła. Po wyborach samorządowych możliwe są lekkie podwyżki cen energii elektrycznej, głównie dla klientów instytucjonalnych. Powinno to nieco poprawić trudną sytuację spółek z tego sektora – mówi Wyłuda.

– Relatywnie lepiej niż rynek może zachowywać się sektor bankowy. Rynek powoli będzie dyskontował podwyżki stóp procentowych. Przy rosnących stopach procentowych banki zwiększają marżę odsetkową netto. Jest to wynikiem szybszego podnoszenia oprocentowania kredytów niż depozytów. Wpływa to bezpośrednio na zyski banków i ich zdolność do wypłacania dywidendy. W ostatnich kwartałach za sprawą konsolidacji sektora bankowego w Polsce mocno spadła konkurencja, co pozwala na generowanie coraz większych marż – dodaje.

Rzut oka na „misie"

A co z firmami spoza WIG20? – Patrząc na pozostałe segmenty rynku, tj. małe i średnie spółki, dużo lepiej oceniam te ostatnie. Sytuacja na sWIG80 w ostatnich tygodniach trochę się uspokoiła, jakkolwiek przez kilka tygodni część spółek z tego segmentu może być jeszcze pod pewną presją podaży, chociaż nie oczekuję tak silnych odpływów, jakie mogliśmy widzieć na początku września. Z kolei mWIG40 jest w dużo lepszej sytuacji, jeśli chodzi o wspomnianą kwestię podaży, a ekspozycja branżowa może wspierać zwyżki – mówi Hajdamowicz.

– Przeważałbym również część spółek z ekspozycją na rosnącą konsumpcję, gdyż pomimo oczekiwanego spowolnienia dynamiki wzrostu tego komponentu w dalszym ciągu będzie on odpowiadał za dużą część wzrostu PKB. Ponadto wakacyjna wyprzedaż stworzyła sporo okazji cenowych w tym segmencie. Nie można pominąć również deweloperów oraz spółek z sektora IT, w szczególności z branży gier komputerowych, które również poprzez spadki kursów uatrakcyjniły ponownie swoje wyceny – dodaje doradca Inwestycyjny Vienna Life TU na Życie.

Z perspektywy technika

Dla dopełnienia obrazu o zdanie zapytaliśmy też analityka, który patrzy na rynek głównie przez pryzmat analizy technicznej. – WIG i WIG20 doświadczyły silnych ruchów spadkowych w pierwszej połowie roku. Wzrost zainicjowany pod koniec czerwca przybrał formę impulsów, które mają optymistyczną wymowę i nakazują większe prawdopodobieństwo przypisać kontynuacji zwyżek powyżej maksimów z końca sierpnia, czyli powyżej 61 604 pkt dla WIG czy też 2395 pkt dla WIG20 – mówi Tomasz Jerzyk, analityk Santander BM.

I dodaje: – Można sobie wyobrazić znacznie bardziej optymistyczne scenariusze, lecz wolałbym, by w takim ruchu partycypowały również akcje małych i średnich spółek. Indeksy tych segmentów prezentują obecnie znacznie słabszy obraz techniczny, kolejne fale spadkowe przebijają wcześniejsze minima.

– Podstawowym dylematem w przypadku głównych indeksów pozostaje aktualnie pytanie: czy korekty wcześniejszych wzrostów zostały już definitywnie zrealizowane, czy też może kolejna fala zakupów zostanie zainicjowana z nieco niższych poziomów? Zachowanie indeksów na ostatnich sesjach nakazuje rozważać obydwie możliwości, bowiem uczestnicy rynku honorują zarówno poziomy wsparcia, jak i oporu, ale oczekiwana fala wzrostowa winna charakteryzować się znacznie większym rozmachem i siłą – kontynuuje.

– Spodziewana zwyżka powinna mieć osobowość fal trzecich, a tego niestety na razie nie widzę. Kluczowe wsparcia dla optymistycznych scenariuszy znajdują się na poziomach minimów z końca czerwca, czyli na 55 124 pkt dla WIG oraz 2096 pkt dla WIG20 – wskazuje.

Analityk zwrócił także uwagę, że w ujęciu branżowym w III kwartale siłą techniczną i zainteresowaniem inwestorów wyróżniały się akcje spółek producentów gier komputerowych oraz spółek paliwowych. A na ostatnich sesjach bardziej zdecydowanie zaczynają odbijać silnie przecenione firmy energetyczne. – Liczę, że w dalszym ciągu na tych branżach będzie się skupiała uwaga inwestorów. Jednakże o kierunku silnych ruchów indeksów decydują akcje największych banków i zapewne tak też będzie w najbliższych miesiącach. Najlepsze techniczne wrażenie sprawiają walory PKO BP i Banku Millennium – podpowiada Jerzyk.

Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza