Niskie odsetki wymuszą zainteresowanie funduszami

To nie jest dobry czas na lokowanie pieniędzy w bankach. Problem w tym, że wystarczająco zyskowne i bezpieczne alternatywy wymagają rewizji podejścia do ryzyka.

Publikacja: 13.02.2020 05:10

Niskie odsetki wymuszą zainteresowanie funduszami

Foto: AdobeStock

Istnieją dwa sposoby zwiększania aktywności gospodarki przez władze. Pierwszy polega na użyciu narzędzi polityki monetarnej. – Drugi opiera się na narzędziach polityki fiskalnej. Wzrost gospodarczy można osiągnąć dzięki obniżeniu podatków. Jednak to drugie rozwiązanie, w przeciwieństwie do pierwszego, może prowadzić do obniżenia przychodów budżetu. Dlatego też większość państw rozwiniętych chętniej stosuje narzędzia polityki monetarnej – mówi Milena Krasuska, dyrektor ds. operacyjnych Assay Investment.

Najważniejszym narzędziem wpływu na gospodarkę poprzez politykę monetarną są stopy procentowe. Ich obniżanie w celu ożywienia gospodarki od około dziesięciu lat stało się ulubionym zajęciem najważniejszych światowych banków centralnych. Podkreśla, że kilka państw, m.in. Szwecja, Japonia i Szwajcaria, obniżyło stopy poniżej zera tylko po to, aby się dowiedzieć, że takie rozwiązanie nie przynosi już oczekiwanych efektów. Stóp nie można obniżać bez końca, w dodatku istnieje obawa, że ich podwyższenie schłodzi gospodarkę. Banki centralne zaczęły więc stosować bardziej radykalne środki, takie jak luzowanie ilościowe, polegające głównie na wykupie państwowych obligacji na masową skalę. Ponieważ pieniądz stał się tani i łatwo dostępny, jest go na rynku bardzo dużo, szczególnie w systemach bankowych.

Banki mają dość pieniędzy

Instytucje finansowe nie są zainteresowane pożyczaniem ich od klientów detalicznych i płaceniem odsetek. Według danych Europejskiego Banku Centralnego w strefie euro polityka zerowych stóp procentowych przekłada się na oprocentowanie depozytów w przedziale od 0 do 0,3 proc. Natomiast koszt pozyskania kapitału przez przedsiębiorstwa i kredytobiorców detalicznych z reguły nie przekracza 1,5 proc. W Polsce NBP na razie stosuje dodatnie stopy procentowe. Najważniejsza z nich, stopa referencyjna, jest obecnie na poziomie 1,5 proc. Oznacza to, że sytuacja polskich inwestorów nie jest taka zła, jak na przykład w strefie euro.

Stopy procentowe dyktowane przez banki centralne przekładają się na koszt kredytu dla podmiotów gospodarczych i konsumentów. Ale dla inwestorów najważniejsze jest, że przekładają się także na oprocentowanie lokat w bankach.

Nieopłacalne lokaty

Jedynym bankiem, który oferuje oprocentowanie rachunków bieżących, jest Plus Bank. Jednak oferowana stopa procentowa 0,10 proc. oznacza, że za każde 10 tys. zł po roku otrzymuje się... 10 zł odsetek!

Podobnie może być w przypadku lokat miesięcznych. Najmniej korzystne oprocentowanie oferują: Citi Handlowy (od 0,10 do 0,15 proc.) i Santander Consumer Bank (od 0,15 do 0,25 proc.). Najlepszą ofertę ma Nest Bank, który oferuje lokaty miesięczne z oprocentowaniem 1 proc. Nieco lepsze oprocentowanie można uzyskać z tytułu lokat trzymiesięcznych. Waha się ono od 0,10 proc. w Santander Consumer Banku do 4 proc. w Banku Millennium i Nest Banku. Takich ofert nie ma dla lokat sześcio- i dwunastomiesięcznych. Jednak w przypadku lokat o wyższym oprocentowaniu może być wymagane spełnienie przez klienta dodatkowych warunków. Oferty mogą być przeznaczone tylko dla nowych klientów, może też być wymagane założenie rachunku bieżącego.

Należy jednak pamiętać, że po pierwsze – dochody z lokat są obciążone 19-proc. podatkiem od zysków kapitałowych oraz że inflacja w Polsce w grudniu 2019 r. według GUS osiągnęła 3,4 proc. Tak naprawdę więc, w przypadku każdej z ofert, tracimy na trzymaniu pieniędzy w bankach.

Jakie alternatywy?

