W obliczu podwyżek cen 33,1 proc. respondentów zdecydowało się na ochronę zgromadzonego kapitału w postaci inwestycji środków pieniężnych lub planuje podjąć takie działania. Ale, jak podkreśla Aleksander Pawlak, prezes Taveksu, 48,3 proc. ankietowanych pomimo wysokiej inflacji nie inwestuje i nie ma zamiaru tego robić.
Tymczasem z raportu Intrum wynika, że 46 proc. pytanych konsumentów obecnie ma mniej pieniędzy niż przed wybuchem koronakryzysu i otwarcie wskazuje na pogorszenie się dobrobytu finansowego. „Tylko" 37 proc. Europejczyków mogłoby się podpisać pod tym stwierdzeniem.
– Niemała grupa konsumentów w naszym kraju – według naszych danych co trzecia osoba – była zmuszona w ostatnich miesiącach sięgać po zewnętrzne źródło finansowania, by zyskać środki na zapłatę bieżących rachunków – komentuje Piotr Gajda, ekspert Intrum.
Nie dziwi więc, że część konsumentów w naszym kraju obawia się o swoją przyszłość. 23 proc. osób pytanych przez Intrum uważa, że kryzys wywołany pandemią Covid-19 będzie mieć negatywny wpływ na ich finanse nawet przez ponad dwa kolejne lata. Co piąta osoba (21 proc.) uważa, że ten okres będzie wynosić od roku do dwóch lat. Mniej, bo 17 proc., jest zdania, że ich kondycja finansowa wróci do normy już za pół roku.
Niewielkie odsetki
Najwięcej na lokatach oferuje obecnie Nest Bank – 3 proc. na pół roku dla osób zakładających konto. Ale trzeba zapewnić wpływy na konto, a maksymalna wartość lokaty to 10 tys. zł. Po dwóch podwyżkach oficjalnych stóp część banków już zwiększyła oprocentowania swoich lokat i kont oszczędnościowych. Ale dają one teraz 1–2 proc., co przy obecnej inflacji, która na dodatek może wzrosnąć – w pesymistycznych przewidywaniach nawet do 10 proc. – realną stratę klienta zmniejsza niewiele, zwłaszcza że musi on jeszcze zapłacić podatek Belki. Na dodatek niektóre z tych podwyżek dotyczą lokat długoterminowych – a w związku z niemal pewnymi kolejnymi podwyżkami stóp procentowych zamrażanie pieniędzy na długi czas nie ma wielkiego sensu. Nawet jeśli oprocentowanie będzie gonić stopy procentowe, to zawsze z opóźnieniem.
A co oferują najlepsi? 3 proc.poza Nest Bankiem nie da nikt. 2 proc. na lokacie oferuje – bez limitu! – Aion Bank w planie All-Inclusive (płatnym) do 28 lutego. Estoński InBank ma lokaty oprocentowane do 1,7 proc. – ale tyle można dostać, zamrażając środki na pięć lat – co gorsza, przy oprocentowaniu stałym! 1,5 proc. dla salda do 100 tys. zł na Koncie Mega Oszczędnościowym na trzy miesiące to oferta Alior Banku. Na 200-dniowej Lokacie Sprint w Toyota Banku Polska można zostawić maksymalnie 15 tys. zł – ale takich lokat można założyć 20! Na dodatek dotychczasowi klienci banku otrzymują za założenie lokat premię od 50 do 150 zł.