Tym razem jednak czynnikami, które wywołały ubiegłotygodniową wyprzedaż na rynku długu, były zarówno ostatni odczyt inflacji w Stanach Zjednoczonych, jak i zaskakująca podwyżka stóp procentowych w Szwajcarii. Utrzymująca się presja cen i oczekiwania na agresywniejsze podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną oraz Europejski Bank Centralny wraz z niespodzianką od SNB stały się przyczyną znaczącego wzrostu rentowności obligacji na świecie. Zanim swoją decyzję ogłosił Fed, to sytuację na rynkach próbował uratować EBC.

Bank strefy euro musiał zareagować w związku z dramatyczną wyprzedażą długu państw z południa Europy i zwołał nadzwyczajne posiedzenie. Rentowność włoskich dziesięciolatek znalazła się w ubiegły wtorek powyżej 4,1 proc., a więc na najwyższym poziomie od końca 2013 r. Papiery greckie poszybowały powyżej 4,65 proc., a hiszpańskie i portugalskie były handlowane blisko 3,1 proc. Ryzyko kredytowe mierzone różnicą względem niemieckich papierów istotnie wzrosło w ostatnich tygodniach i znów jest blisko poziomów z wiosny 2020 r., gdy po Europie rozlewała się pierwsza fala pandemii koronawirusa. Tak istotny wzrost rentowności obligacji krajów o zadłużeniu przekraczającym 120 proc. PKB uruchomił obawy o kryzys zadłużeniowy w strefie euro.

EBC postanowił więc przyspieszyć prace nad nowym narzędziem, którego celem byłoby przeciwdziałanie nadmiernemu wzrostowi rentowności długu części państw strefy euro. W efekcie tych zapowiedzi dochodowości obligacji zaczęły wyraźnie spadać. Na włoskich papierach ruch w dół przekraczał w środę nawet 40 pkt baz., do poziomu 3,75 proc., podobnie jak na greckich, które były handlowane po 4,21 proc. W tym czasie rentowność Bunda spadła o 12 pkt baz., do 1,6 proc. Jednak spokój nie trwał długo. Już następnego dnia rentowności powróciły na wyższe poziomy, gdy szwajcarski bank centralny podniósł koszt finansowania. Dało to paliwo do dalszego wzrostu rentowności. Obecnie jednak dochodowości papierów rządowych są niżej. Bunda na poziomie 1,65 proc., a włoskich dziesięciolatek 3,7 proc.

Równie dynamiczne ruchy były obserwowane na dziesięcioletnich papierach amerykańskich, których rentowność dotarła blisko 3,5 proc., co jest najwyższym poziomem od ponad 11 lat. Podwyżka stóp procentowych przez Fed o 75 pkt baz. spowodowała jednak spadek rentowności Treasuriesa, która w poniedziałek doszła do 3,25 proc. Rynek uwierzył więc w zapewnienia Jerome'a Powella o determinacji banku w walce z najwyższą od ponad 40 lat inflacją. Wskazał on także, że zacieśnienie warunków finansowych pomoże lepiej równoważyć popyt z podażą, a to z kolei wesprze walkę z inflacją. Rynek wydaje się więc obecnie uspokojony.