Czy mogą nimi być fundusze inwestycyjne? Tu albo potrzebna jest specjalistyczna wiedza i/albo szczęście. Ranking publikowany przez portal Analizy.pl obejmuje 521 polskich funduszy, spośród których w ciągu ostatnich 12 miesięcy 67, czyli prawie 13 proc., osiągnęło wynik ujemny. Stopy zwrotu 87 funduszy (16,6 proc.) nie przekraczały 2 proc., czyli tego, co można uzyskać na lokatach. 136 funduszy (26 proc.) uzyskało wynik pomiędzy 2 a 5 proc. A 222 fundusze (42,6 proc.) zarobiły ponad 5 proc. Co ciekawe: spośród 15 funduszy osiągających najlepsze wyniki żaden nie specjalizuje się w inwestycjach w polskie instrumenty finansowe.

GG Parkiet

Polacy jednak ryzyka nie lubią. Wolą zostać w banku, nawet jeżeli oznacza to realne straty (choć dla wielu klientów inflacja oznacza wyższe ceny, ale nie realną utratę wartości pieniędzy ulokowanych w banku). A banki klientów chcą zatrzymać – nie płacąc im zbyt wysokich odsetek, ale przywiązując do siebie, licząc na zarobek w przyszłości.

Daniel Szewieczek, dyrektor w ING BSK odpowiedzialny za oszczędności i inwestycje, mówi, że Trener Finansowy, do którego zajrzało już kilkaset tysięcy klientów, cieszący się nieustannym zainteresowaniem Smart Saver, który ułatwia odkładania drobnych sum przy okazji dokonywanych transakcji, a także coraz bardziej popularne Cele Oszczędnościowe to rozwiązania, pomagające w budowaniu kapitału w oparciu o tradycyjne depozyty. No i rosnące zainteresowanie funduszami inwestycyjnymi. Szewieczek przewiduje, że wraz ze wzrostem wartości oszczędności liczba klientów lokujących część środków w fundusze inwestycyjne będzie rosła.

Daniel Szewieczek

dyrektor ING BSK odpowiedzialny za oszczędności i inwestycje

Oszczędności gospodarstw domowych rosną systematycznie, można nawet wskazać, że depozyty gospodarstw domowych rosną niezależnie od koniunktury gospodarczej. Powiązane jest to z przezornością, ale też znacznym zaufaniem do banków. W 2019 r. wartość depozytów gospodarstw domowych urosła o rekordowe 78 mld zł. Wraz ze wzrostem dochodów i zaamożności Polacy odrabiają lekcję gromadzenia oszczędności i zmniejszają dystans, który dzielił nas nie tylko od bogatszych społeczeństw Europy Zachodniej, ale i Czechów.

Od kilku lat widzimy, że oszczędzanie jest coraz bardziej świadome. Odkładanie do „skarpety" zdarza się coraz rzadziej, a rośnie liczba osób szukających dobrych sposobów na oszczędzanie i pomnażanie kapitału. W świecie niskich stóp procentowych, kiedy banki nie mogą już walczyć o klienta wysokim oprocentowaniem, coraz ważniejsze staje się zaoferowanie klientom narzędzi wspierających w budowaniu poduszki finansowej oraz rozwiązań umożliwiających sięgnięcie po wyższe zyski.

Zasadą dojrzałych gospodarek jest to, że depozyty osób fizycznych gromadzone w bankach mają charakter długoterminowy, co powoduje, że są doskonałym źródłem finansowania kredytów, zarówno tych hipotecznych dla gospodarstw domowych, jak i inwestycyjnych dla przedsiębiorstw. Dlatego patrząc całościowo, o ile kredyt mieszkaniowy rośnie szybko, o tyle kredyt inwestycyjny już nie wzrasta, co skutkuje brakiem konieczności walki banków o finansowanie depozytami, a to ostatecznie wywołuje ruch oprocentowania depozytów gospodarstw domowych w dół.

Instytucje walczące o klienta wyłącznie oprocentowaniem często pozyskują środki klientów na krótki termin trwania promocyjnego oprocentowania. Natomiast te, które myślą o wspieraniu klienta poprzez przejrzyste i uczciwe warunki oraz wsparcie długoterminowe, wygrywają w tej grze, stając się jego zaufanym partnerem.

Oszczędzanie
Przestępcy poszukują w sieci „mułów finansowych”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Oszczędzanie
RPP nieco zawiodła kredytobiorców, dała jeszcze szanse deponentom
Oszczędzanie
BLIK jest coraz chętniej wykorzystywany przez Polaków
Oszczędzanie
Banki pod presją nowych regulacji dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Oszczędzanie
Do tabel oprocentowania kont oszczędnościowych wróciło 8 proc.
Oszczędzanie
Większość młodych Polaków twierdzi, że nie oszczędza na emeryturę