Wyraźna jest w tym przypadku dodatnia korelacja z niemieckim wskaźnikiem DAX oraz przede wszystkim francuskim CAC 40, które również w tym tygodniu tracą na wartości.
Wyjątkiem okazała się być środa, gdzie przeważyły dane o amerykańskiej inflacji i posiedzenie Fedu. Ten utrzymał stopy na niezmienionym poziomie, ale ma już miejsce jedynie dla jednej obniżki w tym roku. Członkowie Fedu widzą obecnie spadek stopy referencyjnej do 5,1 proc. w tym roku, co sugeruje tylko jedną obniżkę w 2024 r. w porównaniu z wcześniejszymi szacunkami z marca dotyczącymi trzech obniżek. Członkowie Fedu spodziewają się, że w 2025 r. stopy procentowe spadną do 4,1 proc., w porównaniu z wcześniejszą prognozą na poziomie 3,9 proc., a następnie ostatecznie spadną do 3,1 proc. w 2026 r.
Zmiany w projekcji Fedu okazały się być bardziej jastrzębie od wcześniejszych przewidywań analityków. Co istotne, wydźwięk posiedzenia Fedu nie odbił się specjalnie na notowaniach amerykańskich indeksów, które ustanowiły nowe rekordy notowań.
Jeśli inwestorzy oceniają perspektywy ścieżki obniżek stóp przez Fed poprzez pryzmat punktowych komunikatów i publikowanych danych gospodarczych, to w nieco szerszym terminie istnieje jeszcze jeden czynnik, który warto brać pod uwagę w prognozowaniu ścieżki inflacji w Stanach Zjednoczonych w 2025 r. i kolejnych latach.
Zbliżające się wielkimi krokami wybory prezydenckie powoli w rytm pojawiających się sondaży będą determinować zachowanie się inwestorów. A dostępne dziś badania wskazują na bardzo prawdopodobne zwycięstwo Donalda Trumpa. Przeprowadzone przez „The Economist” w ostatnich dniach badanie wskazuje, że poprzedni prezydent USA ma obecnie około 66 proc. szans na wygraną. Na dość podobny rezultat wskazują ostatnie badania przeprowadzone przez JPMorgana. Co istotne, rynki akcji, przynajmniej te w Stanach, przyjmują takie prognozy z dość dużym spokojem. Co więcej, rynek zakłada obecnie właśnie wygraną D.T. Podobnie zakłada spora część amerykańskiego biznesu. I w pewnej części trudno się z tym nie zgodzić, okres 2016–2020, pomijając pandemię, był dobry dla biznesu, giełdy i gospodarki. Obniżki podatków i wsparcie gospodarki znalazły odzwierciedlenie w wykresach giełdowych.