Wprawdzie jest nieprawdopodobne oby powtórzyło się to w obecnym roku, ale niektórzy stratedzy z Wall Street sugerują, aby inwestorzy na wszelki wypadek rozejrzeli się za alternatywnymi sposobami dywersyfikacji portfela, zważywszy na poziom zmienności na rynkach długu, podkreśla Bloomberg.
- Jesteśmy skłonni zróżnicować stabilizujący komponent w taki sposób, aby nie być nadmiernie uzależnionym od obligacji rządowych - zdradza Catherine Doyle, strateg Newton Investment Management.
Akcje stanowiące 60 proc. portfela mają zapewnić aprecjację kapitału, natomiast obligacje pełnią rolę zaworu bezpieczeństwa.
Aby to funkcjonowało zgodnie z oczekiwaniami korelacja między tymi aktywami musi być ujemna, zmienność obligacji zaś niska, a w każdym razie niższa aniżeli w przypadku akcji.
Specjaliści funduszu BlackRock Inc. uważają, że strategia 60/40 nie funkcjonuje w otoczeniu, gdzie istnieje prawdopodobieństwo, iż banki centralne będą podwyższać stopy procentowe aż do recesji by obniżyć inflację.